FRITZ SDUNEK ROZSTAŁ SIĘ ZE STURMEM
Fritz Sdunek nie jest już trenerem Felixa Sturma (39-4-2, 18 KO). Po czterech latach doświadczony szkoleniowiec postanowił zakończyć współpracę z powodu dużych nakładów energii, jakie się z nią wiązały.
Chodzi głównie o konieczność nieustannych podróży z Hamburga, gdzie żyje Sdunek, do zamieszkałej przez boksera Kolonii.
- Co tydzień musiałem wstawać w poniedziałek w nocy i jechać przez kilka godzin, aby o ósmej być na treningu. Wracałem do domu w piątek. Nie mam już lat, żeby prowadzić taki tryb życia – tłumaczy 67-letni trener.
Sdunek zapewnia jednak, że nie znika z dużej bokserskiej sceny i wkrótce być może znowu zobaczymy go w narożniku któregoś z mistrzów świata.
- I to może prędzej niż myślicie. Są różne ciekawe opcje, stary Fritz nie powiedział ostatniego słowa – stwierdził.
Pamiętam że niedawno był jeszcze w narożniku Aleksiejewa, ale ten ze swoją szklanką nie wiele zdziałal..
Po zakończeniu kariery przez Vitalija, pewnie coraz rzadziej będziemy widzieć, tego w moim odczuciu najlepszego Niemieckiego trenera..
Niemniej w walce z De La Hoyą pokazał bardzo dobry boks.