AMIR KHAN WRÓCI 6 GRUDNIA, A W MAJU MAYWEATHER?
Amir Khan (29-3, 19 KO) nie porzuca marzeń o potyczce z Floydem Mayweatherem Jr (46-0, 26 KO). Wrześniowy termin mu nie odpowiadał z racji Ramadanu, dlatego powróci prawdopodobnie między liny 6 grudnia. Po ewentualnym zwycięstwie w maju przyszłego roku ma na niego już czekać "Piękniś".
Kto mógłby być rywalem Anglika w dniu Świętego Mikołaja? Na pewno musiałby to być ktoś poważny, tak by wygrana była kolejnym krokiem dla Amira w kierunku starcia z Mayweatherem.
- Szykuję się na walkę 6 grudnia. Co do przeciwnika, to w ciągu kilku tygodni spotkam się w tej sprawie z moim menadżerem Alem Haymonem. Na obóz treningowy polecę do Ameryki pod koniec sierpnia i z moim szkoleniowcem Virgilem Hunterem zacznę pracę w San Francisco. Mogę spotkać się z każdym. Jest kilka dużych nazwisk w wadze półśredniej, jak Devon Alexander czy Robert Guerrero, lecz wyjdę do każdego kogo postawią naprzeciw mnie - zapewnia Khan.
- Co do pojedynku z Mayweatherem, to jest już naprawdę blisko. Pokazałem się z dobrej strony przeciwko Luisowi Collazo, ale nie chcę czekać aż do maja. Zamierzam efektownie zaprezentować się w grudniu, by doczekać się super walki w maju - zakończył srebrny medalista olimpijski oraz dawny champion kategorii junior półśredniej.