BROOK: TERAZ CZAS NA KSIĘŻNĄ KHAN
- Kibice w Wielkiej Brytanii chcą tej walki, ale Khan pewnie powie, że muszę zdobyć kolejny tytuł. Wiem, że mnie nie lubi. Jest następny w kolejce. Księżna Khan dostanie za swoje - mówił zaraz po pokonania Shawna Portera (24-1-1, 15 KO) nowy mistrz IBF w wadze półśredniej Kell Brook (33-0, 22 KO).
Między dwoma Brytyjczykami wrze od dłuższego czasu. Khan do tej pory uważał, że Brook nie jest dla niego godnym rywalem, ale przyznał, że występ rodaka na gali w Carson, który oglądał na żywo w studiu telewizji Sky Sports, zmienił jego zdanie.
- Wcześniej sądziłem, że może mi zazdrości tytułów mistrzowskich i dlatego tyle gada. Teraz jednak mogę powiedzieć, że zasłużył na tę walkę. Pokonał dobrego zawodnika, udowodnił, że może walczyć na wysokim poziomie – stwierdził.
27-letni zawodnik z Boltonu, choć pod wrażeniem sukcesu rówieśnika, wciąż jednak ma wątpliwości co tego, czy Brook rzeczywiście chce z nim boksować.
- To byłaby świetna walka, czekamy na telefon od jego ludzi. Kell sprawia wrażenie pewnego siebie, to pewnie adrenalina, jest podekscytowany zwycięstwem i dużo gada. Szczerze mówiąc, nie sądzę jednak, aby prędko zgodził się na walkę ze mną. Jeżeli jednak naprawdę chce boksować, jestem gotowy – powiedział.