Danny Garcia (28-0, 16 KO) jest zunifikowanym mistrzem świata WBA Super i WBC w wadze junior półśredniej oraz niekwestionowanym liderem tej kategorii, nawet mimo ostatniego kiepskiego występu i bardzo dyskusyjnego zwycięstwa nad Mauricio Herrerą (21-4, 7 KO). Tytuły chciałby mu odebrać dawny kolega z sali treningowej Hank Lundy (25-3-1, 12 KO), który wspomina, jak obijał czempiona i jest gotowy bić się nawet za darmo.

Arnold Gjergjaj (25-0, 19 KO) ma już na koncie kilku niepokonanych zawodników wagi ciężkiej, a 4 października w Bazylei podejmie Adnana Redzovicia (15-0, 4 KO), który regularnie występuje na galach Felixa Sturma.

131 bokserów z 23 państw wystąpi w rozpoczynających się w najbliższy piątek w Sofii Mistrzostwach Unii Europejskiej. W ośmioosobowej reprezentacji Polski są trzej zawodnicy Rafako Hussars Poland - Dawid Michelus (-60 kg), Kazimierz Łęgowski (-64 kg) i Damian Kiwior (-69 kg).

Michael Katsidis (30-6, 24 KO) wrócił w tym roku z emerytury i zdążył już wygrać dwa pojedynki - z Eddym Comaro i Grahamem Earlem. Teraz australijski wojownik szuka większych wyzwań. Na jego celowniku są Juan Diaz, Brandon Rios i Derry Mathews.

Deontay Wilder (31-0, 31 KO) na upragnioną walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej poczeka prawdopodobnie do końca roku, ponieważ dopiero wtedy na ring ma wrócić kontuzjowany champion organizacji WBC, Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO). Stąd też amerykański król nokautu zaboksuje wcześniej dla podtrzymania aktywności.

- Razem z Denisem, trenującym go od jakiegoś czasu Freddie Roachem oraz promującym Andriejem Riabińskim rozważaliśmy kilka opcji. Zatrzymaliśmy się na Polaku, a on zgodził się na walkę - tłumaczy Wadim Korniłow, menadżer Denisa Lebiediewa (25-2, 19 KO), mistrza świata federacji WBA kategorii junior ciężkiej. Rosjanin 27 września w Moskwie podejmie niepokonanego dotąd, ale poważnie wciąż niesprawdzonego Pawła Kołodzieja (33-0, 18 KO).

39-letni Amerykanin Mike Sheppard (21-17-1, 9 KO) będzie prawdopodobnie rywalem Deontaya Wildera (31-0, 31 KO) podczas zaplanowanej na 16 sierpnia gali w StubHub Center w kalifornijskim Carson.

Curtis Stevens (27-4, 20 KO) nie miał wiele do powiedzenia w listopadowej walce z Giennadijem Gołowkinem (30-0, 27 KO), ale Amerykanin wierzy, że rewanż potoczyłby się zupełnie inaczej. Ma nadzieję, że dojdzie do niego w przyszłym roku.

Rusłan Prowodnikow (23-3, 16 KO) liczy na to, że dojdzie do jego planowanej na listopad walki z Brandonem Riosem (32-2-1, 23 KO). Rosjanin podkreśla, że woli ten pojedynek niż rewanż z Chrisem Algierim, z którym w połowie czerwca przegrał na punkty.

W ostatni weekend lipca Roy Jones Jr (58-8, 41 KO) pokonał na łotewskim stadionie w Rydze Courtneya Fry. Jak widać wizyty w Europie środkowo-wschodniej są dla byłego lidera rankingu P4P opłacalne finansowo, bo już zapowiedziano kolejną.

Marcos Rene Maidana (35-4, 31 KO) planuje być w jeszcze lepszej formie w rewanżu z Floydem Mayweatherem Jr (46-0, 26 KO), do jakiego dojdzie 13 września w Las Vegas. I robi co w jego mocy, by sprawić liderowi rankingu P4P jeszcze więcej problemów niż na początku maja, gdy przegrał stosunkiem głosów dwa do remisu.

Randall Bailey (44-8, 37 KO) wkrótce świętować będzie czterdzieste urodziny, ale póki co nie zamierza zawieszać rękawic na kołku. Mało tego, oferuje nawet, że za darmo spotka się z Alfonso Gomezem (24-6-2, 12 KO).

Kiedy Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO) zdecydował się walczyć z szalenie niebezpiecznym Siergiejem Kowaliowem (25-0-1, 23 KO), wszyscy kibice i eksperci łapali się za głowy i przecierali oczy ze zdumienia. Minęło jednak kilka dni i dzok powoli ustępuje, a jego miejsce zajmuje ciekawość. Co stary lis przygotował dla rosyjskiego super punchera i czy zupełnie bez przyczyny wybrał teoretycznie najgroźniejszego ze wszystkich przeciwników?

Zazwyczaj przekręty w boksie zawodowym są dziełem sędziów punktowych. Nie ma tygodnia, żeby gdzieś nie spreparowali oni jakiegoś skandalicznego rezultatu. Dwa ordynarne szwindle miały miejsce w dwóch głównych walkach podczas jednej gali w Las Vegas. Światowa stolica boksu staje się w ostatnim czasie także światową stolicą oszustw ringowych.

Drugą naszą złotą medalistką na V Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Asyżu, została w gronie juniorek Adrianna Jędrzejczyk (63 kg). W wywiadzie dla bokser.org młoda pięściarka z Kielc opowiedziała o swojej drodze do medalu i współpracy z trenerem Tomaszem Różańskim.

Wobec unifikacyjnego boju pomiędzy Bernardem Hopkinsem (55-6-2, 32 KO) a Siergiejem Kowaliowem (25-0-1, 23 KO) w listopadzie trochę na lodzie został Adonis Stevenson (24-1, 20 KO), mistrz wagi półciężkiej według federacji WBC. Ale kanadyjski "Superman" ma już plan, jak temu przeciwdziałać.

Aleksander Powietkin (27-1, 19 KO) po związaniu się kontraktem z Andriejem Riabińskim nie schodzi poniżej wysokiego poziomu. Najpierw w wielkim stylu zastopował Manuela Charra, a 24 października w Moskwie ma zmierzyć się z niezwykle groźnym Carlosem Takamem (30-1-1, 23 KO).

16 sierpnia w Calgary dojdzie do kolejnego pojedynku Łukasza Wierzbickiego (4-0, 1 KO), polskiego zawodowca prowadzącego swoją karierę w Kanadzie. Rywalem naszego reprezentanta będzie twardy Marcel Maillet Jr (4-6-1), który tylko raz w karierze przegrał przed czasem. Będzie to drugi występ Polaka na dystansie 6. rund.

Amir Khan (29-3, 19 KO) czeka na dobór rywala na 6 grudnia. Będzie nim prawdopodobnie ktoś z dwójki Robert Guerrero (32-2-1, 18 KO) bądź Devon Alexander (26-2, 14 KO), ale Anglik odniósł się przy okazji do dwóch największych pięściarzy naszych czasów, czyli Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO) oraz Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Bo nie ukrywa, iż chciałby spotkać się z oboma.

Promująca Siergieja Kowaliowa (25-0-1, 23 KO) grupa Main Events wycofała w poniedziałek pozew sądowy przeciwko Adonisowi Stevensonowi (24-1, 20 KO), a także jego najbliższym współpracownikom oraz grupie Golden Boy Promotions i telewizji Showtime.

Ali Raymi (21-0, 21 KO) pomimo czterdziestu lat przeszedł do historii boksu jako facet, który znokautował wszystkich swoich rywali w pierwszej rundzie. Nie wiadomo jednak do końca na ile to moc jego pięści, a ile ustawione walki. Ale w Jemenie jak widać wierzą w swojego rodaka, bo uzbierano spore pieniądze by ściągnąć tam mistrza świata federacji WBA i IBO najlżejszej kategorii - Hekkie Budlera (26-1, 9 KO).

Guillermo Rigondeaux (14-0, 9 KO) poluje na unifikację z mistrzem WBC wagi super koguciej Leo Santa Cruzem (27-0-1, 15 KO), tymczasem bardzo możliwe, że najpierw będzie musiał spotkać się z Chrisem Avalosem (24-2, 18 KO), wyznaczonym z ramienia federacji WBO jako oficjalny i obowiązkowy pretendent.

Miguel Angel Garcia (34-0, 28 KO) po zdobyciu mistrzostwa świata w wadze piórkowej oraz super piórkowej teraz szykuje się do skoku wzwyż do dywizji lekkiej. Pomimo problemów promocyjnych ze stajnią Top Rank Mikey ma nadzieję na powrót jeszcze w tym roku.

Gabriel Campillo (24-6-1, 11 KO) w piątkowy wieczór pokonał niezwyciężonego dotąd Thomasa Williamsa Jr, ratując swoją ciekawą karierę. Były mistrz świata wagi półciężkiej być może już wkrótce stanie przed szansą odzyskania tytułu.

Diego Gabriel Chaves (23-2, 19 KO) w miniony weekend przegrał przez dyskwalifikację z Brandonem Riosem, choć do czasu zastopowania potyczki prowadził u dwóch sędziów. Wcześniej przegrał tylko z Keithem Thurmanem i nie ukrywa, że tamten rywal sprawił mu znacznie więcej problemów niż Rios. Tymczasem pomimo porażki pojawiają się dla Argentyńczyka coraz ciekawsze propozycje.

Wszystko rozchodzi się o pieniądze. Okazuje się, że problemy dotyczą... dodatkowych 30 tysięcy dolarów do gaży Krzysztofa Włodarczyka (49-2, 35 KO), o które teraz walczy. "Diablo" w "Puncherze" przyznał, że wymagania finansowe nie są wygórowane, ponieważ początkowa wypłata, o której myślał, była zdecydowanie wyższa.