ARUM: CANELO ZNACZNIE ATRAKCYJNIEJSZY NIŻ GOŁOWKIN
Promotor Miguela Cotto (39-4, 32 KO) Bob Arum wtóruje doradcy pięściarza, który przed kilkoma dniami stwierdził, iż małe są szanse na to, że w najbliższej przyszłości Portorykańczyk zmierzy się z Giennadijem Gołowkinem (30-0, 27 KO).
- Decyzja odnośnie rywala należy do Miguela, ale nie ulega wątpliwości, że perspektywa walki z "Canelo" jest znacznie bardziej atrakcyjna. Uwielbiam Gołowkina i jego promotora, nikt nie może powiedzieć, że Giennadij nie jest znakomitym pięściarzem, ale musimy brać pod uwagę wskaźnik ryzyka do zysku. Nie wiemy też nic na temat tego, jaką oglądalność osiągnąłby Gołowkin na PPV – powiedział Arum.
Wcześniej Gaby Penagaricano, doradca "Junito", oznajmił, że Gołowkin "nie wspiął się jeszcze na bokserski szczyt i jest za wcześnie, aby mówić o jego pojedynku z Cotto". Poproszony o kolejny komentarz przyznał natomiast, że temat tej walki pojawi się podczas rozmów z Portorykańczykiem.
- W najbliższych dniach prawdopodobnie usiądziemy i zaczniemy coś planować. To walka do rozważenia, będziemy o niej dyskutować - ale też o innych opcjach – stwierdził.
Szanse na to, że bokserzy spotkają się w tym roku w ringu wciąż są jednak nikłe. Tym bardziej że grudniowa walka Cotto prawdopodobnie nie zostanie pokazana w Stanach Zjednoczonych w systemie PPV, co oznacza, że rywal Portorykańczyka nie będzie z wysokiej półki.
- Oglądalność walk w PPV spada, niezależnie od tego, czy jest to boks, MMA czy wrestling. Ludzie nie wykupują już tak tłumnie dostępy. Pokazują to liczby z walki Cotto-Martinez, ostatnich walka Mayweathera czy Pacquiao – tłumaczy Arum.
PS Umówmy się GGG mógłby stoczyć walkę z top 5 średniej w czasie jednej gali i byłoby to 5 nokautów. Wg mnie czas przechodzić do super średniej, bo w średniej nie będzie już pieniędzy ani ekscytacji.
"PS Umówmy się GGG mógłby stoczyć walkę z top 5 średniej w czasie jednej gali i byłoby to 5 nokautów. Wg mnie czas przechodzić do super średniej, bo w średniej nie będzie już pieniędzy ani ekscytacji."
To już podchodzi pod jakąś ślepą wiare i fanatyzm. Nie róbmy z GGG jakiegoś niedoścignionego ideału. Nawet jeśli jest najlepszym średnim, nie róbmy z niego nadczłowieka. Później wejdzie pewien znany komentator sportowy na bokser.org, przeczyta Twój komentarz i podczas ewentualnej wyrównanej walki GGG będziemy słyszeć jak to Kazach morduje rywala runda w runde...:)
Sami przyznali, że srają.