FURY: CHISORA JEST SKOŃCZONY. PO USTINOWIE CHCĘ STIVERNE'A
Tyson Fury (22-0, 16 KO) oznajmił, że nie interesuje go już walka rewanżowa z Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO). Kolos z Manchesteru zamierza w sobotę pokonać zastępującego "Dell Boya" Aleksandra Ustinowa (29-1, 21 KO), a potem zaatakować szczyt wagi ciężkiej.
- Chisora to już przeszłość, jest skończony. Kiedy w sobotę załatwię też tego pacana, który stanie naprzeciwko mnie, będę chciał Bermane’a Stiverne’a i jego tytułu WBC. Powtarzam, Chisora mnie kompletnie nie interesuje. Nie mógłby mi nawet wiązać butów, a co dopiero ze mną walczyć. Zabrakło mu jaj i musiał go zastąpić ten głupek. Ustinow to może i duży chłop, ale kiedy odpalę bombę na jego głowie, padnie na matę i już na niej zostanie. To będzie czysty nokaut. Nie zdziwcie się, jeżeli walka się skończy w pierwszej czy drugiej rundzie. Od razu ostro ruszę, może on też mnie czymś trafi, ale mam jaja jak King Kong i szybko go załatwię – stwierdził jak zwykle pewny siebie Brytyjczyk.
Transmisję z walki Fury vs Ustinow przeprowadzi Polsat Sport Extra. Początek w sobotę o 22:30.
Widze go jako faworyta ze Stiverne'm.
Na cios sie co prawda moze nadziac, jednak nie widzialem zadnego zamroczenia po ciosie Cunninghama. Jak dla mnie Stiverne nie malby latwo go "wziac na cios" jak np grubasa Arreole.
Ustinov tez moze mu napsoc sporo krwi,bo Fury tym razem nie bedzie mial przewagi sily
Jest szybszy i lepiej wyszkolony,ale kacap mocniej bije.Jezeli nie peknie psychicznie jak z Pulevem to sie tyson mocno spoci...
Data: 18-06-2014 23:02:50
Z Wladkiem Fury nie mialby wiekszych szans, jego sadzał na dechy club-fighter Firtha, wczesniej jeszcze mialem watpliwosci co do jego domniemanej szczeki ale teraz po ponownym przeanalizowanu tej walki juz nie mam zadnych. Firtha zadnym mocarzem nie jest, zwykly waleczny club fighter- a jednak trafiajac posadzil Fury'ego. Przecez Wlad by Fury'ego zabil, Fury zmienilby styl walki z Wladem juz po pierwszej rundzie- z nacierajacego gigantycznego swarmera na niepewnego prawie przewracajacego sie platfusa z czerwona geba.
Z Wilderem walka moglaby sie potoczyc roznie, ja jednak postawilbym na Wildera- pamietajmy ze ani troche sie nie meczyl z Firtha i go zdemolowal w przeciwienstwie do Fury'ego. Mysle,ze Wilder mialby niezly festiwal bomb z Tysonem. Moglby sie niezle wyszalec.
Nie docenia Ustinowa a za jego durne gadki i poniżanie innych życzę mu w sobotę totalnego wpiernol.
Widać po sylwetce że schudł ale do budowy Włądimira mu daleko a Szczęke napewno ma podejrzaną,
Po pierwszej porażce zmięknie mu rura cwaniakowi.
Dokładnie jestem tego samego zdania. Poza tym po co on bez koszulki był na konferencji? Taka sylwetke to ma pan co biurkiem siedzi 8h dziennie.
Szybkość i technika będą jednak po stronie Tysona więc o wygraną Aleksandrowi będzie ciężko.
Liczę na dobry występ Tysona.
jak Ustinov cię "czymś" trafi pajacu, to cie wyniosą z ringu, skoro waciany Cunn cie przewracał.
Z czolowka Fury nie ma szans ale ze Szpilka by wygral,takze nie gadaj bzdur
Ten wpis raczej podsumowuje twoją wiedzę na temat boksu niż rzeczywiste umiejętności Tysona
Fury to kompletne dno. Wszechstronnie nieutalentowany anty bokser. Nie ma szans z nikim z czolowki. Nawet Szpila go robi max do 2 rundy.
dobre:)
Fury posadził już Cunna i wypunktował Chisorę a czym prócz TKO od Jenningsa może pochwalić się Szpila?
Cunn to czy tego chcecie czy nie dobry zawodnik. Pokonał naszego Adamka stawianego zawsze wysoko, pokonał Mansuora.
Fury to nie żadne dno tylko jeden z lepszych dziś pięściarzy co udowadnia i mam nadzieję udowadniać będzie dalej w ringu.
Pisanie o nim jak wyżej to albo przejaw kompletnego laicyzmu w tematach boksu w Hw lub też najzwyczajniej wielu mierzy tu Tysona wd swojej sympatii.
A że daje on wiele powodów by go nie cierpieć wiele osób daje się temu ponieść. Sam liczyłem na Cunna w ich walce i cieszyłem się jak głupi gdy go posadził. Jednak umiem docenić to jak i czego dokonał już Fury na tle dzisiejszej Hw i wiem że wielu spotkał by los Cunna- znakomitego mimo wszystko boksera,
To zależy.
Obu stawiam w tej samej grupie pięściarzy bardzo dobrych.
Wynik tej walki byłby mocno uzależniony od poczynań Tysona bo one były by tu kluczowe.
Ale jestem w stanie wyobrazić sobie zwycięstwo Irlandczyka. Ale faworytem Bermane.
Twarda szczęka, dobry technicznie. On mógłby poradzić sobie z wyboksowaniem Kanadyjczyka.
Gdyby zawalczył mądrze miałby jednak duże szanse.
Nie wolno zapominać że on też bije mocno a nadziać go na kontrę byłoby znacznie trudniej niż Arreole.
Dla mnie 65/35 może ciut więcej dla Bermane.
Zreszta Stiverna zobaczymy na tle dużego ludka już niebawem.
Zapomnialem o tym, jednak mialem rozne etapy.
Raz uwazalem ze ma niezla szczeke, potem po walce z Firtha, ze raczej nie, obecnie jednak wydaje mi sie ze prawda lezy po srodku.
Tak czy siak Fury bylby dla mnie faworytem ze Stiverne'm. Wystarczajacym do tego, ze postawilbym na niego pieniadze w takiej walce.
Kto ogladal dobrze walke z Chisora ten wie, ze Stiverne nie mialby zycia w takiej walce.
Fury by go trafial i trafial, ciagle i ciagle zasypywalby ciosami grubasa.
W ogole ja juz pisalem ze laictwo u takich gosci jak UndeadDog widac wyraznie, glupawe podniecenie grubasem spaslym z kondycja na 2 zrywy na runde Stiverne'm, tylko dlatego, ze Stiverne jest pewny siebie i udaje "real deal". Masakra- gosc ktory przegrywal w rundach ze zwlokami Austina. No comment.
Mam nadzieje ze dojdzie do jego walki z Fury'm. Szanse: na luzie 55-45 dla Fury'ego.
W ogole dawanie 65% szans Stiverne'owi to czyste dyletanctwo co wyjdzie w ich walce jesli sie spotkaja.
A juz w ogole pisanie ze Tyson musialby jakos bardzo madrze zawalczyc to czysta abstrakcja. Rozumiem ze zwloki Austina bardzo madrze zawalczyly do momentu KO xD(bo KO to bylo tutaj ze zrywu jaki z Tysonem by sie na pewno nie udal).
Nie wspomne nawet o typach tego Doga kiedy twierdzil przed walka Adamka z Glazkowem, ze Glazkow to zadna czolowka - oczywiscie mowimy o wzgledzie sportowym. Blad na bledzie bledem pogania.
zobaczymy co powiesz po ich ew. walce
A te wszystkie błędy biorą się z tego że dziś twój długi post pięknie podsumowałem? Bo po co czytać w ogóle gościa piszącego w bokserskich dyskusjach o wąsach czy tańcu z gwiazdami.
Nie ośmieszaj się pseudo atakami.
To nie moja wina że jesteś na tej stronie błaznem i nikt cię nie chce poważnie traktować.
Rzeczywiście różnica w szansach kolosalna. Ty dajesz Fury'emu 5 % więcej a ja 15% mniej.
Nie ośmieszaj się już gościu.
Dalej forsuj te swoje teksty o mięśniach a niedługo tylko takie atakowanie ci zostanie...
Ale jak się jest idiotą i pisze się idiotyzmy to jak to mówią co siejesz...
Powodzenia w próbie bycia kimś powaznym...
Ale o czym Ty piszesz? co mnie obchodzi czy Ty mnie tam chcesz czytac czy nie? Zeby mnie to obchodzilo to najpierw musisz cos prezentowac w swojej wiedzy bokserskiej chlopcze, a jak na razie sie kompromitujesz- i co do wypowiedzi o strachu Haye'a (beka), i co do katastrofalnego bledu, ze Glazkow to nie jest czolowka (tak jak pisales tuz przed walka z Goralem- czyli bardzo duzy blad w czytaniu walk) a teraz- co wyjdzie juz po takiej mozliwej hipotetycznej walce- kompromitujesz sie dawaniem 65% szans dla kogos takiego jak Stiverne z Fury'm.
Dawac komus kto dostawal na punkty od zwlok Austina (i to bodajze 2-3 punktami!) czy od grubasa Arreoli, komus ktorego najlepsza forma w zawodostwie jest gorsza od formy Chisory z 1 walki z Fury'm tak wysokie szanse z Tysonem to czysta rozpacz. To pokazuje ze walki to Ty chlopcze ogladasz palcem po boxrecu. Chisora w walce z Fury'm byl aktywniejszy od kazdej wersji grubasa Stiverne na zawodostwie. Mimo to byl obsypywany ciosami.
Jak Ty widzisz grubasa z Fury'm? niedlugo stwierdzisz, ze Stiverne moze postawic sobie wyrko w ringu lezec i czekac az Fury podejdzie i jednym ciosem go pokonac.
Na to zeby mnie Twoja opinia o mnie interesowala musialbys sie nie kompromitowac, co jednak robisz.
Dlatego nie wydziwiaj swoich urojen ze Cie atakuje bo cos tam mnie boli- ataktuje Cie tylko z tych powodow ktore opisalem w poprzednim komentarzu i zadnych innych. Bo czytalem sobie lajtowo komenty nie majac zamiaru juz nic dodawac, ale kiedy zobaczylem te Twoje glupoty to mi rece opadly.
Jesli dojdzie do walki Fury-Stiverne to moze zrozumiec, ze ocenianie boksu jezdzac palcem po boxrecu nie ma nic wspolnego z tym jak jest. Fury grubasa zasypie lawina ciosow tak jak Chisore, tyle tylko, ze grubas nie ma sil i kondycji zeby moc na cos takiego skutecznie odpowiadac.
Jesli mu nie wyjdzie farciarski cios dostajac w rundach do zera, to zostanie calkowicie rozjechany.
Tyle. See Ya- poki co czas spac.
Tak, Cunn to bardzo dobry zawodnik. Lara to też bardzo dobry zawodnik, a wyobrażasz go sobie w pojedynku z Huckiem? Cunn był dużo lepszy w tej walce, ale przegrał przez ogromną różnicę w warunkach fizycznych. Fury go nie wyboksował, tylko zgniótł. Z resztą to zwycięstwo przynosi mu wyłącznie hańbę - nie dość, że leżał na deskach z gościem, który nawet w cruiser był superwaciakiem, to jeszcze wygrał po faulu.
IMO B-Ware przez KO. Fury mógłby trzymać go na dystans i by go wyboksował, bo człapiący grubas to nie swarmer Chisora. Problem w tym, że Fury lubi półdystans, a tam B-Ware jest bardzo mocny. Ma niezłą szczękę, obronę i potworne kontry. Nie wiem, czy jakikolwiek zawodnik jest w stanie ustać takie ciosy, które kładły Christobala, a już na pewno nie szklarz Fury.
Jeszcze co do wypominania słabych walk sprzed x lat - mogę przecież równie dobrze napisać - jak Fury ma z kimkolwiek wygrać, jak on przegrał z tłustym wieprzem McDermottem, albo jak ma ustać ciosy czołówki, skoro był zraniony z Firthą (nie leżał, nie wiem skąd to się tu pojawiło), czy leżał z totalnymi waciakami typu Pajkic i Cunningham. Przecież na dystansie 12 rund na pewno coś zbierze na gębę, a właściwie nie bił się z żadnym solidnym puncherem, dlatego dość ciekawy (w sensie oceny Fury'ego, a nie fajerwerków w samej walce) może być ten pojedynek z Ustinovem. Nie, żebym uważał Ruska za punchera, ale dzięki gabarytom jego ciosy swoje ważą.
Oglodałem Walke z niejakim srednim Pajkicem to była walka po Chiosrze słaba walka Furego to byała ten koleś jednym strzałem usadził Furego to samo zrobił Cunnn. Fury ma dla mnie dziurawą obronę.
Szkoda że nie doszło do walki Chisorą tu by mogło wydarzyć się wszystko, choć nieznacznym faworytem byłby fury.
Ustinow kloc duży bez techniki słaba praca nóg ale silny fizycznie jakby miał wiecej czasu na przygtowanie mógłby troche problemu zrobić Furemu ale nie przewiduję w tej walce żadnej niespodzianki wygra Fury możliwe ze przed czasem.