JOHNNY NELSON DO HUCKA: SPRÓBUJ POBIĆ MÓJ REKORD WŁAŚNIE ZE MNĄ
Marco Huck (37-2-1, 26 KO) w sobotni wieczór stanie przed szansą wyrównania pamiętnego rekordu Johnny'ego Nelsona (45-12-2, 29 KO), który w latach 1999-2006 piastował tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBO i aż trzynaście razy skutecznie bronił pasa przed zapędami pretendentów. Jutro przeciwnikiem Niemca będzie niepokonany, ale też zupełnie niesprawdzony Mirko Larghetti (21-0, 13 KO).
- Nelson był świetnym atletą, który nie unikał nikogo i ja jestem taki sam. Jego styl boksowania może nie był spektakularny, ale za to skuteczny. Wyrównanie, a potem pobicie jego rekordu będzie dla mnie prawdziwym honorem - powiedział Huck.
Potem niespodziewaną deklarację złożył dawny champion, obecnie już 47-letni analityk brytyjskiej stacji telewizyjnej. Otóż mańkut z Sheffield zaproponował Huckowi walkę, pomimo iż na sportowej emeryturze pozostaje od blisko dziewięciu lat.
- Dajcie mi tylko pół roku, a zajmę się tym dzieciakiem. Jego promotorzy mówią "On pobije rekord Nelsona", dlaczego więc nie miałby go spróbować pobić mając naprzeciw siebie kogoś, kto wcześniej ten rekord ustanowił? - zastanawia się Nelson.
- Nie mówię o powrocie do boksu, tylko o tym, że jestem w stanie pobić Hucka jeśli będzie taka potrzeba i mogę to udowodnić. Jeżeli człowiek utrzymuje się w dobrej formie, to takie rzeczy są możliwe. Najlepszym tego przykładem jest osoba Bernarda Hopkinsa czy George'a Foremana. I wiem, że mnie również na to stać. Jestem obecnie w dobrej formie, choć jeszcze nie takiej by wyjść do ringu. Jeśli dostanę sześć miesięcy, to spokojnie mogę go pokonać. Nie potrzebuję nawet wrócić do stu procent tego co miałem, pięćdziesiąt procent z tego co było wystarczy mi na ogranie Hucka - zakończył Nelson.
Zakończył z dużą porcją humoru.Po pierwsze 50% swojej najlepszej formy nie osiągnie,a po drugie 50% jego najlepszej formy nie starczyłoby na Hucka.
Jego walka z Ramirezem i jeszcze kilka obron to klasyczny przykład jak zdobyć mistrzostwo świata bez walki.
Ostatnie jego obrony na zmianę z Afolabim i Arslanem to zaprzeczenie sportowej rywalizacji i profanacja sportu.
Ponadto waga junior ciężka to młoda i słabiutko obsadzona waga.
W pierwszej walce o mistrzostwo świata w 1979 roku walczył na koniec swojej zawodowej kariery Mate Parlow znany amator z meczu bokserskiego Polska –Jugosławia , oraz odwieczny rywal Janusza Gortata z którym Gortat nigdy nie potrafił wygrać.
Ponadto waga junior ciężka to słabiutko obsadzona waga
Oczywiście że tak junior ciężka jest słabo obsadzona.Zgrywus z ciebie.xD
Ramirez obijał go 12 rund a na końcu pas odbiera mu Marco !
Skandal nad skandale ! A potem jeszcze przynajmniej 2 ewidentnie przekręcone obrony tegoż paska...
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu !
Dlatego kocham Steva Cuninghama że powalił Hucka w 12 rundzie ! Szacun
A jeszcze tyle wałków do zrobienia, nie wujaszku ?
A w czym Kołodziej jest tak dobry? Jego ostatnie kilka walk pokazują, że do czołówki nie należy, a jego jedynym atutem w walce z Lebiediewem poza warunkami fizycznymi jest jedynie ładnie nabity rekord na takich zawodnikach jak Crenz, Hall, Ilie, Ikeji, Ordiales i Cora- żaden z nich nie należy do czołówki. Wolny jak ketchup, sztywny jak kołek, bez agresji i charakteru w ringu.
A w czym Kołodziej jest tak dobry?
Kołodziej to placek.:-) Dlatego wyróżniłem go dużymi literami bo gdybym pisał małymi to ktoś mógłby nie chwycić żartu.Ty go nie chwyciłeś nawet jak litery są duże.:P Nic nie szkodzi.