TAYLOR: SPRAWIĘ SOLIMANOWI LANIE
Po ostatnich problemach z prawem Jermain Taylor (32-4-1, 20 KO) znowu może się skoncentrować na boksie i walce o pas IBF w wadze średniej. Już za niewiele ponad miesiąc, 8 października, Amerykanin zmierzy się w Biloxi z Samem Solimanem (44-11, 18 KO).
- Sprawy zatoczyły pełne koło. Znowu mogę być mistrzem świata i nie zamierzam zmarnować tej szansy. Popełniłem w mojej bokserskiej karierze kilka błędów, przegrałem z zawodnikami, z którymi nie powinienem był przegrać. Olewałem treningi. Teraz jestem gotowy się oczyścić. Dzięki ciężkiej pracy i oddaniu będę gotowy na 110 procent. Soliman to świetny zawodnik, ale zamierzam sprawić mu tęgie lanie – powiedział 36-latek.
Mistrz, który w maju odebrał tytuł Felixowi Sturmowi, zbliżającą się potyczkę widzi oczywiście nieco inaczej.
- Jermain nie ma nic do stracenia, co czyni go bardzo niebezpiecznym rywalem. Bardzo ciężko trenuję, pracowałem 20 lat na to, aby znaleźć się w miejscu, w którym jestem. Bycie mistrzem świata to wyjątkowe uczucie i zamierzam się go trzymać. To moja pierwsza obrona, poruszę niebo i ziemię, aby nie była ostatnią – stwierdził.