TRENER BRONERA PRZECIWNY WALCE Z MATTHYSSE
Adrien Broner (29-1, 22 KO) chętnie zmierzy się w kolejnym pojedynku z Lucasem Martinem Matthysse (36-3, 34 KO), ale do pomysłu tego nie jest przekonany trener Amerykanina. - Mamy jeszcze na to czas - mówi.
Broner i Matthysse boksowali w miniony weekend na gali w Cincinnati. Już wcześniej mówiono o ich walce, a po ostatnich zwycięstwach spekulacje się nasiliły. Podsycili je sami pięściarze, którzy wyrazili gotowość do konfrontacji. Opiekujący się młodym Amerykaninem Mike Stafford ma jednak wątpliwości.
- Wolałbym, aby najpierw Adrien zaboksował o tytuł, a dopiero potem z Matthysse. Obaj są zawodnikami Ala Haymona, co oznacza, że mamy mnóstwo czasu na to, aby doprowadzić do walki. Matthysse nigdzie się przecież nie wybiera – stwierdził szkoleniowiec.
Zobacz: BRONER CHCE MATTHYSSE
Stafford dobrze pamięta, jak wyglądała ostatnia walka Bronera z puncherem z Argentyny. W grudniu ubiegłego roku "Problem" był dwukrotnie liczony i przegrał na punkty z Marcosem Maidaną (35-4, 31 KO). Trener woli, aby jego podopieczny nabrał jeszcze nieco doświadczenia – na przykład w walce z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO), jeżeli ten przegra w listopadzie z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 ko). W przypadku spodziewanej porażki w batalii, która odbędzie się w wadze półśredniej, Algieri mógłby wrócić do junior półśredniej i w starciu z Bronerem bronić tytułu WBO.
- To byłoby coś. Może uda się zorganizować tę walkę. W przyszłym roku w świecie boksu wiele się zmieni, trudno tak naprawdę przewidzieć, co się stanie – stwierdził Stafford.