TAYLOR WYSZEDŁ NA WOLNOŚĆ
Jermain Taylor (32-4-1, 20 KO), zatrzymany we wtorek przez policję pod zarzutem przemocy w rodzinie i napaści z bronią w ręku, jest już na wolności. Za byłego mistrza świata wagi średniej wpłacono wynoszącą 25 tysięcy dolarów kaucję.
Zobacz WIĘCEJ O ARESZTOWANIU TAYLORA
Bokser musi teraz podpisać odstąpienie od ekstradycji, co umożliwi mu wylot do Miami, gdzie będzie się przygotowywać do walki o mistrzostwo IBF z Samem Solimanem (44-11, 18 KO). Reprezentująca pięściarza Allison Allred tłumaczyła przed sądem, że Taylor musi stoczyć ten pojedynek, aby utrzymać rodzinę. Sędzia to zrozumiał, ale zagroził, że jeżeli zawodnik złamie warunek nietykalności cielesnej, bezzwłocznie trafi za kratki, "niezależnie od tego, czy będzie miał zaplanowaną jakąś walkę czy trening".
Sędzia przypomniał też Taylorowi, że ofiara jego strzałów znajduje się w ciężkim stanie w szpitalu. Jeżeli nie przeżyje, bokserowi postawiony zostanie zarzut zabójstwa. "Mamy oczywiście nadzieję, że do tego nie dojdzie", powiedział.
Walka Taylora z Solimanem ma się odbyć 8 października w Connecticut.
Czyli ze sparingów nici xD
U nas to sankcja 3 miechy a potem do pierdla na parę lat za usiłowanie zabójstwa...