RING TELEGRAM: 21 SIERPNIA 2014
Vanes Martirosyan (34-1-1, 21 KO) w zeszłym roku nie wykorzystał szansy zdobycia mistrzostwa świata kategorii junior średniej. Teraz wyzywa do pojedynku niemal każdego, a nawet rozważa przenosiny do dywizji średniej. - Słyszałem zapowiedzi Smitha, Trouta, Andrade czy braci Charlo, że nie unikają nikogo i takie tam. To żałosne. Mogę spotkać się z każdym z nich, a także z każdym z pięściarzy wagi średniej. Może Austin Trout spróbowałby zrewanżować się mi za trzy porażki na ringach olimpijskich? - prowokuje olimpijczyk w barwach USA z Aten.
James Page (25-5, 19 KO), świetny mistrz kategorii półśredniej przełomu wieku, został skazany na siedem lat więzienia za obrabowanie banku. Groziło mu nawet dwadzieścia, lecz sędzia przychylił się do prośby obrońców, dając niegdyś kapitalnemu zawodnikowi ostatnią szansę. Matka byłego championa podobno ze łzami w oczach dziękowała w sądzie za - tu cytat, "uratowanie jej dziecku życia". Jeśli James będzie się dobrze sprawował, wyjdzie przed pięćdziesiątką.
Omar Figueroa (24-0-1, 18 KO) wspominał coś o możliwych przenosinach do wagi junior półśredniej, jednak póki co poinformował władze WBC, że pozostanie w lekkiej i nadal będzie bronić pasa tej federacji.
Takashi Miura (27-2-2, 20 KO) przystąpi do obowiązkowej obrony tytułu mistrza świata kategorii super piórkowej według federacji WBA już 8 listopada w Tokio. Jego przeciwnikiem będzie narzucony przez organizację Edgar Puerta (23-4-1, 19 KO).
Wczoraj 83. urodziny obchodził Don King - dla jednych zbawiciel boksu, dla innych prawdziwy szarlatan. Niewątpliwie jednak postać niezwykła...
Coraz gorzej wygląda za to sytuacja Andre Warda (27-0, 14 KO). Mistrz świata wagi super średniej federacji WBA i jeden z liderów rankingu P4P złożył już trzeci wniosek na rozwiązanie kontraktu z promotorem Danem Goossenem. Niestety dla niego Komisja Sportowa Stanu Kalifornia po raz trzeci go oddaliła, za to wściekły Goossen "skontrował" pozwem na dziesięć milionów dolarów i ma podobno spore szanse, by mistrza olimpijskiego z Aten pokonać w sądzie.
podpisanych umów trzeba sie wywiązywać, Ward sam jest sobie winien i moze miec pretensje tylko do siebie za zaistniała sytuacje