HATTON: NAJPIERW PAS, A POTEM FURY DLA BROWNE'A
Ricky Hatton wierzy, że promowanego przez niego Australijczyka Lucasa Browne'a (20-0, 18 KO) stać na wywalczenie mistrzostwa świata wagi ciężkiej.
"Hitman" chciałby, aby 35-latek zmierzył się z czempionem WBC Bermane’em Stiverne’em lub WBA w wersji regularnej Rusłanem Czagajewem. Potem z kolei widziałby go w walce ze swoim rodakiem Tysonem Furym (22-0, 16 KO).
- Staramy się o walkę mistrzowską dla Lucasa. Gdyby pokonał Stiverne’a czy Czagajewa, starcie z Furym miałoby duży sens. Obecnie obaj mają inne plany, każdy z nich chce najpierw sięgnąć po pas. Jeżeli pierwszy będzie Fury, wszystko będzie w porządku, bo zapowiedział już, że zgodziłby się na obronę z Lucasem. Boksersko są do siebie podobni, obaj są nieustraszeni, nie boją się żadnego rywala. To byłaby świetna walka – przekonuje były czempion dwóch kategorii wagowych.
Browne kolejną walkę stoczy już dzis na gali w Wolverhampton. Jego rywalem będzie niepokonany Ukrainiec Andrij Rudenko (24-0, 16 KO).
- To będzie trudny pojedynek, Rudenko to dobry bokser, ma dobry rekord, dużo wygranych przed czasem, z pewnością może utrudnić Lucasowi życie. Lucas jest już jednak na takim poziomie, że łatwych walk nie będzie. Nie może lekceważyć Rudenki i jestem przekonany, że tego nie robi. Spodziewam się kolejnego ekscytującego występu w jego wykonaniu – powiedział Hatton.
pożyjemy zobaczymy ale słabo to widze tę walke Polsko - polską