PODRAŻNIONY OBÓZ KLICZKI, BRIGGS DALEJ SWOJE
- Do tej pory to było nawet śmieszne, ale powoli przestaje być - uważa Bernd Boente, menadżer braci Kliczko, komentując ostatnią "konfrontację" Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) z Shannonem Briggsem (55-6-1, 48 KO) w jednej z restauracji.
Amerykanin od jakiegoś czasu regularnie nachodzi mistrza świata federacji WBA, WBO i IBF, prowokując go do walki. Do tej pory Ukrainiec wszystko przyjmował z uśmiechem, jednak ostatnio nawet jego udało się wyprowadzić z równowagi. Pięściarz z Brooklynu osiągnął więc chyba swój cel, lecz prowokować nie przestaje.
- To nie jest prawdziwy mistrz, tylko sztuczny wytwór. Walczy z nieznanymi bokserami, a opinia publiczna jest już po prostu zmęczona tymi wszystkimi klinczami oraz chwytami rodem z MMA. Przez to oglądalność boksu w telewizji spada. Ja zamierzam za to przejść do historii jako mistrz w trzeciej kolejnej dekadzie. W 1997 roku pokonałem George'a Foremana, ówczesnego "lineal champion". W 2006 roku nokautując Siergieja Liachowicza zdobyłem tytuł federacji WBO, teraz nadszedł czas na tę dekadę. Jestem ostatnim amerykańskim mistrzem wagi ciężkiej i właśnie ja przywrócę tytuły znów dla USA - zapewnia 42-letni Briggs.
Po odprawieniu Puleva. Kliczko wyśle mu nie pozew, a kontrakt na walkę. Weźmie go jako dobrowolną obronę. Już widzę te wywiady:
Kliczko: "Jego zachowanie nie przystoi prawdziwemu sportowcowi. Moim obowiązkiem jest ukaranie go.",
"Nie lekceważę go, to bardzo mocny przeciwnik, był mistrzem świata, pokonał Foremana i Liakhovica. Jest groźny przez całe 12 rund. Będę na niego gotów w 100%. Dokończę to co zaczął mój brat i znokautuje go."
No i znowu wschód kontra zachód. Wielki Klitshko kontra ostatni mistrz świata HW z JUESEJ. Walka dobra ze złem.
Ciężko mi w to uwierzyć (choć jeżeli tak będzie to naprawdę... brak słów) bo jest teraz paru zawodników których Kliczko mógłby wziąść i spokojnie zniszczyć (Jennings, Fury, Chisora, Głazkow, Stiverne) i większość tych walk doskonale się sprzeda, więc po co mu walka z emerytem który nie wiem czy jest nawet notowany w jakiejś federacji, nie sprzeda się w USA i ogólnie już lepiej zakończyć karierę niż walczyć z Briggsem (No chyba że by pokonał kogoś znaczącego).
W mojej ocenie to całe zamieszanie z Briggsem to nie jest żadna ustawka tylko ostatni skok na kasę w wykonaniu armatki.
Ja natomiast wcale bym sie nie zdziwil. Odpowiednio zaplaca i Briggs w 15 jakiegos rankingu sie pojawi. Wystarczy zobaczyc kogo Cannon pokonal przed dostaniem wypłaty od Vitka. Sam Briggs idealnie wpisuje sie w poziom rywali Wladka z dobrowolnych obron.
https://www.youtube.com/watch?v=sLZnivfcMIE&list=UURZrHtS2W1cgnfkw_l-Cw1g
Jak mu Władek da tą walkę to upadnie w moich oczach, bo jedyne co to może zmienić to, to, że Władek da radę znokautować bambo.
rocky86 - To, że jest w 15 WBA nie oznacza, że inne federacje uznałyby ten pojedynek.