CHAVEZ JR: MOGĘ WALCZYĆ NAWET Z HOPKINSEM
Kolejne tygodnie mijają, a stagnacja skonfliktowanego z promotorem Julio Cesara Chaveza Jr. (48-1-1, 32 KO) trwa. Sam zawodnik jest gotowy walczyć. - Nawet z Bernardem Hopkinsem - mówi.
Chęci, przekonuje Chavez, to jednak za mało. Meksykanin nadal nie może dojść porozumienia z Bobem Arumem, który owszem, proponuje mu walki, ale wraz z nimi przedłużenie umowy promotorskiej. Tym bokser nie jest zainteresowany.
Zobacz: CHAVEZ ODMÓWIŁ WALKI Z DIRRELLEM
- Ciągle oferują mi prolongatę, zrobił się duży bałagan. Z tego, co wiem, kontrakt mam ważny do października 2015 roku. Skoro tak, to nie jest chyba potrzebne jego przedłużanie. Nie rozumiem tego. Mam nadzieję, że wkrótce w końcu poznam datę kolejnej walki – powiedział.
28-latek, który od początku 2013 roku stoczył zaledwie dwa pojedynki, zdaje sobie sprawę z tego, że na trwających dysputach traci przede wszystkim on. Mimo to pozostaje dobrej myśli i czeka na pozytywne zakończenie sporu.
- Nigdy nie odmówiłem żadnej walki, godzę się na każde wyzwanie, ale nie na przedłużenie umowy. Mogę boksować naprawdę z każdym – z Gołowkinem, Frochem, Quillinem, a nawet Hopkinsem. Jestem gotowy współpracować, o ile tylko nie będzie się mi proponować prolongaty – stwierdził.