PRZETARG ZDECYDUJE O ORGANIZACJI WALKI STIVERNE vs WILDER
Wszystko wskazuje na to, że organizatora walki o pas WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO) wyłoni przetarg. Zaplanowano go na 12 września.
Zobacz: STIVERNE: DAM MU LEKCJĘ BOKSU
Okres wolnych negocjacji rozpoczął się przeszło dwa tygodnie temu. Obozy Kanadyjczyka i Amerykanina nie są jednak w stanie osiągnąć porozumienia, w związku z czym federacja WBC poinformowała, że przetarg, który ma się odbyć w Mexico City, jest bardzo prawdopodobny.
Do samego pojedynku dojdzie z kolei nie później niż w połowie grudnia. Dla Stiverne’a będzie to pierwszy występ od czasu wywalczenia tytułu w majowym starciu z Chrisem Arreolą. Jego najbliższy rywal wygrał w sierpniu walkę na przetarcie z Jasonem Gavernem.
Pewne jedo że zwyciesca tej walki nie będzie godnym nastepcą Vitalija!!
A niby dlaczego nie będzie???
Stiverne póki co kisi ten pas, walczy rzadziej niż np Władek. Pewnie Donio mu to tak ustawia, szkoda
Walka z Stiverne - Wilder bez jakiegoś Zdecydowanego faworyta.
ale Wieksze doświadczenie ma Stiverne , ale każdy wynik wtej walce możliwy.
Myśle że hey i Povietkinw dobrej formie byli by faworytami w walce
z zwyciescą walk Stiverne /wilder
Nie byłbym taki pewien,że Wilder będzie tak często walczył bo bumy się pomału już kończą;) Jak dla mnie Stiverne przez Ko
Nie wypuszczą Wildera na Władka, przynajmniej nie od razu. Wykreują go jeszcze bardziej jako wielkiego mistrza, dadzą mu kilka obron, będzie szum w okół Wildera i tym sposobem wynegocjują 25 mln € jak Haye.
Wątpię. Będzie mistrzem, a żaden mistrz nie lubi ustępować i przystawać na cudze warunki (nawet jak ten ktoś to Kliczko), pewnie w niemieckiej organizacji Kliczko zarząda testów antydopingowych, jakieś 70 % zysków z walki, walkę w takich rękawicach jakie on zarząda i niewolniczy kontrakt. Wilder może zarobić sporo mając pas i nie napocić się a z Kliczkiem byłoby małe prawdopodobieństwo wygranej...lol...
Co ty człowieku pierd.lisz za bzdury.Nikt tu nie mówi, że Stiverne na pewno znokautuje Wildera.Po prostu większość pisze, że Wilder mimo stoczonych ponad 30 walk jest tak naprawdę jeszcze niesprawdzony i nie wiadomo jak się zaprezentuje z przeciwnikiem o 2 klasy wyżej niż jego poprzedni rywale.Tym bardziej, że tym pierwszym poważnym testem będzie od razu walka o mistrzostwo świata gdzie presja będzie ogromna i myślę, że Wilder tego wszystkiego nie udźwignie i w rezultacie polegnie gdzieś w okolicach 10 rundy.
nie tylko znawca boksu ale także polityki sportowej, szeroko pojętej dziedziny finansów i organizacji imprez a także prowadzenia zawodników jako promotor i menadżer. czekam na Twoje komentarze po walce :]
Proszę bardzo. Zobaczymy. Ja się nie muszę obawiać, jestem pewny w 100 %, iż Wilder wygra ze Stiverne'm. Postawię na to całkiem niemałe pieniądze, a wygram od cholery. Ja natomiast jestem ciekawy jakie będą WASZE komentarze gdy już zobaczyćie Stiverna na macie ringu lub pozostającego w narożniku, a gdy sędzia będzie unosił rekę Wildera do góry?
@pankracy
Testem była walka z Nicolaiem Firthą, Jasonem Gavernem czy Malikiem Scottem, którzy walczyli z czołówką i dawali im twardem walki, a Wilder te testy zdał wzorowo. Ja już niejednokrotnie pisałem, iż nie każdego journeymana da się pokonać przed czasem a Wilder to robił bez większych problemów, nie bijąc przy tym najmocniej jak potrafi...lol...
Jeżeli Wilder rozbije Stivernea jak psa, moim pierwszym komentarzem będą gratulacje zarówno co do umiejętności czytania boksu jak i wygranej pieniężnej ;] , Wilder ma siłę, fakt ale jego wypowiedzi i zachowanie to wynik kompleksów a kompleksy i brak pewności siebie w boksie to wynik słabości. Dodam że imho np. Scott to żaden test. Testem będzie dopiero Steverne.
Lepiej kup lotka. A nóż widelec. Na Wilderze się nie dorobisz. Chyba że masz kasy pod dostatkiem i ewentualną stratę odczujesz jedynie na honorze.
Co do samej oceny zawodnika trochę pływasz kolego.
Coś ala nasz Bak :D
;D
Po pierwsze to co to za rozumowanie. Wilder bije niż Arreola więc jak trafi to znokautuje Stiverna. Rekord Deontaya jest wyśrubowany na bokserach którzy przed czasem przegrywać mieli. Uderzenia mu nie odmawiam ale nie wszyscy padają jak porażeni piorunem. Np ostatnio Jason Gavern wychwycił kilka zadanych z ogromnym skrętem prawych i stał. Nie wiem więc dlaczego zakłada się że pierwszy trafiony cios Stiverna załatwi.
Dodatkowo skąd ty wiesz że nie bije najmocniej jak potrafi? Ja tam widzę że wali jak szalony i mogę się założyć że bije z całą swoją mocą...
I przestań wmawiać ludziom że coś myślą. Bo to po pierwsze bzdury (nikogo nie widziałem kto by sądził że Stiverne bije najmocniej co nam wmawiasz pisząc "Jakoś wszyscy robią z tego Stiverna największego punchera w wadze ciężkiej, są pewni, że znokautuje Wildera.") a po drugie jest to śmieszne. To tak ja napisałbym.
Progresywny jest dziwny bo sugeruje że Wilder ma największego bicepsa w Hw (ot taki przykład).
Uważasz tak? Nie. Tak samo nie spotkałem jeszcze opinii którą tu nam przypisujesz...
Co do twojego opisu walki to zapewne tak będzie to wyglądało po części. Wilder bojąc się o szczękę będzie starał boksować się z Bermanem na dystans. Problem w tym że jego lewy jest słaby a przy prawym się odsłania. To nie ten typ który da radę kogoś gładko wypunktować. Jest za słaby technicznie.
Co do zdanych testów to jest to najmniej sprawdzony pięściarz stawiany na tak wysokiej pozycji. Ma najgorszy rekord z wszystkich do tego z szemraną ostatnią wygraną nad koleżką.
Tak naprawdę Stiverne będzie pierwszym w pełni zdolnym i chętnym do uszkodzenia Wildera pięściarzem i myślę że odkryje nam wadę skrzętnie ukrywaną od tych 32 walk.
Polecam również poczytać jak porównał Tysona Fury i Wildera po walce z nim Gavern. Ciekawa sprawa. Pewnie się obraził... lol/
Co do walki Wilder vs Klitschko (o ile zdarzyłoby się że Wilder wygra) prędko do takiego starcia nie dojdzie.
Amerykanie będą chcieli pozarabiać trochę na swoim mistrzu i chwalić się światu że ciężka w USA powróciła. Do walki dojdzie albo wtedy gdy im się już znudzi i zechcą zarobić ogromną kase za unifikacje albo wtedy gdy oficjalnym pretendentem zostanie ktoś kto by mógł Wildera sprać. Wtedy się do Władimira zwrócą.
Pozdrawiam.
"Lepiej kup lotka. A nóż widelec. Na Wilderze się nie dorobisz. Chyba że masz kasy pod dostatkiem i ewentualną stratę odczujesz jedynie na honorze."
Z jakiej racji tak sądzisz? Rozumiem, iż dajesz Wilderowi 0 % szans, nie biorąc pod uwagę jego atutów skoro już z góry skazujesz mnie na przegraną pieniężną?
"Co do samej oceny zawodnika trochę pływasz kolego.
Coś ala nasz Bak :D"
Co masz na myśli twierdząc, iż pływam?
"Np ostatnio Jason Gavern wychwycił kilka zadanych z ogromnym skrętem prawych i stał. Nie wiem więc dlaczego zakłada się że pierwszy trafiony cios Stiverna załatwi."
Właśnie plan Deontaya był taki by powalczyć z Gavernem przez kilka rund i nie znokautować go od razu. Co do samego Stiverna, nie uważam, iż pierwszy trafiony cios Amerykanina go pośle na deski, aczkolwiek rosły Amerykanin może go przełamać kumulacją ciosów. Na pewno siłę i wagę tych ciosów Kanadyjczyk będzie odczuwał.
"To nie ten typ który da radę kogoś gładko wypunktować. Jest za słaby technicznie."
Być może, aczkolwiek warunki fizyczne i szybkość zrekompęsują niedogodności w technice. W dodatku Stiverne też nie będzie atakował jak szalony, gdyż będzie odczuwał respekt przed siłą ciosu Wildera.
A Nicolai Firtha, który dał wyrównaną walkę Banksowi, zamroczył Fury'ego i postawił opór Povetkinowi? A Jason Gavern, który pokonał Toneya, posłał na deski Maskajewa, dał dobrą walkę Wachowi, Ustinowowi i zremisował z Banksem? A Audley Harrison, który wygrał Prizefightera w 2013? A Siergiej Liachowicz, który dawał wyrównaną walkę Helleniusowi i nie pokazał się z tak złej strony Jenningsowi?
"Polecam również poczytać jak porównał Tysona Fury i Wildera po walce z nim Gavern. Ciekawa sprawa. Pewnie się obraził... lol"
To jest tylko porównanie jednego człowieka, który wyraził swoje subiektywne zdanie tak jak wielu tutaj na forum. Jedna opinia jednego Gaverna nie świadczy o tym, iż Fury jest lepszy od Wildera. W prawdziwej konfrontacji na ringu byłoby zupełnie na odwrót.
To tyle z mojej strony. Tak się rozpisałeś i nie wypadało mi nie odpisać, aczkolwiek nudno wałkować ten temat...lol...
Nudne to jest pisać z kimś kto nie odpowiada na zarzuty. Dotknąłeś tylko części jeszcze ją kolrując wd własnych widzi mi się "W prawdziwej konfrontacji na ringu byłoby zupełnie na odwrót"
JAK Baczek zaczniesz pisać z sensem to takie wpisy "wyższości" będzie można poważnie traktować.
Na razie pan pieprzysz jak przed odejściem w dodatku na argumenty nie odpowiadając.
Skoro mój post był za długi podziel go na osobne tematy. I wreszcie odpowiedz.
Mam wrażenie że nie odpisujesz lub robisz to po czasie by "zacierać ślady"...
Jak zdecydujesz się odpisać na cały post można dalej dyskutować.
Argument że opinia Gaverna jest jedną by zaraz sugerować że Wilder jest lepszy (choć Fury udowodnił 10x tyle co Amerykanin) jest zwyczajnie za słaby.
Podrawiam.
A i nie sil się Bak czy nie bak na odpisywanie jak nie masz zamiaru się do moich postów ustosunkować.
Szkoda twojego czaasu..
Absolutnie nie zacieram żadnych śladów. Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam, bo nie ma znaczenia czy miałem tu poprzednio konto czy nie. Możesz na mnie mówić "bak" jak chcesz, wszyscy mogą mówić, mi to jakoś nie przeszkadza. Odpisywałem po takim czasie, ponieważ udzielałem się w temacie walki Adamek-Szpilka czy Quillin-Korobiow, które były świeższe i więcej ludzi było na forum.
Co do Fury'ego - udowodnił czy nie, należy pamiętać, iż wystarczy rewanż z dobrze przygotowanym Chisorą (podczas gdy Fury ostatnio zaniedbuje swoją wagę) i 0 w rekordzie utraci. Nie chodzi o to, że stawiam Chisorę w roli faworyta, aczkolwiek co do wagi trzeba mu przyznać, że jest corasz chudszy a Fury coraz grubszy i jeżeli Fury chce dostać się do walki o pas nie może lekceważyć takich przygotować i ważyć 117 kg.