PROKSA OTWARTY NA WALKĘ Z SULĘCKIM
W programie "Puncher Extra Time" były dwukrotny mistrz Europy w wadze średniej Grzegorz Proksa (29-3, 21 KO) oświadczył, że chętnie wyjdzie do ringu z mistrzem Polski Maciejem Sulęckim (18-0, 3 KO), który od dawna sygnalizował swoją gotowość do stoczenia takiej walki. Ich pojedynek mógłby się odbyć podczas listopadowej gali Polsat Boxing Night.
- Z przyjemnością zawalczę z Maciejem Sulęckim. To jest obecnie mistrz Polski wagi średniej i z chęcią zatańczyłbym z nim w ringu. Interesuje mnie pojedynek w wadze średniej, bo w tej dywizji budowałem swoją pozycję i tam chce mierzyć swoje umiejętności - powiedział "Nice Super G".
Andrzej Wasilewski zdążył już wcześniej zasugerować, że bardzo trudno będzie zakontraktować Proksę, który ma duże oczekiwania finansowe, ale Grzegorz uciął temat błyskawicznie, informując kibiców przed telewizorami, że nikt nawet nie rozmawiał z nim o pieniądzach.
Zobacz też: PROKSA ZDRADZA SZCZEGÓŁY POWROTU
- Nie wydaje mi się, że jestem drogim pięściarzem. Boks jest moją pasją, ale również sposobem na zarabianie pieniędzy. Każdy ma jakieś wymagania, ale o tym nawet nikt ze mną i moim menadżerem Krzyśkiem Zbarskim nie rozmawiał. Ciężko mi powiedzieć, czy wymagam dużo czy nie, bo to jest naprawdę subiektywna opinia każdego z osobna - oświadczył Proksa.
29-letni zawodnik z Węgierskiej Górki nie był w ringu od czerwca ubiegłego roku, kiedy przegrał na punkty z byłym mistrzem świata Sergio Morą (26-3-2, 9 KO). Sulęcki w tym czasie czterokrotnie wychodził do ringu i odniósł cztery pewne zwycięstwa (kolejno nad Urbańskim, Wawrzyczkiem, Cospolite'em i Dionem). Ostatni pojedynek Maciej stoczył w limicie kategorii super średniej, a wieść niesie, że znów przybrał nieco kilogramów i trudno powiedzieć, czy zdoła jeszcze zejść do 160 funtów.
Hahaha ... Nieważne, że nikt z Tobą nie rozmawiał, przecież yale zawsze wie najlepiej ...
Owszem przegrał ostatnie walki, ale nie jest stary i dalej ma potencjał. Jeśli da się namówić na walkę z Sulenckim po kosztach, to w przyszłości można by na nim budować niezłe gale w Polsce. Oczywiście jeśli wygra, co wcale nie jest pewne na 100%.
Grzesiek to naprawdę świetny pięściarz. Według mnie brakuje mu niewiele żeby sięgać po tytuły mistrza świata. Powinien się czasem przełamać i mimo wszystko podnieść ręce wyżej.
To chyba nie do mnie.
WIelka szkoda, że pewnie go nie zobaczymy na tej gali :(
-Grzegorzowi Proksie,
-menadżerowi Krzysztofowi Zbarskiemu
cytuję:"moim menadżerem Krzyśkiem Zbarskim nie rozmawiał."
Tanio nie będzie.
Wasilewski może były chętny podpisać kontrakt z Grzegorzem, ale po co mu pośrednik Zbarski ?
Czy jakiś bokser z grupy Wasilewskiego ma menadżera ??
Nie ma pieniędzy a tu jeszcze chętny jeszcze do podziału !
Kariera Proksy rozwijała się super w latach 2005-2006 kiedy mieli kontrakt w ITI.
Później gale w Wielkiej Brytanii.
Wasilewski musi zapłacić dwóm osobom:
-Grzegorzowi Proksie,
-menadżerowi Krzysztofowi Zbarskiemu
cytuję:"moim menadżerem Krzyśkiem Zbarskim nie rozmawiał."
Tanio nie będzie.
Wasilewski może były chętny podpisać kontrakt z Grzegorzem, ale po co mu pośrednik Zbarski ?
Czy jakiś bokser z grupy Wasilewskiego ma menadżera ??
Wasilewski umawia kwotę za jaka ma zaboskowac Proksa, a on sam rozlicza sie ze swoim teamem, jego sprawa czy ma menadżera. A skąd temat podpisania nowego kontraktu przez Grześka....? Bo wlasńie w sierpniu kończy sie kontrakt z Krzysztofem Zbarskim i Proksa nie będzie miał żadnych jak to nazwałeś "pośredników". Z tego co wiem to Wasyl nie był tak mocno zainteresowany ze względu na mała popularność tej kat wagowej w Polsce i brak możliwości organizowania dobrych walk z przyzwoita częstotliwością. A co do samej walki Moim zdaniem byłaby jednostronna i pokazałaby wielka przepaść pomiędzy jego poziomem, a poziomem lokalnym.