WILDER: CHCIAŁEM TROCHĘ POBOKSOWAĆ
Redakcja, tuscaloosanews.com
2014-08-17
Deontay Wilder (32-0, 32 KO) dopisał minionej nocy do swojego imponującego rekordu kolejne zwycięstwo przed czasem, ale trwająca pełne cztery rundy walka z Jasonem Gavernem (25-17-4, 11 KO) okazała się być najdłuższą w jego karierze. Idący od nokautu do nokautu 28-latek tłumaczy, że taki był plan.
- Od początku widziałem luki, mogłem go trafić, ale chciałem poboksować przez kilka rund. Ludzie wciąż stawiają wokół mnie znaki zapytania, mam nadzieję, że dzisiaj część z nich zamieniłem na odpowiedzi. To była dobra zabawa, a teraz czas na Bermane’a Stiverne’a – stwierdził.
Pojedynek ze Stiverne’em, czempionem WBC w wadze ciężkiej, ma się odbyć pod koniec roku. Wstępnie planowany jest na listopad.
Wilder znowu walczyl spokojnie i na luzie.
Laicy beda widzieli w tym gorsza forme Wildera, inteligentniejsi dostrzega rozwijanie pewnej maniery boksowania ktora jest znakomita dla kogos jak Wilder. Boksowanie na luzie, spokojnie bez potrzeby szybkiego nokautu, luz w postawie bokserskiej i luz w miesniach- tzn brak usztywniania ich, gwarantuje lepsza odpornosc.
Wilder idzie w kierunku ktory jest jak najgorszy dla Stiverne'a. Im Wilder bedzie bardziej luzacki, metodyczny i bedzie predzej wolal kontrowac niz sam nacierac, tym spasiony Stiverne bedzie mial mniejsze szanse.
Juz w walce z Firthą bylo widac taki boks u Wildera. Teraz tylko go rozbija. Cieszy mnie to, bo tak powinien ten chlopak boksowac. Z pewnoscia siebie, na luzie, bez bojazni, spokojnie i metodycznie. To Wilder powinien czekac na rywala a nie go szukac- z racji swoich kosmicznych warunkow fizycznych.
PS
Nie wiem kto tam widzial jakies ciosy ktore Wilder dostawal od Gaverna, ale mysle, ze ktos tutaj za duzo najpierw zebral ciosow od wyskokowych trunkow
Oczywiscie pospolstwo zawsze bedzie krytykowalo Wildera i mysle, ze jak znokautuje Stiverne'a, co w mojej opini jest nieuniknione, rowniez wiekszosci na tym forum to niezadowoli, gdyz Bermane okaze sie kolejnym bumem (pomimi iz to numer 2 w dzisiejszej dyzwizji...lol...), ktory nie dal odpowiedniego testu Wilderowi, badz sie "podlozyl"...
Z czym sie nie zgadzam z rafaltheo, to z okresleniem Stiverne'a jako "spaslaka". Owszem, z pewnoscia mniejsza waga u haitanskiego Kanadyjczyka bylaby wskazana, ale jak widzielismy w dwoch pojedynkach z Arreola, absolutnie mu ona nie przeszkadza by byc bardzo dynamicznym w ringu i najwyrazniej nie ma efektu na jego kondycyjne uwarunkowanie. Boks zawodowy nie jest kultutystyka i skoro Stiverne czuje sie wygodnie ze swoimi funtami, nie ma sensu tego negowac. Ja osobiscie nie zauwazylem by mu te dodatkowe lbs przeszkadzaly a juz z pewnoscia nie nazwalbym go "spaslakiem".
Powiem szczerze, nie moge sie juz doczekac listopada i walki pomiedzy Bermane i Deontayem.
Niestety ale wczorajsza walka w wykonaniu Wildera tylko jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, iż z kimś takim jak Stiverne nie ma szans na wygraną, powiem więcej zostanie prawdopodobnie do 10 rundy znokautowany. "
Wczorajsza walka mogla jedynie udowodnic to, ze Wilder robi w ringu co chce i kiedy chce. Niczego innego zauwazyc w niej nie mozna bylo. Owszem, nie byla tak ekscytujaca jak pojedynek z Firtha, ale jakos trudno mi sobie wyobrazic by Stivernowi udalo sie przedrzec do szczeki Wildera walczacego w tak kontrolowanym tempie i z tak uwazna defensywa.
Zgadzam się z Twoją opinią. Stiverne będzie nastawiał się na jeden silny cios bo raczej o luźnym i racjonalnym prowadzeniu walki nie będzie chciał nawet słyszeć. Natomiast Wilder staje się coraz bardziej opanowany i zrelaksowany a co za tym idzie w ringu czuje się jak u siebie w domu a to na pewno przyniesie mu efekt w postaci wygranej. Pewnie powalczą między 6 a 8 rund i Wilder zakończy starcie kolejnym KO. Jeżeli zostanie właścicielem pasa to promotorzy będą od niego wymagać tego żeby jego walki były dłuższe bo co za tym idzie większe wpływy z reklam. Nokaut jest efektowny ale w pierwszej rundzie staje się nudny. Dobrze popatrzeć na piękną potyczkę zakończoną w wielkim stylu i oby takich w wykonaniu Deonteya było jak najwięcej.
A czy dojdzie do jego starcie z Klitschko hmmmmmmmmm raczej marne szanse, Oni dawno już go kupili, to po co wchodzić w nisnaski z pracodawcami....
Dotychczasowe walki ktore widzialem w wykonaniu Brazowego i Stiverna sa powodem,dla ktorego faworyte w ich konfrontacji po mojemu bedzie BeWare
I to nie dlatego ze Stiverne jest tak dobry,a Wilder tak saby,tylko ze kierujac sie starym bokserskim powiedzeniem ze,"styl robi walke",przy podobnej klasie sportowej dziurawy i skaczacy jak konik polny Wilder bedzie lezal Stivernowi bardziej niz np.Jennings
...dziurawy i skaczacy jak konik polny Wilder..."
lol...Wilder jest prawdopodobnie jednym z najlepiej poruszajacych sie w ringu piesciarzem wagi ciezkiej, wiec co ten "konik polny" ma wspolnego z rzeczywistoscia??? Biorac pod uwage warunki fizyczne Deontaya, styl w jakim teraz walczy jest dla niego idealnym polaczeniem umiejetnej i rozwaznej defensywy ze skuteczna ofensywa. Jezeli Deontay ma "dziurawa" obrone, nie sadze iz Stiverne bedzie nam to w stanie udowodnic.
Obiecaj że jak Stiverne poskłada "bumbombera", to nie uciekniesz z forum na kilka dni/tygodni, jak po Mitchellu i wielu innych zawodników, którym wieściłeś sukces ? ;)
Obiecaj że jak Stiverne poskłada "bumbombera", to nie uciekniesz z forum na kilka dni/tygodni, jak po Mitchellu i wielu innych zawodników, którym wieściłeś sukces ? ;)"
lol...juz po raz ktorys z rzedu widze okreslenie "uciekniesz z forum" skierowane do mnie. Jaki ono ma sens? Nigdy z nikad nie uciekalem a jak mnie kiedykolwiek na tym forum nie ma, to albo jestm na wakacjach, albo zawodowo jestem zobowiazany do innych sytuacji, wiec przestancie bredzic o jakims "uciekaniu" poniewaz raz czy drugi jest to smieszne, ale jak widze to przy wiekszej ilosci okazji, zaczyna to byc kolejna "urban legend" zwiazana z wirtualnym copemCo do tych "pomylek" to nie myla sie tylko ci, co wypowiadaja sie po faktach a nie na dlugo przed nimi. Nie wiem czy rozumiesz?
Wilder walczy teraz spokojnie, poprawil lewy jab, poprawil lateralna prace nog oraz nie bije juz cepow. Czeka na swoja okazje, jak tez niezle niezle "odwija" sie ze zwarc albo poldystansu. Ogolnie, to teraz duzo lepszy bokser po pracy z bardzo dobrymi trenerami: Mark Bryland oraz Russ Anber. No, a nad jego ciosem to nie trzeba raczej pracowac!
Ale dalej ma, ten cieniutkie "koszykarskie" nozki oraz niesprawdzona szczeka!
Ale dalej ma, ten cieniutkie "koszykarskie" nozki oraz niesprawdzona szczeka! "
Faktem jest, ze nog umiesnionych nie ma a w pasie prawdopodobnie rozmiar 34...lol... Co to moze oznaczac? No coz, prawdopodobnie absolutnie nic. Co do odpornosci na ciosy, niczego nie wiemy oprocz plotek, ale wiemy iz np. Wladimir odpornoscia nigdy nie grzeszyl ale znalazl sposob by ominac ten problem i robi to juz przez dlugi czas. Jak Wilder bedzie traktowal wszystkich swoich przeciwnikow tymi atomowkami, moze rowniez nigdy nie dowiemy sie czy ma te szczeke, czy jej nie ma.
gavern trafial go dosc czesto jak na takiego kogos, za czesto"
lol...kolejne potwierdzenie faktu, ze ogladanie kiepskiej jakosci kradzionych streamikow jest naprawde strata czasu...lol... W ktorych momentach Gavern trafial czesto??? Niestety, internetowe trolle zawsze widza cos, co nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistosci...lol...
...ktoś kto z nikim znaczącym nie walczył ma od razu dostać walkę o mistrzostwo świata? "
Podpowiem ci, nie czytaj bzdetow, ktore czasami tutaj niektore "cybernetyczne trole" wypisuja na temat np. Wildera. On nie dostal walki o mistrzowstwo swiata a ja wywalczyl w pokonujac poprzez KO w pierwszej rundzie Malika Scotta. Sprawdz fakty. Nie powielaj glupiutkich frazesow ludzi, ktorzy nigdzie nie byli i g**no widzieli.
Cóż. Pierwszy i podstawowy wniosek jaki mi się nasuwa to to że w walce Stiverne vs Wilder mogę być spokojny o tego 1 jak i o to na kogo stawiam.
Po pierwsze nie odniosłem wrażenia żeby Wilder mógł to skończyć kiedy chciał. Myślę że mogłoby to być możliwe gdyby nie strach o szczękę. Wilder ewidentnie bał się zaryzykować mocniejsze ataki bo Gavern w przeciwieństwie do większości jego rywali (co jest zresztą dla całej tej zgrai hańbą) chciał wygrać. Nieważne że 3 rundy czy na ile mu starczało tlenu. Ważne że próbował.
I teraz tak. O dziwo Gavernowi wychodziło to co nie wychodziło np Nicolai Firtha.
Tzn szybkie nagłe wybuchowe ataki i parcie do przodu sprawiły że Wilder wcale tak agresywny nie był.
Gavern co by nie mówić pokazał też że Jab Deontaya jest co najwyżej średni z plusem. Większość ciosów to straszaki bez większego efektu. O dziwo balans Gaverna wystarczył by większość lewych łapać na rękawice albo omijać/ W ogóle to o czym pisałem na początku widać wyraźnie właśnie w niepewnym lewym.
Co jeszcze może uspokajać fanów Stiverna przed walką z Wilderem? A no to że za każdym razem przy mocniejszym ataku odsłaniał się on na działanie obszernego prawego./ Gavern spróbował tego ze 2 razy za każdym razem z pozytywnym skutkiem. Stiverne na takie ciosy go złapie bez wątpienia. A że bije mocno nie muszę przypominać.
Co do Gaverna to wiadomo kim on w Hw jest. Wielki szacunek do gościa bo mając boks za Hobby walczy z najlepszymi ale niestety o formę dba coraz słabiej. Mówił coś o formie z siłowni. Cóż. Widać jak gość z reklamy od "Bożenki" zapomina że całe życie na masie jechać się nie da...
Ale naprawdę gość jest mistrzem. To typowy facet z którym przyjemnie byłoby wyskoczyć na piwko.
Fajne podejście. Szkoda że nie jest pięściarzem który zamiast dostawać oferty na 5 dni przed walką od takich bokserów jak Wilder mógłby spokojnie do walk sie przygotowywać. Serce ma takie że mógłby obdarować 15 Malików Scottów...
Co do samej walki jeszcze/ Gavern wytrzymał kilka "pełnych prawych" więc jest "nadzieja" na to że Wilder nie porazi Stiverna jak piorunem.
Nokdaun 1 był pomyłką raczej i niczym specjalnym. W 5 rundzie Gavern był już zmęczony i Wilder zaczął bombardować. Słuszna decyzja Gaverna. Zrobił to co mógł przez te 5 rund (nawiasem pisząc nawet 4 czy 3). Nie wystarczyło więc po co narażać zdrowie. Zaszumiało w głowie po trafieniach więc po co szukać poprawki. Swoje spróbował. Dalej byłyby tylko problemy kondycyjne. Myślę jednak że to jeden z pierwszych rywali który zrezygnował nie z powodu siły ciosu Wildera.
To ciekawa sprawa. Czy tak jak pisałem może się okazać że na pewnym poziomie cios Wildera traci na wartości i już aż tak bardzo nie poraża?
A i dwa spostrzeżenia poboczne.
Piękna blondynka zapowiadała kolejne rundy, oraz nie rozumiem i to szczerze dlaczego Amerykanie uparli się stawiać Wildera jako najlepszą wschodzącą gwiazdę. Czy oni naprawdę lubią wszystko co jest emocjonalne?
Mają gościa z rekordem 32Ko ale bez żadnych sensownych zwycięstw i gościa który pokonał już naszego Szpulkę i Pereza. Jennings to osoba którą powinny wspierać. Podejrzewam że jest lepszy i osiągnie więcej...
...nie rozumiem i to szczerze dlaczego Amerykanie uparli się stawiać Wildera jako najlepszą wschodzącą gwiazdę. Czy oni naprawdę lubią wszystko co jest emocjonalne? "
Wlasnie widze, ze niczego nie rozumiesz...lol... Zamiast probami oceniania tego czego nie jestes w stanie pojac, zajmij sie czyms co umiesz robic. Nie wiem co to potencjalnie mogloby byc i prawde mowiac mnie to nie interesuje. Juz tutaj jeden troll pisal wczesniej, ze widzial na swoim streamiku jak Gavernowi udawalo sie trafiac Wildera etc... No coz, poczekajmy do listpada i wowczas sie przekonamy czy Wilder spelni nasze oczekiwania, czy tez nie. jak na razie, nie mam zadnych powodow by myslec iz nie jest w stanie tego zrobic.
W zdaniu które cytujesz piszę o oczywistej sprawie tzn Jennings na dzień dzisiejszy mimo iż nie poraża swoim ciosem dużo ale to dużo bardziej udowodnił swoją przynależność do ścisłego topu. Tyle.
Jeśli zaś chcesz prowokować to śmiało. Może koledzy przyjdą z pomocą. Mi to że tak się wyrażę lata.
Jak to i w przypadku Adamka, czy choćby Setha Mitchella sztucznie próbujesz pompować Wildera... Widzi to każdy.
A co do moich uwag. Obejrzałem film z walką do końca (wczytywal się) i komentator miał identyczne spostrzeżenia jak ja chociażby na temat Jabu. Więc zamilcz i znajdź innego bubka do mędrkowania.
zlituj się i nie pisz do mnie"
lol....ja nie pisze do ciebie. oceniam na publicznym forum stek bredni, ktore widze. Nie chce, by przeszlo to niezauwazone, gdyz jeszcze ktos bylby na tyle glupiutki by pomyslec, ze wiesz o czym piszesz. jak nie chcesz bym cie ocenial, nie umieszczaj swojej tworczosci w cybernetycznej przestrzeni. Czy to zrozumiale?
Odwiedź ESB chłopcze...
Na pewno to ty jeden masz rację. Jak w przypadku szans Adamka z Vitalijem czy szans Setha Mitchella na podbój czołówki wagi ciężkiej.
Żegnam.
Niech inni ocenią (inni mam na myśli kogoś innego niż twój ochroniarz) kto ma rację i sensowniej opisuje co się działo...
Czy zdajesz sobie sprawę że wiele osób jednak tu myśli?
32 Ko? Ok tylko na kim? Arreola nabił by to samo na tych przeciwnikach nie pisząc już o innych pięściarzach.
Zobaczymy co ta branża będzie pisać jak Wilder złoży się jak scyzoryk po pierwszym prawym którego nie zauważy...
Pozdrawiam.
I taka rada. O ile z Adamka promocją mogło być łatwiej ( w końcu zasłużony Pl) o tyle Wildera z tragikomicznym rozkładem pan tu nie wypromujesz chyba że u kolegów...
KILKA CIOSOW GAVERNA DOSZLO(PRAWE ZAMACHOWE SIERPY I KILKA POD PEAWY LOKIEC)MOZE NIEZBYT CZYSTE I PRECYZYJNE TE NA GORE ALE KTOS Z BARDZIEJ DYNAMICZNYM CIOSEM I MNIEJ SYGNALIZOWANYM JAK NP.STIVERNE MOZE GO NIEZEL TRAFIC.
MOZLIWE ZE STARAL SIE BYC LUZNY I MIEC KONTROLE ALE RACZEJ DOPIERO W 3 RUNDZIE GDY JUZ GAVERNOWI ODECHCIALO SIE WLKI PO ZAINKASOWANIU PARU CIOSOW W TYL GLOWY I Z PIETY W SZCZEKE.
NADAL TWIERDZE ZE TO NIE BYL ZADEN SPRAWDZIAN DLA WIDERA.
JESLI W WALCE Z STIVERNEM PIERWSZY TRAFI MOCNO TO MOZE WYGRAC PRZEZ KO ALE W MIARE UPLYWU CZASU JEGO AKCJE BEDA SPADAC I STIVERN MOZE GO UPOLOWAC SWOIM KROTKIM I DYNAMICZNYM CIOSEM TAK JAK TO ZROBIL Z CHRYSEM.
Cóż. Szkoda że nagle 80% internetu jest pogrążonych w opiniach że Wilder z Stivernem nie ma szans. Cóż...
Odwiedź ESB chłopcze..."
Nie sadze, ze jak odwiedzasz cokolwiek poza ta strona, rozumiesz o czym ludzie pizza, wiec moze i dlatego ubzdurales sobie te 80%. Ja widze, ze opinie fanow spotykanych na bokserskich imprezach sa bardzo podzielone a z pewnoscia nie jednoznaczne. No coz, ale domyslam sie iz moj jezyk angileski musi byc nie tak doskonaly jak twoj...lol...
Czy zdajesz sobie sprawę że wiele osób jednak tu myśli?"
Pozwole sobie miec swoja wlasna opinie na ten temat...lol...Patrzac na twoje "wpisy" mysle iz raczej nie tak wiele.
Samurai.
Nie wiem za kim jesteś ale chyba nie myślisz że Stiverne ma mniejszą odporność niż Gavern. Ten natomiast wychwycił kilka soczystych prawych zaraz po lewym i nie robiło to na nim wrażenia aż do rundy...
Stiverne nawet jak da się trafić to widać cios Wildera nie jest na tyle "śmiercionośny" że padnie jakby go 5000v siekło. To widać już było zresztą z Firthą.
Dobrze natomiast zwróciłeś uwagę na udane pomysły Gaverna.
A to przecież Hobbysta.
Zresztą dodam że sprawdza się powoli i pewnie w samej walce sprawdzi się to o czym pisze. Próbują Wildera ustawić na wypunktowanie Bermana bez podnoszenia ryzyka. Tyle że Wilder punktuje ,punktuje a zaraz nabiera się na bardzo proste ataki. A Stiverne już taki obrał styl że na takie coś poczeka.
A że wszystko wskazuje na to że drugim McCallem czy Vitalijem Wilder nie jest (na 500000%) to cios taki mu zaszkodzi :O
Stiverne nawet jak da się trafić to widać cios Wildera nie jest na tyle "śmiercionośny" że padnie jakby go 5000v siekło. To widać już było zresztą z Firthą."
Zapytaj sie Liakhovicha czy smiercionosny czy tez nie...lol... Wspomniany Firtha nastepnego tygodnie po walce powiedzial iz nigdy nie otrzymal tak mocnych ciosow jak wlasnie od Wildera. Mozemy "gdybac" na teamt odpornosci na cisoy Deontaya, ale o jego atomowych uderzeniach wiedza juz wszyscy nawet wiekszosc laikow...lol...
Mysle ze ją wygra bo Stivern oprocz twardej glowy i dosc mocnego ciosu nie ma nic nadzwyczajnego. "
Stiverne to solidny piesciarz, a w tej slabiutkiej wadze ciezkiej smiem go ustawiac w chwili biezacej na pozycji #2. Mowiac to, zgadzam sie z twoja opinia, ze Haitanczyk nie ma tak naprawde niczego by zaskoczyc Wildera. Jezeli nawet te legendarne opowiesci internetowych troli sa przynajmniej czesciowo prawda i Wilder ma szklanke, nie sadze iz Stiverne bedzie mial szanse to sprawdzic. Defensywa Wildera jest z walki na walke lepsza a jego znakomita mobilnosc sprawi, iz Stiverne, ktory jest leniwy w ringu, nie bedzie mial szansy zaskoczyc Wildera niczym nieprzewidywalnym.
heh///
A później Cop pojedzie na długi urlop :O
Dodatkowo są powody by podejrzewać Wildera o tragiczną odporność. Chcesz to wymienię ci te powody...
A czy Stiverne trafi? Skoro Gavern potrafił ? I skoro Gavern sprawił że Wilder był ostrożny,
No cóż. Śmiem twierdzić że w takiej walce Stiverne będzie miał masę okazji by trafić. Pytanie czy Wilder to ustoi.
Klitschko ma szkalnkę? A jakieś dowody?"
Ma z pewnoscia slaba odpornosc na ciosy. Pomijam juz Brewstera, Petera czy Sandersa ale nawet taki DaVarryl Williamson poslal go na deski niemalze dzieciecym uderzeniem. Jednak na plus Wladimira mozna zaliczyc jego olbrzymia inteligencje ringowa I mozliwosc zaadoptowania stylu defensywnegonarzucownego mu przez RIP Emmanuele Stewarta.
...skoro Gavern sprawił że Wilder był ostrożny..."
lol... patrze, ze wyobraznia ludzi, ktorzy boks znaja tylko z boxrec I tyoutube potrafi przenosic gory niewiedzy...lol... Powaznie Gavern spowodowal, ze Wilder byl ostrozny??? Moze I tak, zreszta wszyscy widzieli jak Wilder ze strachem w oczach probowal chronic swoja "krucha szczeke" przed Gavernem I... no wlasnie 31 przeciwnikami przed nim... Oj pies, przestan pic tyle, to cie wykonczy watrabe a I nasz cierpliwosc tez.
Obejrzyj walkę może jeszcze raz i zwróć uwagę na dwa zamachowe prawe które doszły celu a Wilder kompletnie nic nie zrobił by je przyblokować.
Teraz postaw tam Stiverna który skosił Arreolę...
Ostrożny on był bobus bardzo wyraźnie ale to nie tylko dlatego że czeka walka a dlatego że Gavern był mimo wszystko najniebezpieczniejszym dotychczasowym rywalem. Był szybki, skutecznie radził sobie z jabem i przechodził do półdystansu. Niestety to tylko Hobbysta więc nie dziwota że ktoś w kogo tak popmują kasę go pokonał...
Gavern był mimo wszystko najniebezpieczniejszym dotychczasowym rywalem."
lol...I jak tu sie ne smiac w glos...lol...Rozne brednie tutaj czytam, ale niektorzy przbijaja samych siebie z dnia na dzien.
Sorry.
Po pierwsze prosiłem byś do mnie nie pisał. Takie ciężkie? Nie interesuje mnie twoja opinia...
Po drugie Polska język trudny język? Nic nie rozumiem panie. Widocznie mi wątroba a tobie dawno mózg siada...
Dzwoń po Scumbaga to cię poratuje.
A poza tym przestań obrażać bo już pisałem na wasz temat do redakcji. Nie dam się wciągnąć kolejny raz w prowokację.
Nie przeginaj bo znów będziesz zmienaiał nick...
A teraz wysłuchaj łaskawie prośby bo dyskutuję z bobusem i shut your morda...
Jakieś argumenty na poparcie tej wątłej tezy? Czy może takie jak te o szczęce. Gavern trafił więc Wilder ma mocną szczękę...
To jest ewenement na skalę Światową w całej historii boksu i to nie tylko w wadze ciężkiej ,ale we wszystkich wagach w całej historii tej dyscypliny.
Jedynie Wilfredo Gomez 32-0-1,32KO ,mistrz świata trzech kategorii wagowych,członek Galerii Sław Hall of Fame i World Boxing Hall of Fame miał 32 zwycięstwa i 32 przed czasem,ale miał jeden remis w swoim debiucie.
W wadze ciężkiej rekord należał do Vitali Klitschko 27-0-0,27KO.
Wilder zmiata swoich rywali z ringu i mimo tego,że w wielu przypadkach są to słabi rywale ,to jednak ostatnio pokonał troszkę lepszych rywali,ale jakby nie było w sposób zdecydowany i spektakularny.
Jak poradzi sobie w podobny sposób ze Stivernem to walka z Władkiem może okazać się Mega-Bombą ,zarówno finansową jak i emocjonującą!
Ja w każdym bądź razie na to liczę,czyli wygrana Wildera przed czasem z Kanadyjczykiem,a potem mega oczekiwana i ekscytująca,elektryzująca cały bokserski świat konfrontacja z Władimirem.
Po pierwsze prosiłem byś do mnie nie pisał."
Pros ile chcesz, ale zapomniales iz jezeli chcesz miec prywatnosc konwersacji musisz wymieniac sie e-mails a jak piszesz publicznie, jestes poddany weryfikacji...lol...Zwyczjnie nie moge pozwolic laikom na pisanie wymyslonych bredni, gdyz forum to jest czytane przez wielu mlodych ludzi.
A do redakcji pisz nawet kazdego dnia. Moje wpisy sa niezwykle kulturalne, wiec to raczej ty musisz uwazac na swoja form ekspresji...lol...
Moim zdaniem Stivern jest dosc leniwym i dosc flegmatycznym zawodnikiem ktory dosc malo porusza sie w ringu..Chris mu pasowal bo non stop nacieral a z tak twarda glowa i mozna powiedziec mocnym ciosem bylo to dla niego ok.. Wilder natomiast bedzie sie poruszal wiecej, a z zasiegiem bodajze 10cm wiekszym moze spokojnie punktowac jabem liczac ze jakis konczacy cios wejdzie(moim zdaniem wejdzie).Takze na pkt nie widze wygranej Haitanczyka moze jakims Lucky punchem.Tak to widze , moge sie mylic i rozumiem ze ktos moze miec inna opinie
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Miłej więc konwersacji z samym sobą...
Gavern miał 193...
To tak w temacie zasięgu. A Jason trafiał i to gdyby był sensowniejszym pięściarzem niebezpiecznie.
Co do Jabu to chyba oglądaliśmy inną walkę. Rozumiem że moje spostrzeżenia mogą być różnie odbierane więc posłuchaj co mówił gość w studio po walce. Wilder nie mógł nawet trafić Gaverna Jabem...
Jego lewy jest przeciętny jak Natalia Siwiec co dzis udowodnił bardzo dokładnie.
Stiverne jest leniwy ale na tym właśnie jego boks polega.
Wilder zasypywać go będzie przy linach chaotycznymi ciosami po czym obudzi się próbując wstać bo i Stiverne potrafi pięknie wyczuć odpowiedni moment i Wilder odporny na ciosy raczej bardzo nie jest a i osdsłania się regularnie..
Moim zdaniem Stivern jest dosc leniwym i dosc flegmatycznym zawodnikiem ktory dosc malo porusza sie w ringu..Chris mu pasowal bo non stop nacieral a z tak twarda glowa i mozna powiedziec mocnym ciosem bylo to dla niego ok.. Wilder natomiast bedzie sie poruszal wiecej, a z zasiegiem bodajze 10cm wiekszym moze spokojnie punktowac jabem liczac ze jakis konczacy cios wejdzie(moim zdaniem wejdzie).Takze na pkt nie widze wygranej Haitanczyka moze jakims Lucky punchem.Tak to widze..."
Mam identyczna opinie. Dodam, ze Stiverne walczac z wysokim zawodnikiem jak podstarzaly Ray Austin, calkowicie nie mial pomyslu na roztrzygniecie walki a Cris Arreola ze swoim stylem mu bardzo lezal. Tym, ktorzy szukaja potencjalnego clue na walke Wilder-Stiverne, polecam obejrzenie wlasnie Austin-Stiverne. To o wiele bardziej adekwatne niz znakomite pojedynki pomiedzy Haiytanczykiem a Arreola.
Wilder zasypywać go będzie przy linach chaotycznymi ciosami po czym obudzi się..."
Takiego wlasnie Wildera widzielismy w walkach z Firtha I Gavernem. Bardzo niezdyscyplinowanego I chaotycznego I otym wlasnie rozmawialismy...lol...oj, oj, oj
Może Donatana? lol
po co piszesz cos oczywistego.
A co do obrażania uważaj, bo możesz polecieć i będziesz musiał zakładać konto "krysiabokser"
Kto da się na to nabrać Krzysiu?
Pierwszym postem w temacie bezpodstawnie mnie obrażasz a później próbujesz zgrywać ofiarę...
Widzę że Cop zamiast Scuma postanowił dziś wezwać na pomoc innego power rangers...
Nikogo nie obrażam. Jeśli ty tak mnie traktujesz a redakcja póki co milczy czuję się zobowiązany by traktować cię podobnie.
I naprawdę nie zgrywajcie ofiar bo każdy inteligentny widzi to co ma widzieć.
http://hukisz.blogspot.com/2012/04/wilki-w-owczej-skorze.html
Widzę że Cop zamiast Scuma postanowił dziś wezwać na pomoc innego power rangers...'
lol...widze, ze masz juz powazne zwidy alkoholowe. Dlaczego mialbym kogokolwiek wzywac, szczegolnie kogos, kogo komentarzy nie znam. Sorry krzysio, ale widze cie tutaj niezbyt czesto. Bez obrazy. Black dod biega za mna codziennie, wiec jego widze nieustannie...lol...
Grafika i link którą wybrałem zamiast do samego obrazka przesyła do strony. Chodzi oczywiście o sam obrazek (pierwszy lepszy) niż wywody z owej strony.
To jakby ktoś za bardzo się wczuł...
Rzeczywiście. Może Krzysio się nabierze... Lol
Zobacz kto do kogo pisze od pierwszego postu mimo iż od razu określiłem że dyskusja z Tobą mnie nie interesuje. Odpierdol się gościu i zacznij szanować to że ktoś może nie chcieć z tobą mieć do czynienia.
Piszę do innych ludzi dla których usilne promowanie Ameryki nie jest priorytetem...
Odpierdol się gościu..."
lol...frustracja jest zawsze synonimem slabosci.
Jeśli ty tak mnie traktujesz a redakcja póki co milczy ...'
lol...kolelene klamstwo. Gdzie ja uzylem jakiegokolwiek wulgaryzmu by cie obrazic? Z tego co widzielismy ostatnio, to tobie cisnienie skacze non stop. Dla mnie to zwykla zabawa...lol...
Co zaś do frustracji. Cóż jeśli ktoś chce ci coś sprzedać a mówisz grzecznie:nie! To powinien to zrozumieć.
Jeśli natomiast rzuca się dalej mówisz żeby spadał. Jeśli to nie pomaga a ludzie tylko się gapią czasami stanowcze odpierdol się powinno przemówić nachalnemu osobnikowi do rozumu.
Ja naprawdę nie chce z Tobą pisać. Umówmy się na brak reagowania na swoje osoby. Jesteś w stanie takie coś podjąć? Widać nie bo proszę kilka razy i muszę aż dowalić ostro żebyś się czepił kogoś innego.
Problem w tym że jak dowalę do pieca to czytasz to jako moją słabość.
Zajmij się sobą i swoimi poplecznikami a mi daj sobie spokojnie żyć. Inaczej redakcja zajmie się tymi wszystkimi obrażaczami którzy nawet obok nicku nie mogą przejść obojętnie.
Dlatego tak.
?Lekko delikatniej. Odpieprz się pan i zajmij swoimi sprawami.
Twoje poglądy już znam i nawet nie zaliczają cię do grona osób z którymi warto pisać więc..
Zlituj się///
A jak piszesz chcesz się bawić to masz od tego Scuma i jemu podobnych.
"Dodam, ze Stiverne walczac z wysokim zawodnikiem jak podstarzaly Ray Austin, calkowicie nie mial pomyslu na roztrzygniecie walki"
Dokladnie. Szczerze mowiac nie mialem zamiaru nic pisac wiecej w tym temacie, przyjemnie sie czytalo wieczorkiem, ale az musialem sie zalogowac zeby na to odpowiedziec.
Dokladnie tak, walka z Austinem pokazala ze Stiverne kompletnie nie wiedzial jak ma tam walczyc. Dostawal najzwyczajniej w swiecie na punkty, zrobil szybkie dynamiczne wejscie i na zwloki Austina zadzialalo, ale na Wildera- wątpię, jest za szybki na nogach. Z drugiej strony faktem jest, ze Wilder sie troche odslania, nie jest tak trudno go trafic dla boksera walczacego agresywnie i zdecydowanie.
Stiverne z czasow amatorskich- walk z Price'm itp mialby okolo 60-65% szans na zwyciestwo z Wilderem. Tam Bermane sie ruszal, skracal dystans, ładnie trzymal garde, bil zamaszystymi poteznymi bombami. Naprawde ładnie niwelowal tak duza strate w warunkach do rywala.
Obecnie Stiverne to ociezaly klocek ktory umie sie zerwac 2-3 razy na runde. Z drugiej strony mamy az 12 rund gdzie Stiverne moze ustrzelic Wildera.
Powiedzialbym, obecnie, po tej walce: 51-49% na Stiverne'a.
Walka losowa, wyrownana, bo Stiverne jesli nie upoluje Wildera to na punkty nie ma najmniejszych szans. A tak walczacego Wildera jak od dwoch jego ostatnich walk juz tak latwo upolowac nie bedzie. Ponadto nikt nie powiedzial ze Wilder ma taka slaba szczeke- od Haye'a dostal czysto, zatanczyl ale od razu uderzal wsciekle swoją odpowiedzią.
Kto wie jak to jest z ta szczeka Wildera, to moze byc pompowana teoria nie majaca prawa bytu.
Poza tym kompletnym nieporozumieniem jest pisanie Psa, ze napalony Wilder bedzie strzelal seriami w Stiverne'a lezacego na linach.
Jesli ktos tak twierdzi po obejrzeniu ostatnich dwoch walk Wildera to najwyrazniej ma spore problemy z inteligencja a co za tym idzie zbyt dobrze to taki jegomosc tez sie wyksztalcic nie mogl z takim zdolnosciami analitycznymi
Tu nie chodzi o wulgaryzmy człowieczku i dobrze o tym wiesz. Nie tylko wulgaryzmem można uprzykrzać komuś życie co robicie..."
Na kazdym cybernetycznym forum musisz byc przygotowany na dawanie sobie samemu rady z roznymi sytuacjami. Jezeli jednak nie uzywam w stosunku do ciebie zadnych niewlasciwych epitetow a tylko od czasu do czasu wskaze twoje bledy dotyczace boksu zawodowego, to nie dlatego by ci uprzykrzyc zycie a raczej tylko probuje chronic czytelnikow przed szansa zaakceptowania twoich slow jako czegokolwieim nawet zblizonego do prawdy. Sam przeciez wiesz, ze boks znasz tylko z boxrec i you tube, wiec nie dziw sie iz pilnuje by sie laicyzm nie rozprzestrzenial...lol...
Pisac jednak mozesz ile chcesz, mnie tam absolutnie nie przeszkadzasz.
@cop
"Dodam, ze Stiverne walczac z wysokim zawodnikiem jak podstarzaly Ray Austin, calkowicie nie mial pomyslu na roztrzygniecie walki"
Dokladnie. Szczerze mowiac nie mialem zamiaru nic pisac wiecej w tym temacie, przyjemnie sie czytalo wieczorkiem, ale az musialem sie zalogowac zeby na to odpowiedziec.
Dokladnie tak, walka z Austinem pokazala ze Stiverne kompletnie nie wiedzial jak ma tam walczyc. Dostawal najzwyczajniej w swiecie na punkty, zrobil szybkie dynamiczne wejscie i na zwloki Austina zadzialalo, ale na Wildera- wątpię, jest za szybki na nogach..."
Dokladnie. Mowiac to, z mniejszym Arreola radzil sobie calkiem niezle, aczkolwiek druga walke przegrywal na punkty do momentu kokautu. Nie sadze jednak, ze Wilder da mu szanse na jakis powazniejszy cios. Sam Stiverne tez bedzie jeszcze bardziej ostrozny by nie nadziac sie na jakas bombe od Deontaya. Walka bedzie interesujaca i nie zakonczy sie po 12 rundach a duzo wczesniej.
Zajmij się sobą i swoimi poplecznikami a mi daj sobie spokojnie żyć. Inaczej redakcja zajmie się tymi wszystkimi obrażaczami którzy nawet obok nicku nie mogą przejść obojętnie"
Przestan plakac i nie strasz nikogo redakcja. To jest naprawde zenujace.
/Masz rację ja znam boks tylko z Boxrec zaś ty jeździsz na galę. A przynajmniej na 2 w życiu byłeś...
A trzeba pamiętać przykład z Filharmonią. Pamiętajmy. Ktoś kto chodzi do Filharmonii nie tylko zna się na muzyce ale złapał by każdy instrument i na nim zagrał. To próbujesz tym ciołkom pokroju Krzysia (ciołkom nie dlatego że chce obrazić ale jakby to sprawdzić to 100% wpisów tego typa jest skierowane przeciwko mnie albo na wychwalanie Ciebie... lol) którzy łykają wszystko jak wygłodniałe pelikany. Problem w tym że nie każdy kto chodzi do Filharmonii zna się na muzyce tak nie każdy kto był na galach zna się na boksie. Widać to na twoim przykładzie dobitnie. Choćby Seth Mitchell...
Próbujesz tłumaczyć się że wiele osób tak myślało. Problem w tym że wiele też nie i ty byłeś gorszy w przewidywaniach od nich. I to niestety zdarza ci się dość często (piszesz zresztą w pewnym celu bo nikt tak głupi nie jest)...
Co do sytuacji. Obrażacie mnie bardzo często choćby pisząc o mnie zarzucając pijaństwo i nazywając idiotą. To że ty się wystrzegasz po dwóch banach nie znaczy że nie przykaskujesz tym idiotom (ostatnio nawet swoim wrogom).
Wiedz że redakcja ma ograniczone zaufanie do ciebie i nie musisz tu pisać kurw by się z portalem na nowo pożegnać.
O co zresztą się postaram.
Chronić czytelników...
Naprawdę to koniec...
Proszę wyraźnie byś do mnie nie pisał szczególnie gdy tego sobie nie życzę.
W przeciwnym razie zostanie Ci obrażanie bo widzę że prośby nie pomagają...
Komentować sobie będziesz mógł ale bez odzwewu....
Wiedz że redakcja ma ograniczone zaufanie do ciebie i nie musisz tu pisać kurw by się z portalem na nowo pożegnać.
O co zresztą się postaram."
Wiesz co ja na to??? LOL... jest na tym forum tylu intelektualnych delikwentow, ze z pewnoscia nie musza sie martwic o takie drobnostki. Poza tym, czy zdajesz sobie sprawe czym jest cyber space? Nie sadze...
Na dzisiaj koniec, gdyz za chwile juz prawdopodobie wpadniesz w kolejny ciag placzu polaczonego z uzalaniem sie nad soba, a tego nie moge juz zniesc. Zwyczajnie jest mi wtedy ciebie szkoda...lol...
Proszę wyraźnie byś do mnie nie pisał szczególnie gdy tego sobie nie życzę."
Nikt "do ciebie" nie pisze. Wszystko jest czescia wielkiego wirtualnego kombinatu i jezeli nie chcesz byc jego czescia, pisz e-mails do tych, ktorych lubisz a oni cie beda z przyjemnoscia odpowiadac...lol :-)
Co tu się dzieje do kur@y nędzy...?LoL...O..Trollo...;-)
Taki żarcik, Sorry.
A tak poważnie, to, niektórzy maja tu wyraźnie jakieś poważne problemy psychiczne.
A tak poważnie, to, niektórzy maja tu wyraźnie jakieś poważne problemy psychiczne. "
Obawiam sie, ze masz racje.
Skoro BWare byl w stanie skonczyc przed czasem mega twardego i odpornego arreola,to znaczy ze moze on znokautowac kazdego rywala,a Wilder jest latwy do trafienia
Wprawdzie poprawil jab,ale kiedy atakuje seria ciosow jest wide open
Data: 17-08-2014 22:45:43
"LennoxLewisLion Data: 17-08-2014 22:36:37
A tak poważnie, to, niektórzy maja tu wyraźnie jakieś poważne problemy psychiczne. "
Obawiam sie, ze masz racje.
Kmiotku, tutaj o Twoją chorobę się rozeszło.
Nawet prostego zdania nie jesteś w stanie zinterpretować. tragedia
Na tyle że nawet Amerykański komentator skomentował że nie mógł nim Gaverna trafić. A umówmy się. Gavern mimo iż nikt by mu nie odmówił wypicia wspólnego piwka bokserem jest straszliwie przeciętnym. Szczególnie gdy ma te 6 dni na przygotowania...
A wielki kombinat wirtualny nie daje nikomu prawa do obrażania drugiej osoby...
Takie "zderzenia" ze sciana sa NIEUNIKNIONE, kiedy dokonuje sie zdecydowanego przeskoku w klasie przeciwnika. Mozna naprawde zderzyc sie ze "sciana!" Wielu bokserow HW zrozumialo ten concept doskonale walczac z Wladkiem albo Vitkiem.
Dyskutowac o teoretycznych szans mozna w nieskonczonosc. Czekam z niecierpliwoscia, kiedy jeden z poteznych sierpow Stiverne wyladuje na glowie oraz korpusie Wilder. Wtedy bedzie to dla niego zderzenie ze "sciana."
Osobiscie, nie mam nic przeciwko Wilder, wprost przeciwnie. Facet sie caly czas rozwija, dojrzewa oraz staje sie coraz lepszym bokserem. Ale nie mial jeszcze okazji walczyc z solidnymi ciezkimi, tak zeby zweryfikowac swoje mozliwosci.
Jestem wrecz przekonany, ze Stiverne ze swoimi atutami oraz "olowianymi raczkami" okaze sie "sciana" w karierze Wilder. A jezeli tak nie bedzie to oficjalnie przyznam ze sie mylilem!