RUBIO PRAWDOPODOBNYM RYWALEM GOŁOWKINA
Wszystko wskazuje na to, że meksykański weteran Marcos Antonio Rubio (59-6-1, 51 KO) będzie kolejnym rywalem mistrza WBA w wadze średniej Giennadija Gołowkina (30-0, 27 KO). Do walki ma dojść 18 października na zachodnim wybrzeżu USA - prawdopodobnie w Los Angeles.
- Zaakceptowaliśmy wszystkie warunki, więc to już prawie oficjalne. W piątek być może podpiszemy kontrakt – mówił wczoraj promotor Meksykanina Osvaldo Kuchle.
Rubio dwukrotnie w swojej karierze boksował o mistrzostwo wagi średniej – w 2009 roku przegrał z Kellym Pavlikiem, a w 2012 z Julio Cesarem Chavezem Jr. Cztery miesiące temu zdobył natomiast tymczasowy pas WBC, pokonując podczas gali w Meksyku Domenico Spadę.
Dla Gołowkina październikowa walka będzie dwunastą w obronie tytułu WBA. W ostatnim pojedynku "GGG" znokautował w trzeciej rundzie Daniela Geale'a.
Szkoda Rubio.
Nie byłbym taki pewien, czy Ward pękłby pod presją GGG, ale zestawienie tych dwóch na pewno byłoby ciekawe
"Frollo Data: 15-08-2014 00:11:28
GGG znowu będzie miał problem z rywalem gdyż cała czołówka 154 i 160 ma już plany na jesień.
Soliman broni tytułu z Taylorem, Quillin ma obowiązkowego Korobowa a Jacobs Chudinowa. Murray walczy ze Spadą i ma kłopot z wizą, Cotto zawalczy z kimś kto nie zagrozi jego walce z Alvarezem, Martinez na pewno nie wyjdzie i raczej Sturm też nie da nazwiska. Jeżeli walka będzie w L.A. to pewnie HBO będzie chciała przyciągnąć kibiców latynoamerykańskich, więc ja bym obstawiał Rubio lub More, ewentualnie Vere. Ze średnich którzy mają wolny termin najchętniej zobaczyłbym walkę Gienka z Lemieux, który ładnie się rozwinął od czasu porażek i ma atrybuty na ciekawą walkę tj. cios, mobilność i wolę walki. Asem z rękawa by mogło być zakontraktowanie Lary (wybacz cop) i byśmy mieli fajne porównanie jak by GGG wyglądał z tak niewygodnym przeciwnikiem. Jednak ja stawiam, że niestety Rubio zakontraktują "
Układy są jakie są i zmienić ich się nie da. Nie da się zmusić nikogo, żeby oglądał Gołowkina. Jak woli oglądać np. Chaveza i Alvareza, jego sprawa. Nie da się też zmusić mistrzów innych federacji, żeby powalczyli z Gołowkinem o unifikację. Trudno, niech sobie mistrzowie Cotto, Soliman i inni obijają, kogo chcą. Dlaczego jednak z tego powodu to Gołowkin ma zmieniać kategorię na wyższą (do której brakuje mu odpowiednich warunków fizycznych) lub niższą (gdzie byłby osłabiony przez nadmierne zbijanie wagi)? Ma porzucić swoją naturalną kategorię, bo Canelo pasowałoby zostać namaszczonym na króla wagi średniej (po spodziewanym zwycięstwie nad Cotto)? Niech lepiej ryży chłoptaś pokaże, że ma cojones i wyjdzie do Gołowkina.
Dlaczego jednak z tego powodu to Gołowkin ma zmieniać kategorię na wyższą..."
Odpowiedz jest bardzo prosta, nie ma z kim walczyc. Ponadto, wszyscy wielcy mistrzowie chcacy osiagnac swoje cele zmieniali kategorie wagowe. Spojrz na ostatnie lata: Oscar De La Hoya, many Pacquiao, Bernard Hopkins, Felix Trinidad...
Uwielbiam Golovkina, ale bez znaczacego nazwiska w swoim rekordzie, bardzo ciezko bedzie mu uzyskac ten historyczny sukces na ktory moim zdaniem ma duze szanse. Z pewnoscia taka walka bylaby potyczka z Carlem Frochem, Andre Wardem czy Julio Cesarem Chavezsem jr. Jak by udalo sie Golovkinov zejsc nizej z waga, to z pewnoscia Mayweather, Cotto, Alvarez. Niesty bez tych nazwisk GGG bedzie skazany na walki z takimi jak Rubio, ktory aczkolwiek jak juz wskazales, nie jest zlym piesciarzem, chwaly dla Golovkina nie przyniesie.
rubio ustoi jedynie dluzej niz geale ale bedzie tak samo okladany :/
Rubio jest napewno twardszy niz kilku poprzednich przeciwnikow Gienka.
Jezeli GGG go spokojnie rozwali w ciagu kilku pierwszych rund, to bedzie to oznaczac, ze bardzo solidny sredni nie ma teraz z Gienkiem zadnych szans wchodzac do ringu. Chyba prawie osignelismy taka konkluzje, ale szybkie zwycieztwo nad Rubio to niewatpliwie potwierdzi.
Takze Gienek powinien walczyc z czolowymi super srednimi: Ward, Froch, albo Chavez Jr. Cotto jest za maly na Gienka.