TRENER WARDA NIE WIERZY W REWANŻ Z FROCHEM
Carl Froch (33-2, 24 KO) powtarza, że do powrotu na ring skusi go tylko duża walka w Las Vegas. W tym kontekście wymienia się m.in. rewanż z Andre Wardem (27-0, 14 KO), jednak trener Amerykanina Virgil Hunter jest przekonany, że nigdy do niego nie dojdzie.
- Jego promotor i bracia sami mi powiedzieli, że nie chcą, aby Carl ponownie walczył z Andre. Próbują dyskredytować Warda, zarzucają mu nieefektowny styl, ale rozumiemy, o co tutaj tak naprawdę chodzi. To coś w stylu: "Skoro pokonał mnie ze złamaną ręką i barkiem sprawnym w zaledwie 65%, to co stałoby się teraz, gdy jest w pełni sił?". Stałoby się mianowicie to, że Froch zostałby znokautowany, a tego oczywiście nie chce – stwierdził szkoleniowiec.
Amerykanin i Brytyjczyk walczyli ze sobą pod koniec 2011 roku. Ward wygrał jednogłosną decyzją sędziów.
Głównym kandydatem do starcia z Frochem w stolicy hazardu jest od dłuższego czasu Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO). Pojedynek wstępnie planowany jest na 24 stycznia.
W supersredniej jest troche kryzys, Ward musiałby wyciągnąć kogoś z innej wagi dla emocjonującej walki. Niby fajnie, jak się skończy na Chavezie, ale... pamiętacie co z nim robił Martinez?