KIRKLAND ALBO DLA ALVAREZA, ALBO DLA COTTO
James Kirkland (32-1, 28 KO) przymierzany jest do walki z Saulem Alvarezem (44-1-1, 31 KO), ale jeżeli negocjacje w tej sprawie zakończą się fiaskiem, mocno bijący Amerykanin może się zmierzyć z inną gwiazdą boksu - Miguelem Cotto (39-4, 32 KO).
- Gdyby coś poszło nie tak, np. gdyby nie zgadzały się pieniądze od "Canelo", być może dojdzie do walki Jamesa z Cotto. To byłby bardzo interesujący pojedynek, dostarczyłby wielu emocji. Moglibyśmy boksować w wadze średniej, junior średniej lub w jakimś umownym limicie – powiedział menedżer Kirklanda Michael Miller.
Obóz pięściarza z Austin liczy jednak na to, że to Alvarez będzie jego kolejnym rywalem. Pojedynek miałby się odbyć w listopadzie. "Canelo" ostatnie trzy walki stoczył w Las Vegas, ale Miller sugeruje, że lepszą lokalizacją ewentualnego starcia z Kirklandem byłoby jakieś miasto w Teksasie, stanie graniczącym z Meksykiem.
- Wyobrażacie sobie taki pojedynek w pobliżu Austin? Mogliby walczyć na przykład w San Antonio. Przyjechałoby na pewno wielu szalonych kibiców z Meksyku, a na miejscu byliby już szaleni fani z Teksasu – stwierdził.