PATRYK LITKIEWICZ ZMIERZY SIĘ Z TRABANTEM
Patryk Litkiewicz (13-4, 7 KO) nie boi się przyjmować trudnych wyzwań. Nie inaczej będzie i tym razem. Pięściarz z Tczewa tym razem uda się na północ naszych zachodnich sąsiadów - malowniczego miasteczka Bad Segeberg. Tam już 6 września skrzyżuje rękawice z Michelem Trabantem (51-4-1, 24 KO).
Popularny "Phantom" w połowie lat 90. został okrzyknięty największym talentem w historii niemieckiego boksu - jak się potem okazało, stanowczo na wyrost. Mimo wszystko kilka sukcesów ma na koncie. Na ringu zawodowym zadebiutował zaledwie w wieku siedemnastu lat. Wygrał pierwsze trzydzieści osiem walk! Między innymi 20 kwietnia 2002 roku podczas gali w Gdańsku, gdy Dariusz Michalczewski po raz pierwszy stanął do obrony pasa WBO przed polską widownią. Tego dnia swój sukces święcił również Michel, który po świetnym spektaklu wypunktował Christiana Bladta i sięgnął po mistrzostwo Europy wagi półśredniej. Po dwóch udanych obronach porzucił pas EBU, by zaatakować wakujący tytuł mistrza świata federacji WBA. Już na początku potyczki nadział się na potężny sierp Jose Antonio Rivery i wylądował na deskach. W końcówce odrabiał straty, lecz zabrakło czasu i po ostatnim gongu stosunkiem głosów dwa do remisu sędziowie wskazali na jego rywala.
Potem nie było już tak kolorowo. Trabant przegrał rewanż z Fredericem Klose, którego wcześniej pokonał, wpadł na dopingu i choć jeszcze sięgnął po pas Unii Europejskiej, to w starciu z Andre Berto był już bez szans i poległ przed czasem. Został też zwolniony z kontraktu z grupą Universum, jeszcze gdy ta stajnia naprawdę coś znaczyła na rynku. Michel wygrał osiem ostatnich potyczek, w tym pięć przed czasem i z pewnością będzie faworytem konfrontacji z młodym Polakiem, ale Patryk też tanio skóry nie sprzeda i postara się o niespodziankę. Stawką ich dwunastorundowej konfrontacji będzie pas EPBA kategorii junior średniej.