GOŁOWKIN I GEALE W LIMICIE, PEREZ ZNACZNIE CIĘŻSZY OD JENNINGSA
Giennadij Gołowkin (29-0, 26 KO) i Daniel Geale (31-2, 16 KO) zmieścili się w limicie kategorii wagi średniej przed starciem w Nowym Jorku. Podczas oficjalnej ceremonii Kazach wniósł na wagę 72,48, a jego rywal 72.21 kg.
Znacznie większa różnica w kilogramach zaznaczyła się w przypadku dwóch innych bohaterów gali w Madison Square Garden. Bryant Jennings (18-0, 10 KO) tradycyjnie jest w formie i osiągnął 100.97 kg – o ponad kilogram mniej niż przed starciem z Arturem Szpilką. Z kolei jego rywal Mike Perez (20-0-1, 12 KO) przybrał w stosunku do ostatniego występu. Przy Kubańczyku waga wskazała 109.86 kg. Kilka miesięcy temu, przy okazji konfrontacji z Carlosem Takamem, mieszkający w Irlandii zawodnik ważył o pięć kilogramów mniej.
Transmisję z nowojorskiej gali przeprowadzi Canal+ Sport HD. Początek w nocy z soboty na niedzielę o 2:30.
Sobota ponownie potwierdzi moje analizy. Jennings zameczy w drugiej czesci walki Pereza i moze go nie znokautuje, ale z pewnoscia wygra UD.
co jest z tymi kubańczykami? "
Jest dokladnie to, o czym pisze od lat - brak zrozumienia czym profesjonalizm jest. Nic dodac, nic ujac.
Maja kupony do Maca."
Oni maja swoje kubanskie odmiany "big maca" ktore sa jeszcze bardziej tuczace niz te nasze gowno. Nigdy oczywiscie nie jadlem na Kubie, ale jestem czesto w South Miami Beach i czasami jadam w kubanskich resteuracjach na Ocean Dr. Jedzenie jest naprawda niezle, ale tyle kalorii, ze moze zabic na sam ich widok. To jest kubanski problem, plus brak odpowiedniego dietetyka i minimalna ilosc treningow.
"Pisalem o tym juz wielokrotnie, ale powtorze. Kubanscy piesciarze nie maj najmniejszego pojecia o tym co profesjonalizm znaczy."
Może wiedzą, ale się nie stosują. Powodem nie jest ignorancja, lecz lenistwo.
conceptofpower:
"Pisalem o tym juz wielokrotnie, ale powtorze. Kubanscy piesciarze nie maj najmniejszego pojecia o tym co profesjonalizm znaczy."
Może wiedzą, ale się nie stosują. Powodem nie jest ignorancja, lecz lenistwo. "
Calkiem mozliwe, ze i jedno i drugie...lol...Jest to troche smutne, gdyz nie umiejac zamienic talent i dedykacji z czasow amatorskich na pieniadze w profesjonalnej odmianie boksu, musi byc dla nich strasznie niezrozumiala sytuacja. Patrzac na Lare po walce z Canelo, az mi sie go zal zrobilo. Nie dlatego, ze przegral, a raczej dlatego iz wciaz nie mogl zrozumiec dlaczego I wygladalo na to, ze ma pretensje do wszystkich a nie do siebie...lol
"Patrzac na Lare po walce z Canelo, az mi sie go zal zrobilo. Nie dlatego, ze przegral, a raczej dlatego iz wciaz nie mogl zrozumiec dlaczego I wygladalo na to, ze ma pretensje do wszystkich a nie do siebie...lol"
To akurat było piękne. Szczekał przez pół roku, obrażał, zapowiadał deklasację, a potem płot się skończył, dostał kopa w jaja i wylądował w budzie.
Od kiedy kalorie zabijaja? To tylko zapis energetyczny. Zabic moze za to sklad zarcia. Tak, wiem - chciales zwrocic uwage na to, ze jedzenie moze byc dobre, ale niekoniecznie zdrowe.
Dziwie sie tylko, ze kubanscy bokserzy z nizszych kategorii jakos potrafia zadbac o wage, a HW leca na mase jakby byli na cyklu u Rodzera. Ale w sumie to nie moj problem.
Geale jakis wyprany na zdjeciach, nie podoba mi sie to (w sensie wspolczuje mu, ze musi walczyc z Gienkiem jezeli jest w sredniej formie, mam nadzieje ze to tylko pozory).
Ciekawe czy to co mowi Booth o Perezie zobaczymy w ringu w pojedynku z Jenningsem... bo na treningach Perez niby robil cuda, ale trening to troche inna sprawa. A Jennings musi uwazac bo jak tak bedzie napinal bice to kiedys przebije sufit (czyt. sam bym chcial takie bice, moze kiedys :D).
Data: 25-07-2014 21:43:05
"MrAdam Data: 25-07-2014 20:54:50
Maja kupony do Maca."
Oni maja swoje kubanskie odmiany "big maca" ktore sa jeszcze bardziej tuczace niz te nasze gowno.
Cóż za paradoks. Malinowski opowiadający o hamburgerach ;)
Dla Bryanta będzie to po pierwsze aktywność od początku. Sądzę iż Perez może mieć na starcie przewagę. Może Bryanta zepchnąć na liny i tu cała w tym głowa Jenningsa by mimo chowania się za gardą używał prostego i starał się być aktywny/ Nawet jeśli przegra więcej początkowych rund po połowie powinien się rozkręcić bo u niego tak to zawsze wygląda. A Perez osłabnie prędzej czy później.
Także wysokie tempo, oddanie inicjatywy ale bez przesady (co by później nie gonił wyniku bo może się przeliczyć), więcej używania zasięgu (o ile Arturios był trudny dla Bryatna to trzeba pamiętać że on polował na ciosy i skrzętnie unikał walki Perez raczej nie będzie więc i więcej z zasięgu można by robić pożytku) no i mój ulubiony podbródkowy którego ostatnio zabrakło.
Tyle i będzie dobrze.
Perezowi gdybym był jego trenerem radziłbym odpuścić delikatnie początek, tj wykorzystywać to że Bryant wolniej się rozkręca i wykorzystywać przewagę doświadczenia i techniki/ Wszystko to po ty by około 5 rundy z maksymalnie zaoszczędzoną energią dać z siebie 120% w każdej następnej rundzie. Wtedy powinien Perez zacząć bombardować.
Po wyrównanym zapewne starcie miałby siłę by np przejąć inicjatywę. W innym wypadku Jennings o ile nie da się zaskoczyć i jego szczęka podtrzyma moją opinię że jest mocna Perez nie wytrzyma tempa walki do końca i jeśli da z siebie za dużo na starcie na końcu będzie walczył o życie.
GGG zrobi swoje i nie widzę szans dla przeciwnika. Ale szczerze nie znam za bardzo ringowych poczynań Geale. Wiem tyle że Kazach uderza jakby zamiast dłoni miał młotki owinięte szmatką.
Tyson Ustinow?
Tyson musi zachować chłodną głowę i metodycznie wykorzystywać przewagę szybkości. Trafiać będzie zapewne często i mocno więc możliwa i to bardzo wygrana przed czasem. Musi jednak pamiętać że cios Ustinowa może zranić go na tyle że nie pozbiera się na 10.
Niech więc ograniczy zbytnie ryzyko do momentu w którym obity Aleksander i jego szansę na szybki mocny cios bardzo spadną.
Ustinow żeby wygrać musi zmusić Tysona do wysiłku i brudnej walki niech prowokuje. Poza tym musi cały czas polować na mocny cios bo na punkty nie wygra. Nie widzę jakoś rozwiązania dla niego.
Ot takie moje przemyślenia wczoraj w pracy na tematy tych walk.
Najgorsze jest to że bardzo możliwe iż ich nie obejrzę :O
Kurwa krew człowieka zalewa...
w takim razie przewagę szybkości u Jennigsa wczoraj pisałem ze nieznacznym faworytem Perez ale w skutek takiej wagi Pereza stawiam na Jennigsa ale mimo to nie skreślam Kubanczyka
Perez to zawsze będzie "Big Mike" i nie jest to typ zawodnika który nagle wniesie na wagę sylwetkę ala Jennings. To taki paker po dwóch masówkach bez redukcji ;D
Czy mu to przeszkodzi?
Nie wiem/ Wiem że nawet jakby ważył 100 kg to za Jenningsem kondycyjnie by nie nadążył bo Bryant to tur od najmłodszych lat aż po dziś dzień a pracuje obecnie nad sobą pewnie ciężej niż Władimir bo 365 dni w roku.
Może duża waga wcale nie świadczy o złym przygotowaniu?
Kciuki za Bryanta.