MOJE TRZY GROSZE: RZETELNOŚĆ DZIENNIKARSKA

Często zastanawiałem się jak to jest możliwe, że skompromitowany polityk po kilkunastu miesiącach może wypowiadać się jako stróż moralności. Niestety bywa tak i w naszym zawodzie, ale żeby nie było, że znów "tylko czekam by kogoś uszczypnąć", jak to mi kilka razy zarzucano, posłużę się słowami kogoś innego.