JAY Z NOWYM GRACZEM NA RYNKU, WYGRANY PRZETARG NA KOROBOW-QUILLIN
Na rynku bokserskim działa już prężnie 50 Cent, a teraz do gry z przytupem wchodzi stajnia Roc Nation Sports sterowana przez innego znanego rapera - Jaya Z.
Grupa RNS ma kilku znanych zawodników ligi futbolu amerykańskiego NFL, a także najlepszego strzelca ligi NBA, Kevina Duranta. Teraz spróbuje podbić rynek boksu zawodowego.
- Boks potrzebuje nowych graczy na rynku, kogoś, kto pewne rzeczy zrobi inaczej. I właśnie my zrobimy tę różnicę, bo traktujemy ten biznes naprawdę poważnie - powiedział prezydent stajni, Michael Yormark.
W grupie nie ma jeszcze zakontraktowanych zawodników, ale poważnym nabytkiem może się okazać David Itskowitch, który pracował do niedawna w Golden Boy Promotions. A ten już zapowiedział, że pierwszą galę nowa grupa zorganizuje pod koniec roku. A kto będzie jej głównym bohaterem? Prawdopodobnie gwiazda ringów olimpijskich Matt Korobow (24-0, 14 KO) i aktualny mistrz świata federacji WBO wagi średniej, Peter Quillin (31-0, 22 KO).
Dziś w siedzibie WBO odbył się oficjalny przetarg na organizację tego pojedynku, bo Rosjanin jest obowiązkowym challengerem dla mistrza. Reprezentująca interesy Korobowa stajnia Top Rank zaproponowała w kopercie kwotę 515 tysięcy dolarów, ale kierująca karierą championa Golden Boy Promotions oferowała ponad dwukrotnie więcej - aż $1,207,000. To jednak nic w porównaniu z tym, ile na stół wyłożyli przedstawiciele Roc Nation Sports. Ta grupa wygrała przetarg dając blisko dwa miliony "zielonych" - dokładnie $1,900,480.
Na rynku pojawił się więc nowy, bardzo poważny gracz. Ciekawe tylko, na jakiej stajni odbędzie się walka Quillin vs Korobow?
Mam nadzieje , że Korobow wygra , on się nie będzie bał GGG
Intersujaca sytuacja, zwazywszy iz jest on cholernie bogatym I wciaz mlodym czlowiekiem...
@cop jednorazowo mogą taką kwotę wyłożyć. Jak im się nie zwróci raz czy drugi to po prostu odpuszczą... "
Majac wielobranzowa plaszczyzne interesow, JayZ moze sobie pozwolic na dysponowanie srodkami jak chce, ale oczywiscie nie bedzie lubial tracic pieniedzy zle zainwestowanych w boks. Te pieniadze wylozone na przetargu wspomnianym powyzej sa jednak bardzo duze wiec podjete ryzyko jest ciekawostka.
Zreszta mam nadzieje, ze forumowi "znavtzy" pokroju dzielnych "szansepromotions" to zaraz wyjasnia....lol... Jakby nie bylo, fajnie jest miec na forum ludzi, ktorzy cos o tym biznesie wiedza :-)
W każdym razie napewno nie będzie to 50 cent. Jay Z jak coś robi, robi zazwyczaj dobrze, a ma mase pieniędzy i warunki do oprawy gali i hali w kompletnie nowym wymiarze. Nie dość, że ludzie będą przychodzili na hipotetyczny koncert w przerwach (napewno wielu znanych raperów) to jeszczę koronować to będą wielkie pojedynki.
Wydaje mi się, że może być ciekawie. Tylko, że nie wiadomo czy Jay zna się w ogóle na boksie...
...nie wiadomo czy Jay zna się w ogóle na boksie..."
Nie wiem czy sie zna, ale widzialem go parokrotnie w Maison Square Garden na bokserskich imprezach. Bylo to co prawda dawniej, kiedy byl mlodszym I agresywniejszym hip-hopowcem a nie "family guy"...lol...
Jay Z to Brooklyn. Każdy dosłownie każdy czarny w przenośni rzuciłby się za nim w ogien :D"
Z tym okresleniem bym byl ostrozniejszy. Jay Z ma mnostwo wrogow wsrod swojej wlasnej spolecznosci i nie zwiazane jest to z zadna zazdroscia a raczej z faktem iz uwazany potocznie jest za goscia, ktory by osiagnac sukces, potrafilby sprzedac swoich przyjaciol. jak wiele prawdy w tym jest, tego nie wiem, ale moge tylko powiedziec iz moich dwoch znajomych z Brooklynu nienawidza Jay Z a sami sa African - Americans z dobrymi pieniedzmi i karierami. Cos w tym musi byc.
...tak więc cop pisze głupoty ale do tego raczej już każdy się przyzwyczaił."
lol...To raczej ja sie przyzwyczailem, ze duza grupa uzytkownikow tego forum jest zwyczajnie zakompleksiona i ktos taki jak ja jest zwyczajnie znakomitym barometrem takich ulomnosci charakterologicznych jak zawisc, zazdros i zwyczajny prowincjonalizm intelektualny. Rozumiem, ze jak sie nigdzie w zyciu nie bylo, g***o widzialo, to problem ze zrozumieniem moich komentarzy wydaja sie naturalne dla takich osobnikow. No coz, pisz wiec dalej, ze ja pisze glupoty...lol
ja natomiast siedząc wczoraj na Brooklyn na jednym z boisk do koszykówki "
Juz widze twoja mine, jakbys tam usiadl i poczekal pare minut...lol... takie male wystraszone rzeczywistoscia stworzonko z Polski, czekajace na litosc...lol...
https://www.youtube.com/watch?v=Z1KDp8n3YFE
http://m.youtube.com/watch?v=3K2StVcV1Yo
Tu jest helenius wyglada jak prawdziwy wiking moze wroci w koncu bo para w lapie jest :)
gdyby big l nie zostal zastrzelony to on bylby gwiazda jaka jay z jest teraz a jay by siedzial "za nim" ;)
gdyby big l nie zostal zastrzelony..."
Moj drogi i niedoirfomowany kolego - jezeli juz to Biggie lub Biggie Smalls, albo najbardziej popularnie Notorious B.I.G.
co poprawiles? pokazales znow swoja glupote chcac sie wywyzszyc i nic wiecej :D "
Nie. Walnales gafe, wiec cie poprawilem, niechcac by przypadkowy czytelnik zostal wprowadzony w blad poprzez niezbyt dobrze poinformowanego kolege z Vienna...lol... Jakim cudem to moze swiadczyc o glupocie??? Jak mi bedziesz to umial racjonalnie wytlumaczyc, przysle ci cos w nagrode...Cos na ci cie nie stac...lol.....
Jestem zaciekawiony twoja odpowiedzia, gdyz w Wikipedia jej nie znajdziesz...lol...
;)
bo tu nie chodzi o notoriusa b.i.g. tylko o "big L" (Lamont Coleman) znaffco"
Oooops, zwracam honor. W twoim oryginalnym wpisie bylo "big l" co blednie odczytalem jako "BIG I".
Skoro piszesz o "BIG L" wszystko OK.
wiesz co mnie ciekawi? :D
co chciales mi opowiedziec na temat "...never was the fan of the knicks" o gosciu ktorego nawet nie znasz chcac tylko w jakikolwiek sposob znow wywyzszajac sie w jakims temacie
ciekawy jestem tej wymyslonej odpowiedzi :D :D :D
p.. a napewno nie znasz BIG L skoro tekst z jego freestylu przypisales innemu raperowi
dopiero teraz po kilku latach posiadam wystarczajace doswiadczenie zeby docenic twoj wklad na tym forum....mianowicie zadbanie o dobra zabawe dla innych uzytkownikow przez wlasnie takie akcje jak ta ;)
thx stary, naprawde spoko z twojej strony ;)
bo po przejzdzie do vienna moja "pierwsza grupa" kolegow po podstawowce bylo grono skate/hip-hop (dla tego wiem co nieco o gosciach typu big L, buc fifty itp.)
co chciales mi opowiedziec na temat "...never was the fan of the knicks" o gosciu ktorego nawet nie znasz chcac tylko w jakikolwiek sposob znow wywyzszajac sie w jakims temacie"
Odpowiedz jest bardzo prosta, Notorious B.I.G nie byl fanem Knicks z powodow personalnych i wlasnie o to pytalem a tekstow raperow nie znam na pamiec, gdyz mnie osobiscie ten chlam nie interesuje. Pytajac sie ciebie o Biigie, nie sadzilem iz piszesz o Big L.
Prostrzej odpowiezi nie ma.
ale skoro wydobyles z siebie mc na zadanie mi pytania w normalny sposob to odpowiem ci tez w normalny sposob:
bo po przejzdzie do vienna moja "pierwsza grupa" kolegow po podstawowce bylo grono skate/hip-hop (dla tego wiem co nieco o gosciach typu big L, buc fifty itp.) "
No skoro odpowiadzasz normalnie, to przyznam sie rowniez normalnie, ze dla mnie hip-hop nie znaczy nic. Jestem bialym Amerykaninem z pieniedzmi i muzyka rap do mnie zwyczjnie nie przemawia. Co nieco wiem, ale z pewnoscia nie znam tekstow na pamiec.
No, ale przynajmniej wiesz już skąd przyjechali czarni :)
hip hop to dla mnie bardziej "sztuka" niz 'muzyka w doslownym tego slowa znaczeniu' bo jest roznica miedzy zrobieniem bitu na kompie i napisaniem do tego tekstu a graniem na prawdziwym instrumencie i wkomponowaniem sie w grupe innych muzykow grajacych na innych instrumentach tworzac konkretna piosenke"
trudno mi sie na temat hip-hopu wypowidac, gdyz nie jest to moj typ muzyki. Ironicznie, jestem fanem brytyjskiej sceny muzycznej, aczkowlwiek uwielbiam wiele z naszej sceny rowniez, ale mowie glownie o rock music. Czarni I ich walka z nasza klasa w e wspolczesnej Ameryce jest uciazliwym teamtem socjologicznym bardziej niz muzycznym. Takie jest przynajmniej moe odczucie.
Wciaz jestem zaskoczony, ze Polak mieszkajacy od lat w jednym z moich ulubionych miast interesuje sie hip-hopem.
Cop
No, ale przynajmniej wiesz już skąd przyjechali czarni :) "
Pytasz sie z jakiego kontynentu przyplyneli pod pokladem czarni??? Czy to jest twoje pytanie???
tu jest odpowiedz skad i dlaczego przyjechali african americantez i ci z pieniedzmi :) i karierami
Wciaz jestem zaskoczony, ze Polak mieszkajacy od lat w jednym z moich ulubionych miast interesuje sie hip-hopem"
why ? zdziwiłbyś się jak dużo zwykły Polski białas może mieć wspólnego z tą kulturą i jak wiele o niej może wiedzieć :)
"LegiaPany:
hip hop to dla mnie bardziej "sztuka" niz 'muzyka w doslownym tego slowa znaczeniu' bo jest roznica miedzy zrobieniem bitu na kompie i napisaniem do tego tekstu a graniem na prawdziwym instrumencie i wkomponowaniem sie w grupe innych muzykow grajacych na innych instrumentach tworzac konkretna piosenke"
hip hop to kultura, muzyką jest rap i owszem jest to kompletnie czyms innym niż komponowanie kawałka, ale nie zgodze się z Tobą. Zrobienie bitu "na kompie" i napisanie do tego tekstu wcale nie musi być tak prostackie i łatwe jak może się wydawać.
Nie wiem czy miałeś kiedyś okazje pracować przy tworzeniu profesjonalnego numeru od zera, ale uwierz mi, że producencka robota to coś więcej niż wstawienie stopy, werbla, bassu i jakiegoś przyjemnego dla ucha sampla przeplatanego w klasyczne scratche wyjęte ze starych oldschoolowych kawałków.
Dodam tylko, że rap jest już czymś więcej niż tylko muzyką w dzisiejszych czasach. Nie mówię tutaj o Polsce bo u Nas nadal to kuleje, ale sama popularność gatunku jest Wam znana.
W Stanach to jest już wręcz religia, sposób na ogromne pieniądze, biznes. Zaznaczę też, że coś w tym musi być skoro ludzie tacy jak Hans Zimmer współpracują z raperami :)
W sumie to kompletnie ich nie ogarniam poza tymi podstawowymi i "najważniejszymi".
Pomino,ze jest wstawiany w czolowce,to powazna walke mial tylko jedna.Fajne pieniadze zarabia,a ten zarobek bedzie ponad milion $.Nie wiem czy to bedzie 60%,75% dla "czekoladowego",ale wiem,ze zarobi sporo i da spektakularna walke,bo Korobov to jest sobowtor naszego Krzyska Glowackiego z cruiserweight.:D
Na pewno ma niepewna szczeke i trzyma ja wysoko w chmurach,z drugiej syrony jest o wiele szybszy i dynamiczny i nokautuje czesto.Niech ten "wielki" Korobov pokaze sqoj talent z ringow amatorskich,bo to prawdopodobnie
nie mowie ze latwe ale jednak cos innego niz granie na gitarze w grupie muzycznej
robilem bity na reason - zrobienie dobrego bitu to sprawa 2-3 godzin jezeli masz juz gotowy sample
p.s. wole nasz Polski hip hop niz zagraniczny w szczegolnosci ten z usa bo po prostu nic mnie z nim nie laczy....znam bo sluchalem ale nie jestem fanem ;)