PULEW: BRIGGS TO KLAUN WYNAJĘTY PRZEZ KLICZKĘ
Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) twierdzi, że za działaniami Shannona Briggsa, który na krok nie odstępuje Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) i doprowadza do kolejnych scysji z Ukraińcem, stoi… Władimir Kliczko.
Pulew zmierzy się z mistrzem wagi ciężkiej 6 września w Hamburgu. Od momentu podpisania kontraktów Bułgar krytykuje czempiona za to, że nie przechodzi on należytych testów antydopingowych. Teraz oznajmił, że swoją rolę może mieć w tym Briggs.
- Briggs to klaun, który chce tylko pieniędzy. Prawdopodobnie wszystko zaaranżował Kliczko, aby ludzie skupili się na głupich skandalach, a nie na ważnych sprawach, takich jak kontrola antydopingowa. Wciąż nie został jej poddany, co każe mi przypuszczać, że używa niedozwolonych środków. Ja w ciągu dziesięciu dni trzykrotnie miałem bez zapowiedzi pobieraną krew, on natomiast będzie badany tylko po walce. To nie fair. Nie tylko rujnuje własny wizerunek, ale też wizerunek tego pięknego sportu. Jako twarz agencji antydopingowej, której hasło to "Sport bez stymulantów", powinien być zresztą badany częściej niż inni. Wszyscy wiemy, że jego brat Witalij został przyłapany na dopingu. Zasady w sporcie powinny być takie same dla wszystkich – stwierdził Bułgar.
Stawką wrześniowej potyczki pomiędzy Kliczką a Pulewem będą pasy IBF, WBA, WBO i IBO w kategorii ciężkiej.
Kontrole antydopingowe troche by mu to utrudnily...lol....
Swoja droga to wiekszego hipokryty niz Kliczko to w boksie,chyba nie ma,no moze jeszcze Tom Quick Hands moglby z nim konkurowac,pod tym wzgledem
święte słowa:)