QUILLIN ODDAŁ PAS WBO ŻEBY NIE WALCZYĆ Z KOROBOWEM
O sprawie informowaliśmy Was już przedwczoraj, a teraz słowo ciałem się stało. Aż trudno w to uwierzyć, lecz pomimo bajecznej sumy wyłożonej w przetargu przez stajnię Roc Nation Sports należącą do znanego rapera Jaya Z, Peter Quillin (31-0, 22 KO) wycofał się z walki z gwiazdą ringów olimpijskich - Mattem Korobowem (24-0, 14 KO).
Co to oznacza? Amerykanin przede wszystkim odrzucił rekordową gażę blisko półtora miliona dolarów ($1,428,630). Mało tego, jako iż Rosjanin był obowiązkowym pretendentem, federacja WBO pozbawiła Amerykanina mistrzostwa świata wagi średniej! Teraz Korobow przystąpi do potyczki o wakujący pas z nieznanym jeszcze rywalem.
- Mam takie odczucia, że Al Haymon będzie próbował zablokować ten pojedynek. Jesteśmy trochę zaniepokojeni, ale jednocześnie bardzo zdziwieni. Nam zależy na tym, by zawodnicy dobrze zarobili, bo na to zasługują - mówił jeszcze dwa dni temu Michael Yormark, prezydent grupy Roc Nation Sports. Jak widać miał trochę racji, bo takiej sumy się po prostu nie odrzuca.
- Chciałbym podziękować organizacji WBO za wcześniejsze wsparcie. Zdobycie waszego pasa było najlepszym momentem mojej kariery i czymś, czego nigdy nie zapomnę. To była trudna decyzja, jednak by móc mierzyć się z najlepszymi, musiałem zrezygnować z tego tytułu - powiedział Quillin, teraz już tylko były mistrz świata. Tylko jakoś trudno nie oprzeć się wrażeniu, że Quillin i Haymon po prostu obawiali się doskonałego Korobowa...
to teraz przy najlepszej wyplaci zycia po prostu spieprzyl
Co za palant i obsraniec :D
Może inne rzeczy - brak swojego sędziego i też Korobow się na to też złożyły ale z tym dopingiem to też śliska sprawa.
A Quillin to zwykły tchórz. Bał się wyjść do Ruska, z którym miał duże szanse na wygraną i odrzucił największą wypłatę w karierze. Po prostu nie wiem jak można tak tchórzyć. To do kogo on chce wyjść!?
Pewnie Cotto oferuje więcej. Pamiętam też jak ze stajni GGG ktoś chciał zapłacić pół bańki aby walczył z Kazachem, zapomniałem kto wtedy obsrał się bo nawet nie wziął pół miliona, z tym że bać się Gienia to jest uzasadniona wymówka by nie walczyć.
Haymon trzyma swoich pięściarzy w garści. Nie chciał, żeby ludzie zobaczyli, że ktoś inny organizuje walkę z jego zawodnikiem. To ewidentnie ma drugie dno.
Przecież Quillin był zachwycony tą walką, ze względu zwłaszcza na kwotę z przetargu.
Aczkolwiek uważam, iż walkę z Korobiowem mógłby wziąć. Osobiście uważam iż, miał większe szanse niż większość myśli. On już walczył z klasowymi rywalami - Ronald Wright, Hassam N'Jikam, Fernando Guerrero, Gabriel Rosado, Lukas Konecny. Dlatego odrzucenie walki za taką kwotę to głupota, no chyba, że szykuje się na horyzoncie walka z Cotto, co byłoby zrozumiałe...lol...
W super średniej byłaby pewnie większa kasa, a z Anthony'm Dirrellem miałby duże szanse.
Moim zdaniem Quiilin bedzie walczyl z Dannym Jacobsem bo to niezle sie sprzeda w Barclays a gale oczywscie zorganizuje Golden Boy, bo zadnego przetargu tam nie bedzie. Ja obstawialem Korobowa z Petem, ale oczywiscie Czekoladowy nie oddal tego ze strachu, a dlatego ze jest kolejna marionetka Haymona bez ambicji sportowych. Jesli dojdzie do walki z Jacobsem (a mysle ze dojdzie)to zmotywowany Danny to wygra a Quiilin spadnie bez pasa do drugiej ligi wagi sredniej. O Cotto moze sobie tylko pomarzyc. Miguel ma Alvareza a Petey bez pasa jest nikim.