OFICJALNIE: ALEKSANDER USTINOW SOBOTNIM RYWALEM FURY'EGO
Mierzący ponad dwa metry Białorusin Aleksander Ustinow (29-1, 21 KO) zastąpi kontuzjowanego Derecka Chisorę w sobotniej walce z Tysonem Furym (22-0, 16 KO). Informację tę potwierdzili już promotorzy gali w Manchesterze.
Ustinow, były kickboxer, mający za sobą także krótki epizod w MMA, był sparingpartnerem Chisory w trakcie jego przygotowań do sobotniej gali. To właśnie podczas sparingu z Białorusinem "Dell Boy" złamał rękę i musiał odwołać swój występ. Początkowo wydawało się, że również Fury nie wystąpi w Manchesterze, ale bokser nalegał na to, aby nie zmieniać planów.
- Bardzo się cieszę, że jednak będę walczyć i że kibice dostaną to, za co zapłacili, tj. dobry pojedynek. Miałem świetny obóz, jestem w formie życia. Chciałem znokautować Chisorę, ale skoro zastąpi go Ustinow, to na nim wyładuję całą swoją złość. Chisora zobaczy to, co mogło się z nim stać. Szacunek dla Ustinowa, że wziął tę walkę, to duży chłop, a przede wszystkim zawodnik wysoko notowany w rankingach. Obaj jesteśmy gladiatorami, ale wkrótce przekona się, jak to jest walczyć z ciężkim mojej klasy – powiedział Fury.
Ustinow pokonał w swojej karierze m.in. Michaela Sprotta, Monte Barretta i Davida Tuę. Jedynej porażki doznał w 2012 roku z rąk Kubrata Pulewa, który we wrześniu zaboksuje o mistrzostwo świata z Władimirem Kliczką.
Ustinow czołówka wagi ciężkiej ? :D
Wolny, zatłuszczony, dość słaba kondycja i przeciętny cios. Powinna być łatwa walka dla Furego, choc skoro go posłał na deski USS, to tym bardziej moze to zrobić 2 metrowy Ustinow.
Moim zdaniem dzisiejszy Tony Thompson by wygrał z Ustinowem.
Szacunek dla Ustinowa za odwagę, to duży i twardy zawodnik, ma cios i zawsze jest niebezpieczny. Z chęcią zobaczę Tysona z kimś takim.
Sory, ale dla mnie ta walka to mega mega ciekawsza opcja niz wielki wolny grubas Ustinow i fajtlapa/platfus Fury. Ta walka mnie niezbyt ciekawi, wiadomo kto tutaj wygra, troche bezsensowna walka by to byla gdyby oczywiscie nie okolicznosci jej wyklarowania się.
Pełna zgoda. Niektorzy usprawiedliwiaja to brakiem czasu na przygotowania. Przeciez Briggs walczy teraz co 3/4 miesiąca średnio! To przeciez musi byc w jakiejs formie no chyba nie wstaje do walki z wyra z kuflem piwa w dłoni. Smiem twierdzic, ze obecna forma na aktualny czas Briggsa jest i tak niemal najlepszą mozliwa dla niego. Moglby ja najwyzej lekko poprawic, bo to juz nie ten wiek tak czy siak, szybkosci czy kondycji mlodzieniaszka przy jego genetyce (a Holyfieldem on nie jest) to juz raczej nie zrobi.
Krotko mowiac pajac wydygał i tyle. Wiadomo ze jego teksty o tym ze Wladek sie go boi itp nalezy traktowac z przymruzeniem oka jako krzyczenie po wyplate, ale jednak jesli mialby jakies jaja to wiedzac ze wygrana z Fury'm da mu pewna walke z Wladem, wyszedlby do tej walki.
A tak widac ewidentnie i wrecz Briggs sie sam z tym nie kryje ze chodzi juz TYLKO o wyplate.
Malo interesujace wydarzenie.
no wydało sie jakim koazkiem jest Briiggs sciąga koszulke pajacuję na konferencjach żeby wzbudzić zaintersowanie swoją osobą steryd jeden
Wie że walka z Furym to ryzyko on odrazu chce wpierdolu od Włada za dużą kase ale cóż taki to biznes Bokserski że trzeba krzyczeć robić pajaca jak Briggs czy Fury czy pisać na twiterze jak Szpilka wyjątkami są tu Głazkow , Jennigs i Perez.
Mam nadzieję ze dobrze przygotowany Adamek pokaże Szpilce miejsce w Szeregu
Z drugiej strony byłby zaskoczony jak Głazkow ( A.Wasilewski tego niepotwierdził )iprzyjechał jako spring partner dla Szpilki ale poczkejamy co wyjdzie
2)Nietrudno (tak by się wydawało) jest zauważyć różnicę między byciem przygotowanym do kolejnych kelnerów, a byciem przygotowanym do walki z zawodnikiem TOP5 obecnej HW.
3)Podróż 42-letniego zawodnika z USA do UK na 4-5 dni przed walką = srogi jet lag w dniu walki.
4)Nie wiemy jakie warunki finansowe były zaproponowane Briggsowi (Briggs twierdzi, że słabe)
5)Nie wiemy czy po ostatnim 12-rundowym pojedynku Briggs nie zrobił sobie np. wakacji, czy w ogóle był w treningu.
"2)Nietrudno (tak by się wydawało) jest zauważyć różnicę między byciem przygotowanym do kolejnych kelnerów, a byciem przygotowanym do walki z zawodnikiem TOP5 obecnej HW."
Caly problem w tym, ze takie rozumowanie, taka "miarka" pasuje do boksera mlodego z czolowki. A nie do kogos na takim etapie kariery jak Briggs. Jemu juz zadne polroczne obozy nie pomoga za szczegolnie. Mysle, ze bylaby to niewielka roznica w formie.
Dlatego akurat on powinien do tej walki wyjsc- gdyby oczywiscie mial jaja.
Zakladajac wiec to co jest prawdopodobniejsze, czyli, ze:
-jednak Briggs bedacy w "marszu" na bumach do Włada jest w ciagu treningowym
-kasa jednak jakas by byla- bez przesady
to Briggs powinien wyjsc do tej walki.
Choc Fury to jest zdecydowana czolowka jesliby to Briggs wygral, to mialby praktycznie pewna walke z Wladem i nie tylko- za niezla kase.
Wiec to tylko pokazuje jak duzo kasy i duzo wiekszej pewnosci walki z Wladem moglby zyskac.
Gdyby tak było to Hopkins co tydzień by przyjeżdżał do Europy i kogoś obijał. Ostatnio miał 12 rundowy pojedynek w dodatku warto pomyśleć o jet lagu o którym wspomniał Matys.
Niestety...
Jest to ekstremalnie wazne.
No i oczywiscie Amir Mansour. Gosc co prawda przegral z uss ale z Furym na pewno dalby ciekawa walke. Na pewno ciekawsza niz Ustinow."
Porazka ze Stevem nie dyskredytuje Amira Monsoura absolutnie. Przegral ze znakomitym technikiem i piesciarzem o ogromnym doswiadczeniu. Mysle, ze wlasnie Mansour moglby sprawic olbrzymie klopoty dla Fury. Nie bylbym zaskoczony jakims niespodziewanym zwyciestwem Amira...lol...
Hopkins to zly przyklad, bo akurat on dyspozycje wciaz ma naprawde niezla- w stosunku do swojego prime.
Natomiast Briggs w stosunku do dyspozycji ze swojego prime jest po prostu bardzo bardzo daleko.
U niego naprawde nie zrobiloby to moim zdaniem zbyt duzej roznicy czy by mial polroczny oboz czy przystapilby "z miejsca". Obecna jego dyspozycja to mysle ze jest prawie max z tego co moze z siebie wykrzesac.
"Emocji nie oczekuje, wiec i na walke niezbyt czekam."
No dokladnie. Mnie duzo bardziej ciekawi walka Jennings-Perez. A to juz w te sobote.
Interesuje to dlatego, ze ktos w tej walce niechybnie spadnie z wysokiej czolowki. Obaj sa bokserami ktorzy nie chca przegrac, sa w gazie, chca sie bic w przyszlosci o tytul. Ale jeden z nich w tej walce polegnie, zakladajac ze remis wykluczamy.
No i oczywiscie chodzi tez o poziom sportowy.
Natomiast w walce Fury-Ustinov, Ustinov jak wiadomo jest tutaj calkowicie skazany na porazke.
Poza tym, zeby on chociaz byl jakims bokserem z determinacja. Ale to zwykly niedzwiedz pogodzony na spokojnie z tym ile znaczy w HW.
Dodajac do tego poziom sportowy tej walki-dwoch otluszczonych niechlujnie walczacych miskow, no i nie chce mi sie tego ogladac.
Fury wazy 115 kg przy 206 cm- spoko, nie jest to duzo jak na ten wzrost, co nie zmienia faktu ze nawet wazac te 115 kg jest otluszczony. Malo u niego miesni a takze daleko mu do dynamiki i moblnosci innych kolosow jak Lewis czy Klitschko's. Jego boks czy tez nawet zadawanie duzej ilosci ciosow jest wymeczone, caly dyszy jak parowoz. Srednio lubie jego walki ogladac.
...Mnie duzo bardziej ciekawi walka Jennings-Perez. A to juz w te sobote.
Interesuje to dlatego, ze ktos w tej walce niechybnie spadnie z wysokiej czolowki. Obaj sa bokserami ktorzy nie chca przegrac, sa w gazie, chca sie bic w przyszlosci o tytul. Ale jeden z nich w tej walce polegnie, zakladajac ze remis wykluczamy."
Walke Fury-Ustinov mozemy pominac, gdyz nie bedzie ona miala zadnego znaczenia dla rozkladu pierwszej 10 wagi ciezkiej na koniec lipca. Oczywiscie zakladam, ze Fury wygra w taki lub inny sposob.
Natomiast walka Jennings - Perez jest znacznie bardziej nieprzewidywalna, aczkolwiek moim faworytem jest oczywiscie Bryant, ktorego mam w swojej Top 10. Perez jest w drugiej dziesiatce, ale zwyciestwo nad Jenningsem zdecydowanie podniosloby jego pozycje a obnizylo Philadelphijczyka. jest to wiec ekstremalnie istotna walka, pomijajac juz nawet fakt, ze wyloni oficyjalnego pretendenta do zwyciezcy walki Stiverne-Wilder. Czyzby wielka walka mistrzowska pomiedzy dwoma piesciarzami z US w 2015? Woooow. to jest to na co czekam.