KAMIL ŁASZCZYK: JESTEM PRZYZWYCZAJONY DO PRESJI
Co prawda sporo mówi się i pisze o powrocie Mariusza Wacha (27-1, 15 KO) na ring 17 października w Dzierżoniowie, ale główną atrakcją wieczoru będzie występ czołowego pięściarza kategorii piórkowej, Kamila Łaszczyka (17-0, 7 KO).
- Ostatni raz widzieliśmy Cię w ringu 16 maja w Ślesinie gdzie po bardzo dobrej walce zdobyłeś tytuł mistrza Świata WBF oraz międzynarodowego Mistrza Polski, później upragnione Wakacje. Powiedz nam od kiedy jesteś już w treningu i jak minął ten okres aż do dnia dzisiejszego?
Kamil Łaszczyk: Jestem w treningu już cztery tygodnie, przede mną jeszcze osiem ciężkich tygodni, ale przed rozpoczęciem obozu szlifowałem technikę, robiłem dużo kondycji, a tak to spędziłem wakacje we Wrocławiu z dziewczyną i znajomymi.
- Teraz przygotowujesz się do walki, która odbędzie się 17 października podczas gali "Friday Night Show 2", gdzie stoczysz walkę wieczoru. W Dzierżoniowie trenujesz na co dzień, ludzie już Cię tam znają, wielokrotnie boksowałeś z Logiem Miasta na plecach, w dodatku Dzierżoniów leży niedaleko Twojego rodzinnego Wrocławia. Można powiedzieć, że będziesz boksował u siebie. Jak Ty do tego podchodzisz i czy czujesz dodatkową presję z tym związaną?
KŁ: Na początku lekko odczuwałem tę presję, teraz już jestem do tego bardziej przyzwyczajony.
- Przed walką w Ślesinie Twój promotor Pan Mariusz Kołodziej mówił, że jeszcze jedna lub dwie walki i będziesz gotowy walczyć o mistrzostwo świata, bo propozycje już przecież były. Czujesz, że to już się zbliża, że ta walka przybliży Cię do pojedynku o tytuł?
KŁ: Racja, propozycja możliwości boksowania o mistrza świata padła, ale mówiąc szczerze to wszystko zależy od mojego promotora. Ja jestem gotowy by walczyć, chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony, zrobiłbym wszystko co w mojej mocy by wygrać.
- Dobra, zostawmy ten temat na razie w spokoju, powiedz mi jak na dzień dzisiejszy wygląda Twoja waga, dużo zrzucania przed Tobą, zdrowe odżywianie?
KŁ: Wagę mam super, przez wakacje cały czas miałem dietę, ważę 60 kilogramów i staram się odżywiać zdrowo. Czasem pozwolę sobie na coś niezdrowego, ale przestrzegam diety.
- Na jakim etapie przygotowań jesteś teraz?
KŁ: W tym momencie jestem na etapie wzmacniania się, szkolę technikę, by wyeliminować błędy, a oprócz tego robię kondycję.
- Znasz już swojego przeciwnika? Wiesz kto przyjedzie do Ciebie na sparingi?
KŁ:Jeżeli chodzi o przeciwnika, to szczerze jeszcze nie wiem. Słyszałem o dwóch zawodnikach, ale żadnych konkretów jeszcze nie znam.
- Na koniec kilka słów do swoich fanów.
KŁ: Chciałbym zaprosić wszystkich swoich kibiców na walkę w Dzierżoniowie. Mam nadzieję, że zapewnię dreszczyk emocji wszystkim kibicom, pozdrawiam.
pewnie chodzi o jakies powiazania z ISIS lub inne islamskie fanatyzmy