TONEY NIE ZABOKSUJE W RYDZE
Były mistrz świata trzech kategorii wagowych James Toney (76-9-3, 46 KO), który miał wystąpić na dzisiejszej gali w Rydze, nie dotarł na Łotwę.
Amerykanin miał się zmierzyć w Kipsala Exhibition Centre z olbrzymim, mierzącym 207 cm Jewgienijem Orłowem. Na tej samej gali Roy Jones Jr (57-8, 40 KO) zaboksuje z Courtneyem Fry’em (18-5, 6 KO). Choć sam Jones nie jest taką walką zainteresowany, mówiło się, iż występ podczas tych samych zawodów może oznaczać, że planowany jest rewanż słynnych zawodników. Po raz pierwszy boksowali oni ze sobą w 1994 roku. Wyraźnie na punkty wygrał wówczas Jones Jr.
Jak się jednak okazuje, nie dojdzie nawet do korespondencyjnego pojedynku Amerykanów. Toney z nieznanych przyczyn nie pojawił się w Rydze. Nie wiadomo wobec tego, kiedy stoczy kolejną walkę. Bo że stoczy, jest niemal pewne – 45-latek na każdym kroku podkreśla, że pokona Władimira Kliczkę i będzie mistrzem świata wagi ciężkiej.