SZPILKA PRZYRÓWNUJE MICHALCZEWSKIEGO DO GOEBBELSA
Artur Szpilka (16-1, 12 KO) potrafi wzbudzać zainteresowanie wokół swojej osoby i nie zwykł schodzić z drogi nawet zasłużonym postaciom boksu. Tym razem oberwało się byłemu wielokrotnemu mistrzowi świata Dariuszowi Michalczewskiemu, który od dawna pozostaje w konflikcie ze "Szpilą".
- O Darku Michalczewskim to w ogóle mi się nie chce gadać. On powinien komentować walki w Niemczech. Śmieszy mnie tak zakompleksiony człowiek. Te jego felietony, wypowiedzi. Pewnie popił i na drugi dzień wypowiada się... Ma kompleks Andrzeja Gołoty, który jego przewyższał w każdym detalu. Jak on może mówić o sobie, że jest wielkim mistrzem, jak on z nikim nie boksował? Roy Jones by go zabił, zrobiłby z niego wiatrak - atakuje Szpilka w rozmowie z ringpolska.pl.
Zobacz też: ARTUR SZPILKA: SERWIS SPECJALNY
W drugiej części swojego wywodu Artur przyrównał "Tygrysa" do Josepha Goebbelsa, zbrodniarza wojennego i jednego z najbliższych współpracowników Adolfa Hitlera.
- Nie chce mi się komentować wypowiedzi Michalczewskiego. Spoko, niech sobie wraca tam do Niemiec i niech śpiewa sobie niemiecki hymn, jak to robił przy walkach i na tym niech pozostanie. Ja bym tego nigdy nie zaśpiewał. On się tłumaczy, że były inne czasy. Tak, ale można to było zrobić jak Kliczko, z którego są dumni wszyscy Ukraińcy. Jaki to Polak? To jest zwykły Goebbels i tyle... - zakończył Szpilka.
Skończył kariere, napieprza gorzałe i myśli, że skoro posiadał WBO tyle lat to teraz ma prawo wszystkich pouczać.
To kariera Szpilki, a nie jego więc niech spieprza. Jak se git złamie karierę to jego sprawa. Skoro Michalczewski jest zażenowany jego poziomem i ogólnie poziomem polskiego boksu to albo niech zamknie jadaczkę już i się nie wypowiada skoro dla niego to taka żenada, albo niech zacznie robić coś co będzie lekarstem dla tego boksu, skoro ma tyle wiedzy umiejętności i kontaktów.
Szpilka jak zwykle przesadza i media to podłapały, ale ma dużo racji akurat w tym, że żaden z niego Polak :P
Mistrzem był wiele lat, miał umiejętności, ale boksował dla niemców i w Niemczech powinien zostać.
Nie utożsamiam się z nim.
Darek to niemiecki pięściarz, nie polski.
"Szpilka zekl Gebbels ale pojecia zapewne nie ma kto to byl bo o tym uczyli w szkolach ponad podstawowych a jak wiadomo Szpilka tylko gimnazjum i ciupa na tym skonczyla sie jego edukacja. Troche racji ma na temat Michalczewskiego ale z drugiej strony Michalczewski ma tej racji wiecej."
Dokładnie, niech ktoś zapyta Szpilkę kto to był Goebbels, to dopiero śmiesznie będzie ...
Jakby mi Michalczewski za cos takiego chcial proces wytoczyc to gdybym powiedzmy byl jakims nienajgorszym bokserem HW, to jakbym pojechal do niego jakbym mu tak fizycznie "wytlumaczyl" pewne rzeczy to by z goscia nie bylo co zbierac.
No Chryste Panie- jak byl czas kiedy trzeba bylo miec jaja honor i podniesiona glowe to ta cip.a przyjela niemieckie obywatelstwo i jak piesek z podkulonym ogonem bila sie dla Niemcow i bala sie wyjechac do USA bic sie z prawdziwymi tuzami- Tarver, RJJ, Hopkins, Glen Johnson czekali tylko na te zalosna tchorzliwa piz.e, poustawialiby go od razu do pionu.
A tak, takie tchorzliwe ścier... bijace sie pod flaga niemiecka jeszcze ma czelnosc otwierac gebe.
SZOK.
To juz jest przekroczona bariera. A najlepsze jest ze ta zalosna cip.ka udawala kozaka siedzac jak mysz pod miotla w Niemczech. W USA czekala na niego masa kozakow i leszcz barowy by zostal osmieszony na maxa, takze o czym tu rozmowa.
Szpilka ma calkowita racje- takie zero jak tzw "Tiger" nalezy tepic a najlepiej powinni mu zabrac obywatelstwo i oddelegowac na kopach do tych Niemczech.
To jest po prostu dno ten czlowiek
A ja szanuje Darka Michalczewskiego za wszystko co osiagnal zarowno w zyciu sportowym jak I prywatnym. W ciwilizowanym swiecie normą jest posiadanie podwojnego obywatelstwa, wiele osob posiada potrojne I nikt przy zdrowych zmyslach nie wywleka tego czlowiekowi przykazdej nadazajacej sie okazji (nikt z wyjatkiem paru zakompleksionych polakow)....Skad wam sie bierze ten wypaczony "patryiotyzm" I do czego ten sentyment? Do ojczyzny ktora was dyma I okrada przez cale zycie na I ktora przez cale zycie narzekacie? Do kolejnych tur zlodziejsiej wladzy, ksenofobii I zasciankowego myslenia?
Michalczewski zrobil to co robi kazda inteligentna jednostka - w pierwszej kolejnosci ZADBAL O SIEBIE I O SWOICH BLISKICH. Jak na ironie to nie "ukochana" ojczyzna dala mu wszystko a kraj zupelnie mu obcy - szanse na godne dostatnie zycie, mozliwosci rozwoju, bezpieczenstwo, popularnosc, slawe I pieniadze. To czy walczyl pod flagą niemiecką, polską czy jakąkolwiek inną nie ma najmniejszego znaczenia. Oprocz tego facet ma naprawde leb na karku, swietnie zarzadza swoim prywatnym majatkiem systematycznie go pomnazajac. Mozna naprawde wiele sie od niego nauczyc jak radzic sobie w zyciu.......
PS. Takie bandyckie dno jak jakis Szpilka, ktory nic w zyciu ani sportowym I ani prywatnym tak naprawde nie osiagnal moze Michalczewskiemu klaniac sie w pas. Mimo wszystkich swoich grzechow Darek to zupelnie inny level.....
Dokładnie.
Zapewne wielu tu piszących defakto patryiotów siedzie gdzieś za granicą i strasznie wypominaja mu to tamto.
Chyba kpisz. Jakiej kasy? ten glab otworzyl jakas pseudofiremke z tego co wiem, pewnie nawet na stronie internetowej jego firemki widnieja bledy ortograficzne. Przeciez ten koles to totalna zenada, a jego "firemki" robia kase ale w grze monopoly.
Czternaście lat temu Michalczewski uciekł z reprezentacji narodowej podczas turnieju Mercedesa w RFN. Stanął na autostradzie pod Karlsruhe z torbą ze sprzętem. Za karę został zdyskwalifikowany na rok.
Autostrada była początkiem drogi na sportowe szczyty. Michalczewski odnalazł w rodzinie niemieckich przodków, więc nie miał problemu z uzyskaniem niemieckiego obywatelstwa. Malował dachy, nosił skrzynki i kopał rowy. Sprowadził do Niemiec żonę i syna. W końcu wrócił do boksu. W 1991 r. zdobył dla nowej ojczyzny tytuł mistrza Europy amatorów. Wówczas w Göteborgu po raz pierwszy zagrano mu niemiecki hymn. W Polsce dla bokserskich działaczy i władz sportowych nazwisko Michalczewski przestało istnieć. Gdy już o nim wspominano, zazwyczaj pojawiało się słowo "zdrajca".
Kiedy Michalczewski przeszedł na zawodowstwo, menedżer Klaus Peter Kohl, szef firmy Universum Box Promotion, za kilkaset marek zorganizował mu pojedynek w dusznej sali w Hamburgu. Na widowni było niespełna 500 osób, głównie polscy emigranci. Michalczewski zmiatał kolejnych rywali z ringu jak tornado i systematycznie piął się w górę. Otrzymał przydomek Tiger. W 1997 r. za zwycięstwo z Amerykaninem Virgilem Hillem i zdobycie trzech tytułów mistrzowskich trzech konkurencyjnych organizacji boksu zawodowego otrzymał 2,5 mln marek. W 1998 r. za pokonanie Włocha Andrei Magiego zainkasował 1,3 mln. Za zwycięstwo z Anglikiem Markiem Price'em zarobił 1,4 mln, a za walkę z Kanadyjczykiem Drake'em Thadzim - 1,5 mln. W 2000 r. za rewanżowy pojedynek z Graciano Rocchigianim otrzymał 4 mln marek. Przez dziesięć lat stoczył 45 walk, 38 razy wygrywał przez nokaut. Szacuje się, że na boksie zarobił ponad 25 mln marek.
Ojcze niedziela dopiero za dwa dni, a ojciec już z kazaniem wyjeżdźa ... ;)
Widzisz akurat nie w temacie jesteś kolego.
majątek w gotówce jest wyceniony na ponad 15 mil euro w czasopismie forbs było o tym gadane .
Nie pamiętam ile ostatnio tiger zarobił na tym napoju energetyku ale sporo jak coś.
Znajde linka to podrzuce., pozdro.
http://m.youtube.com/watch?v=3K2StVcV1Yo
Czyli taki Wasilewski to biedak przy Tigerze.
REKLAMA
W dniu 24 września br., po dwóch latach trwania procesu Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok dotyczący zapłaty przez Foodcare na rzecz Fundacji kwoty nieuiszczonych opłat licencyjnych wraz z odsetkami oraz kwoty innych rozliczeń pomiędzy Fundacją Dariusza Tiger Michalczewskiego "Równe Szans", a firmą FoodCare.
W 2010 roku pomimo ciągłej sprzedaży napojów z oznaczeniem Tiger na licencji Dariusza Tiger Michalczewskiego spółka FoodCare odmówiła zapłaty należnej Fundacji prowizji wbrew wiążącej strony umowy, która była kompleksowym uregulowaniem kwestii dotyczących m.in. korzystania przez spółkę FoodCare z oznaczenia Tiger należącego do Dariusza Tiger Michalczewskiego i jego Fundacji. W wyniku zaniechania zapłaty przez FoodCare, Fundacja "Równe Szanse" znalazła się w złej sytuacji finansowej, utrudniającej jej realizację działalności statutowej (wspomaganie młodych sportowców) i została zmuszona do podjęcia działań prawnych. Było to także podstawą do rozwiązania przez Fundację umowy z FoodCare w trybie natychmiastowym oraz do wystąpienia do Sądu o zapłatę nieuiszczonych opłat licencyjnych oraz zwrot innych nienależnie pobranych przez Foodcare świadczeń. W wyniku tego, w dniu 2 września 2011 r. w Sądzie Okręgowym w Krakowie Fundacja Dariusza Tiger Michalczewskiego "Równe Szanse" złożyła pozew przeciwko spółce FoodCare. Po dwóch latach procesu Sąd ostatecznie uznał rację Fundacji i Dariusza Tiger Michalczewskiego. W wyniku wyroku firma FoodCare ma obowiązek zapłaty rekordowej kwoty prawie 10 milionów zł na rzecz Fundacji.
- Ponad dwa lata cierpliwie czekałem na to niezwykle ważne rozstrzygnięcie sądu. Od początku byłem przekonany, że to wynagrodzenie należało się Fundacji, a pozytywny dla mnie wyrok sądu był jedynie kwestią czasu. Cieszę się, że FoodCare zaczyna ponosić realne konsekwencje finansowe swoich bezprawnych działań. Jestem przekonany, że na dzisiejszej kwocie prawie 10 milionów zł się nie skończy. Dla FoodCare próba bezprawnego korzystania z oznaczenia Tiger będzie bardzo bolesnym doświadczeniem, z którego Pan Wiesław Włodarski wyciągnie wnioski na przyszłość – mówi Dariusz Tiger Michalczewski.
Nigdy jednak nie zmieni to faktu, ze w swoim czasie za oceanem USA bylo naszpikowane gwiazdami jak RJJ, Tarver,Hopkins, itd., ktorzy tę niemotę niemiecka sprzatneliby bez wiekszych problemow.
Michalczewski zwyczajnie stchorzyl- tzn bal sie sprawdzic z nimi w ringu, wolal bezpieczne pieniadze w Niemczech i bycie lokalnym miszczem. No czyli bogaty tchorz.
Michalczewski to dla mnie naprawdę bokser przez duże B,ale Niemiecki.
monocore
Mnie też "Szmina" troszku irytuje,ale skoro on,było nie było,zawodowy bokser,nie ma prawa oceniać innych bokserów,to po co są portale bokserskie??? Wszak My,zwykli kowalscy też oceniamy innych Fighterów.
Dla mnie ktoś kto 95% walk stoczył pod Niemiecką Banderą jest jakoś tak mało Polski...to tyle.
Co do Kozakiewicza to się nie wypowiadam,lekkoatletyka to dla mnie czarna magia.
Poza tym, z dzisiejszego punktu widzenia inaczej się patrzy na temat walki pod niemiecką banderą. Wtedy naprawdę były chore czasy i może dla Michalczewskiego to była jedyna opcja, poza zostaniem w kraju i życia w niebycie. Ambicje wzięły górę, chciał walczyć i to była najlepsza opcja (dla niego). Nie twierdzę że dobra, lecz My mamy tendencje zawsze do "polskiego oceniania" (zgnoić, opluć, szydzić). Zauważcie że Bogdan Wenta w "łapę" rzucał dla Niemców, nie dlatego że marzył grać dla nich, tylko dlatego że polska federacja piłki ręcznej srała na własnych zawodników, nie było niczego. A grając w Barcelonie można i trzeba mieć ambicje, żeby walczyć o najwyższe laury, jak np. Mistrzostwo Świata, czy olimpijskie. Dlatego grał dla helmutów. Michalczewski pracował sam na siebie, z Polski nikt mu nie pomagał, walczył pod niemiecką flagą, ale zawsze wracał do Polski. Może miał tak skonstruowany kontrakt że musi walczyć jako obywatel niemiecki, a nie jako Polak w Niemczech. Zwróćcie uwagę jakie były czasy.
wyjdz sam, albo chociaż wyrzućcie go ... błagam!
"No Chryste Panie- jak byl czas kiedy trzeba bylo miec jaja honor i podniesiona glowe to ta cip.a przyjela niemieckie obywatelstwo i jak piesek z podkulonym ogonem bila sie dla Niemcow i bala sie wyjechac do USA bic sie z prawdziwymi tuzami- Tarver, RJJ, Hopkins, Glen Johnson czekali tylko na te zalosna tchorzliwa piz.e, poustawialiby go od razu do pionu.
A tak, takie tchorzliwe ścier... bijace sie pod flaga niemiecka jeszcze ma czelnosc otwierac gebe.
SZOK."
Dwa - jak się chce krytykować to przynajmniej powinno mieć to ręce i nogi - Tarver wszedł "na rynek" dopiero w 2002-2003 roku, Glen Johnson do 2003 roku robił za journeymana, Hopkins pierwszą walkę w półciężkiej stoczył w 2006 roku.
Dwa - jak się chce krytykować to przynajmniej powinno mieć to ręce i nogi - Tarver wszedł "na rynek" dopiero w 2002-2003 roku, Glen Johnson do 2003 roku robił za journeymana, Hopkins pierwszą walkę w półciężkiej stoczył w 2006 roku.
Racja.Dopiero dziś zobaczyłem co on tu pisze i normalnie jestem zażenowany.rafaltheo po raz kolejny błysną i pokazał swoją wiedzę.Brakowało jeszcze by wypomniał,że Michalczewski unikał Adamka i Stevensona.Zero wiedzy,laik do potęgi,a do tego prostak,który nie ma oporów z wyzwiskami w stronę bądź co bądź wielkiego mistrza!Michalczewski pokonał wielu czołowych półciężkich i jego osiągi w w tej wadze wcale nie wyglądały gorzej niż Roya Jonesa.
Swoja drogą redakcja ma chyba wakacje,bo to co tu od jakiegoś czasu tworzy rafaltheo to kwalifikuje się nie pod ostrzenie,a pod bana.Notoryczne zaniżanie poziomu i trolling w najczystszej postaci to jego wizytówka.Za każdym razem gdy wskaże mu się czarno na białym,że pisze bzdury,on dalej utrzymuje,że racja jest jego a wszyscy piszący o faktach,to dyletanci.Jak widziałem tu juz kilku trolli jak bak,to jednak rafaltheo jest największych z nich.xD
Dudas,kiedys machina ładnie poszła w ruch i jak sam pisałeś celem jej było pozbycie sie trolli.Chyab przy weekendzie dobrze byłoby podziekować za wspólniespędzony czasy niektórym tu piszącym.Nie ma tu chyba osoby której sprawia przyjmność czytanie tych wulgaryzmów i wywyższania się.
A najlepsze jest ze ta zalosna cip.ka udawala kozaka siedzac jak mysz pod miotla w Niemczech. W USA czekala na niego masa kozakow i leszcz barowy by zostal osmieszony na maxa, takze o czym tu rozmowa.
Wiekszość z tych kozaków który zapewne nie widziałeś na oczy przegrała z Michalczewskim.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nigdy jednak nie zmieni to faktu, ze w swoim czasie za oceanem USA bylo naszpikowane gwiazdami jak Tarver,Hopkins, itd., ktorzy tę niemotę niemiecka sprzatneliby bez wiekszych problemow.
Michalczewski zwyczajnie stchorzyl
Kto to jest itd?xD Boxrec nawala i myślą się epoki?xD
Jakby mi Michalczewski za cos takiego chcial proces wytoczyc to gdybym powiedzmy byl jakims nienajgorszym bokserem HW, to jakbym pojechal do niego jakbym mu tak fizycznie "wytlumaczyl" pewne rzeczy to by z goscia nie bylo co zbierac.
Gimbaza wita!xDTekst na poziomie pierwszorocznego giba,który nie zdał i za kare musi siedzieć w domu,gdzie wyładowuje frustracje. Pojechałbyś.. palcem po mapie.xD Osiągnąłeś szczyt żenady.Do dziś nie sądziłem,że można upaść niż Josef Fritzl,a tobie się to chyba udało.Jakby nie ten bełkot,wyzwiska w strone mistrza i przeczenie faktom,to do dziś nikt by już nie zwracał na ciebie uwagi.Ty jednak musisz "lśnić" i jestem przekonany,że te bzdury to celowy zabieg by sprowokować zwrócenie ci uwagi.
Oglądając odpowiedzi Szpilki na zaczepki Tigera (dokładnie tak, bo Michalczewski juz się wykreca ze to on jest zaczepiany i prowokowany)zwrot Gebbels nie odnosi sie do wyzywania kogos od zbrodniarzy, a raczej o przykład niemieckości.
Kolejną kwestią jest sprawa charakteru. Michalczewski wystarczy że by powiedział "tak przyjąłem obywatelstwo, bo chciałem być najlepszy a Polska nie mogła/nie chciała mi zagwarantować wejścia na taki poziom sportowy i finansowy" i nikt by nie miał pretensji. A on tylko gada gada i gada brednie i wykorzystuje jeszcze do tego tabelkę w dziale sportowym w Fakcie, odwala straszą prywatę i jest mocno nie obiektywny. Robi z siebie championa światowej klasy, a tak naprawdę już to wyżej padło, nigdy z nikim nie walczył, złapał paski i był chroniony. To na prawdę przeciętniak mający dobrych promotorów, którzy długo go utrzymali. Ale na koniec dostał dwóch minimalnie lepszych bokserów od tych leszczy których obijał całą karierę i co? I 2 porażki pod Polską flagą i tak się skoczyła cudowna kariera. . Trzeba było dać mu leszczy już do końca i pobić/wyrównać rekord Rockyego i zejść jako mistrz z rekordem wszech czasów, ale ten za parę chwil ogarnie Floyd.
Jednak nie można mu odmówić, że potencjał miał. Nie wiem, może jestem dziwny ale ja widzę takiego prawdziwego wojownika po oczach, takiego prawdziwego tygrysa. Spójrzcie w oczy właśnie Michalczewskiego, FMJ, Adamek, Kliczko x2, Tyson,Szpilka, Brewster, Mannyego, Lewisa i kilku innych.
Szpilka rzuca jakieś inwektywy, wiadomo chce być popularny. Problem jest w tym, że Darek był mistrzem świata a on jest nikim.
Mańki, rahahujki i inne specjalisty pokazują, że ich wiedza jest potrzebna, bo jest się przy czym zjarać. Jak sobie wyobrażę, że takie tłuki się napinają i wysilają swoje móżdżki a potem piszą te swoje eseje, to natychmiast mam przed oczami klasykę filmu polskiego: Seksmisja, Rejs, Rozmowy Kontrolowane i Życie Kamila Kuranta