Saul Alvarez (44-1-1, 32 KO) spotkał się ze swoim promotorem Oscarem De La Hoyą w celu omówienia kolejnego, planowanego na grudzień występu. Podczas rozmowy w kontekście rywala "Canelo" padły trzy nazwiska.
Pierwsze to przymierzany już od dłuższego czasu do starcia z Meksykaninem James Kirkland (32-1, 28 KO). – To oczywisty wybór, ale powiedziano nam, żebyśmy poczekali do następnego tygodnia, wtedy powinno być jasne, czy walka dojdzie do skutku. Pracują też nad datą. Będzie to prawdopodobnie grudzień lub ostatnia sobota listopada. Tak czy tak mamy mnóstwo czasu – powiedział trener Alvareza "Chepo" Reynoso.
Zobacz też: W MAJU ALVAREZ vs COTTO
Gdyby do starcia z Kirklandem nie udało się doprowadzić, obóz Meksykanina ma w odwodzie dwóch zawodników. Pierwszy z nich to próbujący powrócić na dużą scenę Joshua Clottey (38-4, 22 KO), drugi – dopiero pukający do jej bram Demetrius Andrade (21-0, 14 KO). Amerykański mistrz WBO w wadze junior średniej od dawna nalega na walkę z Alvarezem, ale można wątpić, czy „Canelo”, mając w perspektywie mega walkę z Miguelem Cotto, zdecyduje się na starcie z żądnym sukcesu, wymagającym 26-latkiem z Providence.