ALGIERI: NIE ZAMIERZAM NICZEGO UDOWADNIAĆ PROWODNIKOWOWI

Chris Algieri (20-0, 8 KO) szykuje się do największej walki w zawodowej karierze. Amerykanin 22 listopada w Makau spotka się w ringu z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Starcie z popularnym Filipińczykiem zapewniło mu niespodziewane zwycięstwo nad Rusłanem Prowodnikowem (23-3, 16 KO), które według niektórych obserwatorów było niezasłużone. Algieri nie uważa jednak, że musi komukolwiek coś udowadniać.

- Ludzie twierdzący, że przegrałem tamten pojedynek po prostu nie znają się na boksie. Nie jestem specjalnie zainteresowany rewanżem. Jeśli Prowodnikow odbuduje się i znów wskoczy na ten sam poziom, wtedy możemy zawalczyć. Nie mam z tym problemów. Nie bałem się go przed pierwszą walką i nie będę bał się go teraz. Mimo wszystko uważam, że nie mam mu nic do udowodnienia. Moja wygrana powinna wystarczyć - powiedział Algieri.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Whisper
Data: 10-09-2014 19:26:00 
Algieri szybko padnie w walce z Pacem i wszyscy o nim zapomną. Roach będzie opowiadać jak to nie wrócił dawny Manny itd. itp.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 10-09-2014 21:23:25 
eeee blisko bylo....daj rewanz ruslanowi!
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 10-09-2014 23:20:34 
Sam niedlugo bedzisz sie musial odbudowywac pajacu
 Autor komentarza: ghost
Data: 11-09-2014 08:24:22 
Szkoda gadać. Wał jak nic.

Miejmy nadzieję, że Manny nie pozostawi decyzji w rękach sędziów.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.