FONFARA DOŁĄCZY DO GOŁOWKINA W BIG BEAR
Andrzej Fonfara (25-3, 15 KO) rozpocznie w tym tygodniu obóz przygotowawczy w Big Bear, gdzie będzie trenować do kolejnej, zaplanowanej na 1 listopada walki. W kalifornijskim gymie "Polski Książę" będzie miał okazję spotkać m.in. Giennadija Gołowkina (30-0, 27 KO), który także szlifuje formę przed najbliższym występem.
Fonfara powróci na ring podczas gali w Chicago. Będzie to jego pierwszy występ od czasu majowej porażki z Adonisem Stevensonem i pierwszy od związania się kontraktem menedżerskim z jednym z najpotężniejszych ludzi w świecie boksu, Alem Haymonem. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie rywalem Polaka na listopadowej gali, z której transmisję w Stanach Zjednoczonych przeprowadzi telewizja Showtime.
Na antenie innej stacji – HBO – zaboksuje nieco wcześniej Gołowkin. Kazachski czempion kategorii średniej wystąpi 18 października w Carson, gdzie zmierzy się z doświadczonym Meksykaninem Marco Antonio Rubio (59-6-1, 51 KO).
Do tego Fonfara ma dziurawą gardę.
Trochę nad tym powinien popracować.
Dobrze że się na Kovaliowa nie pcha.
No a czego można było się spodziewać po wyjściu z sanatorium od niejakiego niewinnie skazanego sutenera? Dał mu przykład Pineska w jaki sposób sławę robić w około siebie. Niestety Polskie społeczeństwo ja Ruskie, można zmanipulować i ogłupić paroma emocjonalnymi wywiadami i patologicznym podejściem boksera. Zresztą to jest chore, aby promować ludzi marginesu. I że w ogóle ludzie interesują się takimi typami. Patole, sztajmesi uliczni.
Nie przesadzaj w półciężkiej Golovkin nie byłby takim killerem, a Fonfara jest dużo większy.
Siła ciosu Golovkina robiła na sparingach wrażenie na zawodnikach wagi junior ciężkiej a nawet ciężkiej. Fonfara raczej nie miałby przyjemnego sparingu, nie zapominajmy, że GGG może się przenieść do super średniej ;p
Fonfara jest dziurawy, przy szybkości GGG niewiele by miał do powiedzenia.
Fonfarę wielu uważało za przeciętnego boksera.
Do obecnej pozycji doszedł dzięki ciężkiej pracy.
Trzeba to docenić.
Ma jaja i najlepiej je pokazał w walce ze Stevensonem.
Pełen szacun.
ja mam prosbe zeby obejrzec rowniez kilka walk przed Adonisem i te kilka podsatwowych błedow w obronie Andrzeja zauzwazyc
z GGG na sparingach sam Kowaliev nie wygladał za rozowo , nasz Andrew dosatlby niestety ciezkie baty
Fonfara czy wygrałby czy przegrał z Dawsonem pokazałby więcej niż Kostecki przez całą karierę.
Autor komentarza: progresywny
nie 100 procent racji ale 100 procent.!!
Niech mi zadużo pisac o Kostecki koleś zero pokory , samokrytki jaki cwaniak był taki jest buja w obłokach
Fonfara nie bedzie miał łatwo z Dawsonem ale powinien go złamać i znkoałtować!
powinien szerokim łukiem obijać Kovaleva z każdym innym ma wiecje niż duże szanse z całej czołówki
Andrzej bedzie mial ciezko, ale tez bedzie mial swietne mozliwosci do zarobienia duzych pieniedzy. "Nowi" w LHW, ktorzy sie beda wkrotce liczyc to Betrebiev oraz E.Alvarez! No i "starzy": Stevenson, Hopkins, Kovalev, Pascal, Bute, no i oczywiscie "ciele ofiarne": Braehmer.