ADRIEN BRONER WCIĄŻ CZEKA I LICZY NA REWANŻ Z MAIDANĄ
- To godny i wymagający przeciwnik, w dodatku dopiero co odniósł największe zwycięstwo w swojej karierze - uważa Adrien Broner (28-1, 22 KO), który w następną sobotę podczas gali w swoim rodzinnym Cincinnati skrzyżuje rękawice z Emmanuelem Taylorem (18-2, 12 KO).
Popularny "The Problem" nie ukrywa, że bardzo chciałby zrewanżować się Marcosowi Rene Maidanie (35-4, 31 KO) za jedyną porażkę w karierze i ma nadzieję, że tydzień po jego walce drogę do takiego rewanżu utoruje mu jego przyjaciel, Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO).
- Taylor będzie przeciwnikiem na odpowiednim poziomie, ale kiedy już go pokonam, w kolejnym występie chciałbym się spotkać z Maidaną. Zrobię co do mnie należy, potem Floyd zrobi swoje i mam nadzieję, że wówczas uda się nam doprowadzić do rewanżu z Maidaną - powiedział Broner, były mistrz świata trzech kategorii.
No cóż, za rewanż dostanie podobno bardzo zbliżoną stawkę, czyli będzie miał na rozkładzie "Floyda dla ubogich", bardzo równą pierwszą walkę z Money'em i wiele się nie zmieniło. To, że Marcos zaprezentował się dobrze na tle Floyd'a nie oznacza, że zaprezentuje się równie dobrze na tle Manny'ego, raczej o wynik byłbym spokojny, Arum zapewne też.
No jeśli wygra, to oczywistym jest, że wszystko się odmieni, ale raczej nie wygra, w każdym razie dla mnie byłoby to duże zaskoczenie.
Dokładnie. Z całą pewnością Manny bije mocniej niż Floyd, więc Maidana nie mógłby sobie pozwolić na tak otwarte ataki, bo mogłoby to się dla niego źle skończyć.
To, że Marcos zaprezentował się dobrze na tle Floyd'a nie oznacza, że zaprezentuje się równie dobrze na tle Manny'ego, raczej o wynik byłbym spokojny, Arum zapewne też.
Ja po takie argumenty nie sięgnąłem.Pisząc że Maidana mógłby wygrać z Pacquaio w ogóle nie patrzę się na walkę z Maywetaherem bo Manny i Money to mają różne style.Ja byłby spokojny o to że Pacquiao skończyłby jak z Marquezem.Tej walki na sto% nie będzie.
Ja byłby spokojny o to że Pacquiao skończyłby jak z Marquezem.
No cóż, masz prawo do takich opinii, ale myślę, ze niewielu się z Tobą zgodzi. W każdym razie dotychczasowe walki Marcosa nie dają obiektywnie podstaw do wyciagania takich wniosków.
Przynajmnie ja tak uważam.
Narka, spadam.
No cóż, masz prawo do takich opinii, ale myślę, ze niewielu się z Tobą zgodzi. W każdym razie dotychczasowe walki Marcosa nie dają obiektywnie podstaw do wyciagania takich wniosków.
Przynajmnie ja tak uważam.
Byłoby bardzo głupio jak zawsze byśmy się zgadzali.Tak możemy chociaż dyskutować i chyba właśnie o to chodzi.;-)Narka