WYGRANA GOMEZA, PORAŻKA PRESCOTTA

Kreowany na wschodzącą gwiazdę boksu Frankie Gomez (18-0, 13 KO) zdał pierwszy poważny test w karierze, pokonując podczas gali w Indio Vernona Parisa (28-2, 16 KO).

Trenowany przez Freddie'ego Roacha 22-letni półśredni od początku dominował nad bardziej doświadczonym rywalem. W czwartej rundzie posłał go na matę, ale ambitny Paris się podniósł i boksował do końca. Po dziesięciu rundach sędziowie byli jednomyślni – wskazali wygraną Gomeza 100-89.

- Spodziewałem się, że walka potrwa pełny dystans, dlatego nie spieszyłem, systematycznie obijałem jego tułów. Rzuciłem go na deski, ale nie chciałem iść na żywioł i próbować go skończyć, wiedziałem, że przed nami jeszcze wiele rund. Miałem teraz małą przerwę od występów, trochę problemów, ale jestem już nieco starszy, mądrzejszy. Koncentruję się teraz całkowicie na boksie. Mogę walczyć z każdym – oznajmił zwycięzca.

Podczas innej gali, w Chicago, kolejną wygraną dopisał do rekordu 34-letni Meksykanin Roberto Garcia (36-3, 23 KO). Rutynowany zawodnik pokonał znanego przede wszystkim z sensacyjnego zwycięstwa nad Amirem Khanem Breidisa Prescotta (27-6, 20 KO). Mocno bijący Kolumbijczyk postraszył oponenta w dziewiątej rundzie, kiedy posłał go na deski, ale ten zaraz się pozbierał i dowiózł wygraną do końca. Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali 96:92, 96:93 i 95:94.