MATTHYSSE: PORAŻKA WIELE MNIE NAUCZYŁA

Pechowy Lucas Matthysse (35-3, 33 KO) ma na koncie trzy porażki na amerykańskiej ziemi, ale tak naprawdę przegrał tylko raz - z Dannym Garcią (29-0, 17 KO), a i w tej walce radził sobie dobrze do czasu kontuzji. Argentyński puncher zapewnia, że wyniósł cenną naukę ze starcia ze "Swiftem" i jest dziś jeszcze lepszym pięściarzem. Będzie miał szansę udowodnić to dziś w nocy w pojedynku z groźnym Roberto Ortizem (31-0-1, 24 KO).

W kwietniu "La Máquina" stoczył dramatyczną wojnę z bardzo mocnym Johnem Moliną (27-4, 22 KO). Matthysse wygrywał kolejne rundy i miał optyczną przewagę, ale dwa razy nadział się na mocne prawe sierpy przeciwnika i lądował po nich na deskach. Potem był zdeterminowany, by odrobić straty i strasznie obił amerykańskiego twardziela, fundując mu trzy nokdauny i w konsekwencji bardzo ciężki nokaut.

Zobacz też: MATTHYSSE CHCE REWANŻU

- Z Moliną daliśmy świetne widowisko. To był kandydat do miana walki roku - uważa blisko 32-letni Matthysse. Ma rację. Ale nawet doskonałe pojedynki i wielkie emocje nie przekonują telewizji Showtime i kierownictwa Golden Boy Promotions, że Lucas jest już prawdziwą gwiazdą boksu, która zasługuje na walki z najlepszymi amerykańskimi zawodnikami.

Starcie z Ortizem to kolejna potyczka z cyklu "high risk, low reward", ale Matthysse nie zwykł kalkulować i jest gotowy na to wyzwanie. Ma tylko nadzieję, że w przypadku kolejnego efektownego zwycięstwa dostanie w końcu Adriena Bronera (28-1, 22 KO) lub rewanż z Garcią.

- Ortiz jest dobrym zawodnikiem. Jestem pewien, że wyjdzie do ringu przygotowany, ale ja też mam za sobą udany obóz. Jestem gotowy. Zobaczymy, co on potrafi. To będzie świetna walka - mówi Argentyńczyk. - Porażki zawsze uczą, wiele wyniosłem z przegranej z Garcią. Mam to za sobą i chcę starć z najlepszymi. Może za rok spróbuję sił w wadze półśredniej, chcę bić się w Stanach o tytuły!

Transmisja z gali Showtime w Cincinnati (Matthysse-Ortiz, Broner-Taylor, Berto-Upsher) rozpocznie się w nocy od godziny 3:30 w Polsacie Sport. Zapraszamy wszystkich kibiców do oglądania z Bokser.org!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MML
Data: 06-09-2014 22:07:53 
rewanz z swiftem jak najbardziej wyczekiwany i chyba nie tylko przez mnie
 Autor komentarza: Kabul
Data: 06-09-2014 22:37:27 
"Pechowy Lucas Matthysse (35-3, 33 KO) ma na koncie trzy porażki na amerykańskiej ziemi, ale tak naprawdę przegrał tylko raz - z Dannym Garcią (29-0, 17 KO), a i w tej walce radził sobie dobrze do czasu kontuzji."

Strasznie tendencyjny artykuł. Okej ktoś może uważać, że wyniki były kontrowersyjne, ale jakby przy każdym poście np Hucka stosować ów zabieg to artykuł byłby na 2000 znaków. :) Najbardziej nie lubię hipokryzji w życiu. Wiem, że wszyscy widzieli w Lucasie dominatora, ale jednak jakby był taki zayebisty jak to się mówi na tej stronie to ponokałtowałby obu Amerykanów w pierwszej rundzie..
 Autor komentarza: Babyshoes
Data: 06-09-2014 22:45:14 
No pewnie, jak ktoś został oszukany i całe środowisko bokserskie jest tego świadome to najlepiej siedzieć cicho i udawać, że nic się nie stało. Był na tyle dobry, żeby wygrać zasłużenie a twoja wypowiedź sugeruje, że Aleksander i Zab zasłużyli na zwycięstwo bo ich promotor profesjonalnie przekręcił wynik (w końcu to też ciężka praca).
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 06-09-2014 22:53:48 
@Kabul

Obu usadził na dupie, w 1 rundzie to może nokautować kartofli miszcz Deontay Wilder :)

A te tłumaczenia wynikają z syndromu doskonałego rekordu - kto ma dziś 3 porażki na koncie, może robić wrażenie pięściarza spoza czołówki, w szczególności dla niedzielnych fanów.
 Autor komentarza: Kabul
Data: 06-09-2014 22:54:00 
No dobra a jak Marquez w mojej opinii i nie tylko (bardziej lubię Filipińczyka z nich dwóch) pokonał Mannego w III walce to nie było żadnego najmniejszego głosu sprzeciwu. Mało tego teraz nie czytam przy artykułach przy nazwisku Marqueza: JMM (56-7, 40ko) tak naprawdę przegrał 6 razy gdyż wielu obserwatorów widziało zwycieństwo w jego trzeciej potyczce z Mannym Pacquaio.

To był oczywiście przykład.

Rozumiesz chodzi mi o ten brak sumienności w tych sytuacjach. Na przykład Huck całą karierę praktycznie zbudował na wałach a nie przeczytam o nim takiego artykułu jak o Lucasie. Pozdrawiam
 Autor komentarza: Kabul
Data: 06-09-2014 22:54:34 
To była odpowiedź do @Babyshoes
 Autor komentarza: Kabul
Data: 06-09-2014 22:57:35 
@lubieznyzenon
Masz trochę racji, cały mój wywód powstał nie dlatego, że chce usprawiedliwiać np Alexandra albo jego promotora tylko o to, że nie podoba mi się sumienność redakcji - a raczej jej brak.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 06-09-2014 23:32:57 
No tak tak. Kabul ma w sumie trochę racji ale redakcja to też ludzie i piszą co tam sobie chcą :P
 Autor komentarza: Kabul
Data: 07-09-2014 00:13:29 
@Jabba
Ja rozumiem, że każdy popełnia błędy, ale w 1 na 5 postach o Lucasie praktycznie od 3 lat jest to samo. Nie chcę się spinać, ale zwróciłem na to uwagę już parę miesięcy temu i teraz po prostu napisałem parę słów. Pozdrawiam
 Autor komentarza: jabol19
Data: 07-09-2014 07:32:44 
Podobnie jest z Mayweatherem który wygrał 48 razy i 0 porażek a tak na prawdę przegrał 3 razy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.