KELL BROOK JUŻ NIE WRÓCI W TYM ROKU PO ATAKU NOŻEM
Najważniejsze jest to, że Kell Brook (33-0, 22 KO) przeżył atak nożem, ale rana na lewym udzie okazała się na tyle poważna, iż nowy mistrz świata kategorii półśredniej według federacji IBF na pewno nie wróci już w tym roku między liny.
Pierwotnie Anglik miał zaplanowaną pierwszą obronę pasa na 6 grudnia u siebie w Sheffield, lecz wszystko się znacznie przeciągnie. Wracając zaś do samego tragicznego zdarzenia champion zapewnia, że nie prowokował napastnika.
- Cieszyłem się swoim czasem przed powrotem do domu po zdobyciu mistrzostwa świata, gdy nagle zostałem zaatakowany przez zupełnie niesprowokowanego napastnika. Jestem podłamany, lecz wizja pierwszej obrony tytułu mocno mnie motywuje i nastraja pozytywnie. Dziękuję wszystkim za wsparcie - powiedział Brook.
- Ważne teraz by sprowadzić Kella do domu i po odpoczynku rozpocząć rehabilitację. Oczywiście planowana na 6 grudnia walka jest już nierealna, mamy za to nadzieję, że Kella zobaczymy w pierwszym kwartale przyszłego roku - dodał promotor boksera, Eddie Hearn.
To nie jedź też do Krakowa. Tam się dopiero znają na rzeczy haha
w Krakowie,niektorzy widocznie maja maczety zamiast dloni ,bylem kilka razy ,widzialem co trzeba ,np wole Wroclaw i Gdansk