CO DALEJ Z RIGONDEAUX?
W sobotę Guillermo Rigondeaux (14-0, 9 KO) stoczył ostatnią walkę pod banderą grupy Top Rank. Teraz fenomenalny Kubańczyk staje przed wyborem nowego promotora. Najbardziej prawdopodobne wydają się być jego przenosiny do Golden Boy Promotions.
- Wkrótce odbędzie się spotkanie całego zespołu, podczas którego przedyskutujemy różne opcje. Chcemy, aby "Rigo" był niekwestionowanym mistrzem świata. Będzie to jednak trudne, ponieważ pozostali mistrzowie, Kiko Martinez i Leo Santa Cruz, nie chcą z nim walczyć – powiedział menedżer dwukrotnego mistrza olimpijskiego Gary Hyde.
Znaków zapytania co do przyszłości Kubańczyka jest sporo, ale jedno jest właściwie pewne – Rigondeaux nie przedłuży umowy z Top Rank. Jego współpraca z grupą Boba Aruma od dłuższego czasu się nie układała, podobnie jak z telewizją HBO.
- HBO ma swoich ulubieńców i "Rigo" niestety nie jest jednym z nich. Lubią tam przywoływać walkę z Agbeko. Mój prawnik Patrick English kilka razy prosił o zmianę przeciwnika, bo wszyscy wiedzieliśmy, że to nie jest właściwy rywal. Ludzie z HBO i Top Rank nas ignorowali i widzieliśmy, co się stało, gdy Agbeko poczuł siłę Guillermo. Nie chciał walczyć. Nie bierzemy odpowiedzialności za to, że ta gala miała jedną z najmniejszych oglądalności w historii stacji – mówi Hyde.
Istnieją jednak spore szanse na to, że wkrótce karta Kubańczyka się odmieni. Współpraca z GBP oznaczać będzie występy na antenie stacji Showtime. Jej dyrektor sportowy Stephen Espinoza stwierdził już, że chętnie umieściłby Rigondeaux w swojej ramówce. Utwierdziła go w tym zapewne sobotnia walka Kubańczyka, który wprawdzie w kontrowersyjnych okolicznościach, ale już w pierwszej rundzie znokautował Soda Kokietgyma (63-3-1, 28 KO).
Sam "Rigo" podkreśla tymczasem, że chce przede wszystkim walczyć. Jak najczęściej i z jak najlepszymi rywalami.
- Zobaczymy, kto się odważy wejść ze mną do ringu. Ja jestem gotowy na każdego – stwierdził.
*
*
*
*
*
Gdzie są kontrowersje w przypadku kiedy sędzia ringowy "puszcza" walkę i jeden bokser nokautuje drugiego? No gdzie?! Tak samo jak nie było kontrowersji kiedy Floyd Mayweather jr znokautował Victora Ortiza. Było "let's go" ze strony sędziego ringowego i od tego momentu obowiązuje zasada "protect yourself at all times". Bokserzy w ringu są po to żeby pobić przeciwnika i nie można mieć pretensji do boksera A, że bije boksera B kiedy tylko ma okazję. Co miał niby Rigo zrobić? Poklepać Kokietgyma i zapytać czy wszystko z nim ok? Logika niektórych oddaje przesłanie skeczu Marcina Dańca, który mówił, że Andrzej myślał, że Lewis będzie z nim rozmawiał, a on go od razu bił XDD
Data: 19-07-2014 18:31:21
Tak powaznie, to fajnie iz kibicujecie tym, ktorych doceniacie. Zastanawia mnie tylko to, dlaczego wlasnie w Polsce (przynajmniej patrzac na to forum) Rigondeaux jest tak cholubiony? Nie widze tego na zadnym innym portal bokserskim. Czym jest to spowodowane?
Pozwole sobie odpowiedzieć. Spowodowane jest to tym, że nie jesteśmy tępymi hamburgerami i potrafimy zauważyć talent i kunszt sportowy. W przeciwienstwie do wielu twoich rodakow potrafimy rozroznic marketing od produktu. To inteligencja dude. Wlasnie dlatego Ty i podobni tobie widzieli w niejakim Seth Mitchellu mistrza swiata, my natomiast widzielismy zwykly napompowany balonik marketingowy, ktory jest bez zadnych szans w boksie zawodowym.
Pozdrawiam
Rigo pokona kazdego - i to powinno sie liczyc najbardziej, dajcie mu snta cruza to bedzie kontr-boks
*
*
*
*
*
Oczywiście, że to jest najlepszy sposób żeby sprawić że tak świetnie ułożony technicznie i odpowiedzialny defensywnie pięściarz jak Rigo wyglądał jak milion dolców. Dać mu nacierającego swarmera/brawlera, który "dostarczy" walkę do kontrboksera, który będzie miał masę okazji do skontrowania, znalezienia luk czy wstrzelenia się w akcję rywala swoim ciosem. Przykład? Chłodny i kalkulujący Mikey Garcia vs. rzeźnik Salido, gdzie walka wyszła przednia i pokazała wszystkie atuty Garcii oraz jego realne możliwości. Kiedy taki bokser jak Rigo czy właśnie Garcia dostaje gościa, który unika walki i za cel stawia sobie przetrwanie dystansu to musi wyjść "padaka". Niestety kolego LegiaPany, Arum z racji braku odpowiednich rywali nigdy nie zapewni Rigo takich zestawień, które gwarantowałyby emocje. Obawiam się również, że także Leo Santa Cruz nie zostanie z nim zestawiony nawet gdyby Kubańczyk przeszedł do Haymona, bo po prostu nie dadzą mu idealnie pasującego Meksyka, który w niedalekiej przyszłości będzie kreowany na kolejnego konia pociągowego meksykańskiego pochodzenia. Rigo by go rozpracował.
Pozwole sobie odpowiedzieć. Spowodowane jest to tym, że nie jesteśmy tępymi hamburgerami i potrafimy zauważyć talent i kunszt sportowy.
*
*
*
*
*
Naprawdę?! To dlaczego dyskutowałeś ze mną tyle razy, jednocześnie deprecjonując kogoś takiego jak Floyd Mayweather jr, któremu sportowego kunsztu odmówić nie można? XDDD
Wcale się nie dziwię że bazujesz na opiniach amerykańskich znawców, mają wysoką markę, są najlepsi, ale czy nie lepiej samemu móc oceniać niż łykać to co mówią inni?
otóż to. Bo kogo mamy niby stawiać za wzorzec? Borka? XD Zresztą Polacy chyba niechętnie słuchają się ekspertów. Wolimy sami być ekspertami :) najlepiej w każdej dziedzinie XD
Data: 19-07-2014 18:31:21
Tak powaznie, to fajnie iz kibicujecie tym, ktorych doceniacie. Zastanawia mnie tylko to, dlaczego wlasnie w Polsce (przynajmniej patrzac na to forum) Rigondeaux jest tak cholubiony? Nie widze tego na zadnym innym portal bokserskim. Czym jest to spowodowane?
Czym jest to spowodowane ?? Ty tak na powaznie ? Czlowieku ja tez sledze zagraniczne fora i opinie zagranicznych ekspertow i Rigo jest powszechnie uwazany przez wszystkich ludzi znajacych sie na boksie za geniusza i wyjatkowego boksera, boksera pokroju Floyda czy Warda. I tylko osoba slepa badz kompletnie nie znajaca sie na boksie moze powiedziec, ze nie rozumie skad ten zachwyt. Mozna za nim nie przepadac, nie lubic stylu w jakim walczy ale trzeba i nalezy mu oddac szacunek za kunszt i skill !
Pozwole sobie odpowiedzieć. Spowodowane jest to tym, że nie jesteśmy tępymi hamburgerami i potrafimy zauważyć talent i kunszt sportowy. W przeciwienstwie do wielu twoich rodakow potrafimy rozroznic marketing od produktu. To inteligencja dude. Wlasnie dlatego Ty i podobni tobie widzieli w niejakim Seth Mitchellu mistrza swiata, my natomiast widzielismy zwykly napompowany balonik marketingowy, ktory jest bez zadnych szans w boksie zawodowym.
Pozdrawiam "
Przede wszystkim, zacznijmy od kultury wypowiedzi. Nie chcesz bum nazywal ciebie tepym cwokiem, lub zlodziejem, nieprawdaz? Wiec przestan uzywac takich zwrotow w stosunku do mnie I moich rodakow, Nie sadze bysmy chcieli wejsc na grunt porownywan polsko-amerykanskich. Nie bylaby to zbyt wyrownana gra.
Po drugie, nie pisz o inteligencji, gdyz to uwlacza idei IQ.
Po trzecie, Seth Mitchell przez pierwsza czesc kariery byl niesamowicie efeektownym I efektywnym piesicarzem, ktorego nie tylko ja ale I zdecydowana wiekszosc specjalistow bokserskich uwazala za kogos, kto moze namieszac w tej dywizji. Oczywiscie ty I tobie podobni, z taka nienawiscie podchodzicie do wszystkiego co amerykanskie, ze bez wzgledu czy mowimy o Mitchellu, Wilderze, Porterze czy Thurmanie, jestescie nastawieni negatywnie, ale wynika to nie z wiedzy o boksie, czy jakichkolwiek zdolnosci przewidywania, a glownie z ogolnego nastawienia. To jest tak widoeczne, ze nawet nie ma o czym polemizowac. Mitchela pojedynek z Chazzem zmienil moje podejscie ze wzgledu na fakt braku odpornosci na ciosy Setha, wiec temat zamkniety I naprawd nawet nie rozumiem na czym oparte moge byc dalsze twoje argumenty?
Po czwarte, kazda branza ma swoich wybitnych specjalistow I ich zdanie sie liczy. Nikt nie mowi tutaj o bezgranicznym zgadzaniu sie z nimi, ale zdecydowanie sluchaniu/czytaniu ich opinii I braniu ich pod uwage jako jeden z punktow analitycznych. Jezeli tego nie robisz ty czy inni tobie podobni, to nie swiadczy o niczym innym jak tylko o fakcie bycia ignorantem I laikiem.
Czym jest to spowodowane ?? Ty tak na powaznie ? Czlowieku ja tez sledze zagraniczne fora i opinie zagranicznych ekspertow i Rigo jest powszechnie uwazany przez wszystkich ludzi znajacych sie na boksie za geniusza i wyjatkowego boksera, boksera pokroju Floyda czy Warda. I tylko osoba slepa badz kompletnie nie znajaca sie na boksie moze powiedziec, ze nie rozumie skad ten zachwyt. Mozna za nim nie przepadac, nie lubic stylu w jakim walczy ale trzeba i nalezy mu oddac szacunek za kunszt i skill !"
Nie wiem czy czytujesz, czy tez czytasz wybiorczo. Wiem, iz na kazdym forum zawsze znajdzie sie kilkunastu uzytkownikow majacych pozytywna opinie o Rigondeaux, ale najwyrazniej nie maja oni zadnego znaczenioa, gdyz nawet w tej wiadomosci powyzej, mogles przeczytac, ze walki Kubanczyka sa jednymi z najgorzej ogladalnych w historii transmisji HBO. Gdyby bylo tak jak piszesz, nigdy do takiej sytuacji by nie doszlo. To przeciez logiczne. No chhyba, ze ci co uzywaja forum internetowych, to stricte teoretycy, ktorzy nigdy na gale nie jezda, boksu nie wykupuja w zadnej formie. Jezeli tak, to rozumiem. Teraz ty zrozum, ludzie ogladajacy boks na youtube, kradnacy streamy a nie partycypujacy w tym biznesie aktywnie sie ABSOLUTNIE NIE LICZA. Dlaczego? Odpowiedz jest prosta: jezeli nie placisz, nie masz zadnego prawa sugerowac czegokolwiek w kontekscie produktu. To ma olbrzymie znaczenie gdy mowimy o BOKSIE ZAWODOWYM.
Bazujesz na opiniach ekspertów, w Polsce na nich nie bazujemy, ponieważ każdy ma swoje zdanie, a ekspertów mamy nijakich (ale nie wszystkich by nie uogólniać) Dlatego nie raz opinie i wypowiedzi wielu użytkowników są dużo bardziej trafne aniżeli owych często stronniczych ''ekspertów''. Najgorsze że oni pieniądze za pieprzenie głupot dostają, a tacy po prostu zwykli fani nie."
Powiem ci, jak to wyglada z mojego horyzontu myslowego. Obserwuje to forum od paru lat, wlasciwie od poczatku kiedy wiadomosc o polskim portalu bokserskim stala mi znana, wiec moge w oparciu o statystyki I swoje wlasne wrazenie wiele powieziec. Jest na tym forum grupa uzytkownikow, ktorzy bez watpienia ma wiedze i stara sie poglebiac ja i swoje wlasne horyzonty odbioru n=boksu. Wiekszosc jednak jest nastawiona na tepe krytykanctwo po fakcie. Bardzo latwo jest oceniac Dana Rafaele, Maxa Kellermana czy copa na tym forum, gdyz trzyma sie swoja opinie do momentu kiedy jest juz po fakcie. Kazdy z nas moze to robic ale jaki bylby w tym cel oprocz bezmyslnego odbioru boksu, ktory ponoc wszyscy kochamy? Ja zawsze staram sie analizowac wydarzenia i bokserow na dlugo przed i wysnowac swoje wnioski, ktore sa pochodna moich wrazen z gal bokserskich, ogladania przekazaow tv, wymiany walk z grupa ludzi z branzy, jak rowniez analizowania wypowiedzi tych, ktorych respektuje.
Pod tym wzgledem, dzieki opatrznosci, roznimy sie bardzo, wiec sie nawet nie dziwie, ze moja osoba na przestrzeni lat wywarla takie pietno na tym forum i wiekszosci uzytkownikow.
Oczywiscie moj punkt widzenia jest uwarunkowany punktem siedzenia, a ze ten jest inny niz 99.9% z was, tak to wlasnie wyglada. Moze jednak musicie uwzglednic opinie innych, a nie trwac zatwardziale w tum, co wam sie tylko wydaje. Napiszalem nie personalnie a ogolnie, poniekad odpowiadajac na wiele zarzutow.
Pozdrowionka Ladies & Gentlemen.
Cop moim zdaniem za wcześnie wychodzisz z wnioskami, że Rigo jest niepopularny, ma tylko 14 walk, a i tak jest już wielki. "
Wiesz ile lat ma Rigondeaux? Nawet jakby jakikolwiek promotor chcial podjac sie ryzyka wprowadzenia go do swojej stajni, zorganizowanie jakiejkolwiek konkretnej walki dla Rigondeaux w najblizszej przyszlosci jest niemalze nieosiagalne.
Ponadto, nikt tutaj nie zauwazyl, ze ja respektuje rzemioslo Kubanczyka, jego talent i dokonania amatorskie, Nie neguje tego absolutnie i zgadzam sie z wiekszoscia opinii, ze to genius bokserski. Mowiac to, podkreslam niezbite fakty braku jego popularnosci, braku zainteresowania publicznosci i stacji tv, spowodowanego glownie asekuracyjnym stylem w ringu samego Rigondeaux. Czy ktokolwiek moze to podwazyc? Faktow nie da sie zastapic senymentem czy opinia waskiego grona tzw. "koneserow" gdyz nie maja oni zadnego wplywu na rzeczywistosc branzowa.
Seth Mitchell przez pierwsza czesc kariery byl niesamowicie efeektownym I efektywnym piesicarzem, ktorego nie tylko ja ale I zdecydowana wiekszosc specjalistow bokserskich uwazala za kogos, kto moze namieszac w tej dywizji.
*
*
*
*
*
Hell yeah. Pewnie, że był. Seth Mithell to był gość unikatowy w tej dywizji. +240 funtowy, atletyczny i prawdziwy ciężki z niesamowitym ciągiem na rywala, wachlarzem ciosów, różnorodnych kombinacji bitych pod różnymi kątami i niezwykle pewny siebie oraz agresywny jak na kogoś kto przyszedł do dysypliny bokserskiej z footballu. Był przy tym bardzo chłonnym jeśli chodzi o naukę i w bardzo krótkim czasie poprawnie przyswoił większość technicznie ofensywnych akcji w ujęciu czysto bokserskich. Seth jest niestety kolejnym dowodem na to jak trudna i złożona jest kategoria ciężka jak i sam boks. Możesz być świetny w większości elementów, jednak kiedy kulejesz w zasadzie jednej zmiennej, to możesz się stać po prostu przeciętnym pięściarzem, mimo że przewyższasz pozostałych w wielu innych elementach. Ja nadal uważam, że Seth to jakieś top 20-30 dzisiejszego heavy i z wieloma heavy, którzy nie dysponują na tyle mocnym ciosem lub po prostu nim nie dosięgną, dałby dobrą i zwycięską walkę.
Osobiscie, nie sadze iz to nawet mozliwe. Ponadto, z kim niby ma walczyc by osiagnac jakikolwiek sukces komercyjny, czytaj biznesowy? Kto da mu wicej pieniedzy, kiedy Rigondeax nie gwarantuje zadnych zyskow?
Odpowiedzi na te pytania wcale nie sa latwe.
Przepraszam że się wypowiadam w liczbie mnogiej, może nie każdy się ze mną zgodzi.
*
*
*
*
*
I powinieneś kolego, bo niestety ja się z Tobą nie zgadzam. Mieszkam w Polsce, zarabiam w PLN, ale gotów jestem przelać co miesiąc pieniądze (xxx$) na konto takich gości jak Seminole czy Nabucghost, którzy uploadują torrenty w jakości HD z najważniejszych amerykańskich gal, począwszy od poniedziałkowych, środowych, czwartkowych czy piątkowych gal FOX, nieśmiertelnego FNF Friday Night Fights, Showbox, czy tych najbardziej komercyjnych Showtime jak i HBO after dark lub champinship boxing. To są świetnie oprawione gale, gale które powalają profesjonalizmem, które biją na łeb i szyję piepr..enie niejakiego Andrzeja Kostyry czy czytanie statystyk z boxreca Pana Janusza Pindery (którego mimo wszystko bardzo szanuję). Cop ma tutaj sporo racji, bo gdyby nie odzew kibica i wykupienie PPV to do zestawień, które nas "jarają" oraz najlepszych gal nigdy by nie doszło. Trzeba być świadomym kibicem i wspierać ukochaną dyscyplinę. To nie jest Real Madryt vs. Barcelona, które spotkają się kilkukrotnie w sezonie mimo wszystko. To może być jednorazowa walka Mayweather-Canelo za którą warto zapłacić, bo po prostu nigdy się nie powtórzy.
cop, chyba powinieneś pomieszkać w Polsce kilka miesięcy. Tutaj liczą się bokserzy, nie ilość ludzi którzy ich oglądają. Takie są realia. My nie płacimy PPV za gale w Ameryce i koniec. Tak naprawdę nic nas nie obchodzi ile kto zarabia i jaką ma oglądalność. My oglądamy boks, to co lubimy lub kochamy. Przepraszam że się wypowiadam w liczbie mnogiej, może nie każdy się ze mną zgodzi."
I dlatego tez wasze opinie sa dla mnie bardzo istotne, gdyz traktuje je jako znakomity material do analizy europejskiego rynku bokserskiego, jak rowniez poznawania mentalnosci grupowej. Gdyby mnie wasze opinie nie interesowaly, nie byloby mnie tutaj juz dawno. Bokser.org jest jedynym polskim forum o bardzo szerokiej rozbieznosci pogladow i jedyna platforma bokserska majaca znaczenie w tej czesci Europy.
Cop ma tutaj sporo racji, bo gdyby nie odzew kibica i wykupienie PPV to do zestawień, które nas "jarają" oraz najlepszych gal nigdy by nie doszło. Trzeba być świadomym kibicem i wspierać ukochaną dyscyplinę. To nie jest Real Madryt vs. Barcelona, które spotkają się kilkukrotnie w sezonie mimo wszystko. To może być jednorazowa walka Mayweather-Canelo za którą warto zapłacić, bo po prostu nigdy się nie powtórzy. "
Dokladnie. Podawalem tutaj parokrotnie przyklad z rynku samochodowego. Wyobraz sobie, wezmy cos tanszego i powszechnie dostepnego, ze chcesz jezdzic nowym BMW 328i ale nie chcesz za to zaplacic? Oczywiscie nie bedziesz tym autem jezdzil, nieprawdaz? Dealer ci go za darmo nie da. Jaka jest wiec roznica pomiedzy tym BMW328i a walka Mayweather-Maidana, ktora w Polsce w olbrzymim procencie (jezeli pamietam dokladne dane to 93.5% byla ogladana nielegalnie w sieci)byla skradziona?
Ty, NietrzeźwyTomaszu jesteś naprawdę wyjątkowy i momentami sprawiasz wrażenia jakbyś był subkontem copa (bez urazy), jakiś taki jesteś oderwany od rzeczywistości, ale cieszę się że Ci się powodzi, serio :)"
Widze, ze ktokolwiek przynajmniej w najmniejszym stopniu zgadza sie z moimi opiniami, badz je tylko rozumie, natychmiast ma byc moim drugim kontem. Takich "oskarzen" widzialem juz tutaj tak duzo, ze czassami mi sie chce smiac.
Powtorze raz jeszcze, na tym forum pisalem tylko jako ANDRE I COP. Wszystkie inne imiona uzytkowe oskazane o bycie mna byly albo jakimis podrobkami, albo zwyczajnie innymi sporadycznymi uzytkownikami. To gwoli scislosci, ale czy w to wierzycie, czy tez nie, tak naprawde ie ma znaczenia.
Ty, NietrzeźwyTomaszu jesteś naprawdę wyjątkowy i momentami sprawiasz wrażenia jakbyś był subkontem copa (bez urazy), jakiś taki jesteś oderwany od rzeczywistości, ale cieszę się że Ci się powodzi, serio :)
*
*
*
*
*
Finansowo tak, zdrowotnie niestety nie xDD Mimo wszystko staram się robić wszystko żeby być tzw. "keep smiling" i chwytać chwilę xDD Kolejny weekend, kolejny boks, kolejne emocje. W Czwartek ruszyłem np. nad polskie morze i ta fala, ten wiatr, gorące powietrze czy wyjście na plaże po godz. 20:00 to są naprawdę chwile, które mogą pomóc w tych ciężkich momentach zwątpienia i pokazują jak piękne jest życie i jak trzeba nim się cieszyć. Subkontem nie jestem, co jest łatwe do zweryfikowania (na pewno wie to redakcja, która ma dostęp do nr IP). Nie jestem również oderwany od rzeczywistości kolego Robson, a jedynie staram się na to patrzeć trochę z boku, bo trudne sytuacje życiowe zmuszają Cię do tego czy chcesz czy nie chcesz.
To nie było oskarżenie, czysta ironia. Nie podejrzewam Cię żebyś był no-life internet user :)
cop, sam pisałeś że boks jest elitarną rozrywką w USA, nie wierzę że jakiekolwiek wpływy z naszego kraju mają znaczenie dla amerykańskich potentatów, tutaj chodzi raczej o ideę i dobre samopoczucie"
Nie pisalbym tego na jakimkolwiek ogolnym forum, ale tutaj ponac sa sami fanatycy boksu. Oczywiscie troche zartuje, gdzy wiem doskonale iz to tylko bardzo waska grupa osob a reszta to raczej samotni, nie majacy nic innego w zyciu do roboty ludzie, ktorzy szukaja jak tu spedzic czas w sieci.
Mowie to wiec tylko do tych, co naprawde kochaja boks zawodowy.
Walki bokserskie sa jak kazde inne dobra intelektualne (filmy, muzyka, gry komputerowe), ktors ciezko pracuje by je wykreowac, wyprodukowac ale na poczatku zainwestowac. Podam prosty i powszechnie znany przyklad kontrakty Floyda z SHO. Jak myslisz, dlaczego cos takiego jest mozliwe? Odpowiem. Poniewaaz prawdziwi fani nie tylko u nas ale i dookola calego swiata placa za to. Ci co kradna, tak naprawde sie calkowicie nie licza, gdyz nie wnosz nic w rozwoj tego biznesu. Spojrz na moj komentarz odnosnie zakupu BMW.
cop, sam pisałeś że boks jest elitarną rozrywką w USA, nie wierzę że jakiekolwiek wpływy z naszego kraju mają znaczenie dla amerykańskich potentatów, tutaj chodzi raczej o ideę i dobre samopoczucie.
*
*
*
*
*
Mimo, iż pytanie nie jest skierowane do mnie, to odpowiem z punktu widzenia świadomego polskiego kibica. Otóż, czy przypominasz sobie kolego kontrakt naszego Orange Sport, które wstrzeliło się w niesamowicie opłacalny moment i zaczęło pokazywać gale ESPN FNF oraz te z Showtime? (zbiegło się to akurat z przejściem Ala Haymona oraz GBP do Showtime) Załapali się wtedy na naprawdę niezłe transmisje włączając w to np. Mayweather-Guerrero. Polsat też płaci swoim partnerom biznesowym i hołubi się tym, że np. współpracuje z Sauerlandem czy właśnie HBO oraz Showtime (patrz Borek w programie "Puncher"). Nie są to oczywiście jakieś ogromne pieniądze, ale są to na pewno "wpływy, które mają znaczenie dla amerykańskich potentatów", bo inaczej nie byłyby tak bardzo negocjowane. Jak to mówią, grosz do grosza i będzie kokosza.
...staram się na to patrzeć trochę z boku, bo trudne sytuacje życiowe zmuszają Cię do tego czy chcesz czy nie chcesz..."
oczywiscie nie znam twojej sytuacji ale to co napisales jest rzeczywiscie bardzo istotne by nie tylko boks, ale zycie rozumiec w odrobine bardziej otwarty sposob. Bylismy ostatnio z wizyta w Mass General Hospital w Bostonie, gdzie lezy mlody lokalny piesciarz z urazem mozgu, ktory dostal w czasie treningu bokserskiego. Pieniadze zebrane przez nasza firme i dowody wsparcia sa dla niego bardzo wazne, gdyz jego sytacja rodzinna jest bardzo ciezka. Wyobrazcie sobie, ze uslyszelismy od niego bardzo podobne slowa:
"...sytuacja zyciowa zmusza cie do patrzenia na wszystko z innej perspektywy..."
Mimo, iż pytanie nie jest skierowane do mnie, to odpowiem z punktu widzenia świadomego polskiego kibica. Otóż, czy przypominasz sobie kolego kontrakt naszego Orange Sport, które wstrzeliło się w niesamowicie opłacalny moment i zaczęło pokazywać gale ESPN FNF oraz te z Showtime? (zbiegło się to akurat z przejściem Ala Haymona oraz GBP do Showtime) Załapali się wtedy na naprawdę niezłe transmisje włączając w to np. Mayweather-Guerrero. Polsat też płaci swoim partnerom biznesowym i hołubi się tym, że np. współpracuje z Sauerlandem czy właśnie HBO oraz Showtime (patrz Borek w programie "Puncher"). Nie są to oczywiście jakieś ogromne pieniądze, ale są to na pewno "wpływy, które mają znaczenie dla amerykańskich potentatów", bo inaczej nie byłyby tak bardzo negocjowane. Jak to mówią, grosz do grosza i będzie kokosza. "
Dokladnie. Na tym polega bokserski biznes. Gdybysmy wszyscy kradli, jakim cudem mogloby dojsc do walk typu Tyson - Lewis, Oscar De La Hoya - Fernando Vargas, Mayweather - Maidana, Cotto - Martinez czy setek innych??? Niech na to pytanie odpowiedza sobie ci, ktorzy wciaz mysla, ze kradnac udowadniaja jakimi fanami boksu sa...
Swoja droga NT, przechlapales sobie teraz u wiekszosci, poprzez potwierdzenie zrozumienia istoty boksu zawodowego.
Szczerze mówiąc nigdy nie interesowałem się tematem od tej strony, chcę zdobyć trochę informacji. Przecież u nas streamy są powszechne niezależnie od dyscypliny sportowej i sam nie wiem czy to kwestia kultury czy możliwości. Co by nie mówić, u nas większości się nie przelewa..."
Tutaj poruszyles bardzo wazna kwestie, o ktorej juz wczesniej pisalem. Ja doskonale rozumiem, ze wzgledy ekonomiczne sa bardzo istotne przy odbiorze bokserskich wydarzen. Wiem, ze wielu ludzi nie stac na to by byc aktywnymi fanami. To jest calkowicie zrozumiale i oczywiscie nigdy bym nawet nie sadzil, ze wymaganie o tych ludzi by wydawali tysiace $ (czy dziesiatki PLN)jest czyms naturalnym. Nie zmienia to jednak faktu, iz to co pisalem jest calkowita kwitesencja bokserskiego biznesu.
Swoja droga NT, przechlapales sobie teraz u wiekszosci, poprzez potwierdzenie zrozumienia istoty boksu zawodowego.
*
*
*
*
*
Nic nowego kolego. Przechlapałem sobie już na tej stronie wielokrotnie, bo dyskutuję tu z osobami, które:
a) nie potrafią przyznać się do błędu, mimo że napisały głupotę, która zupełnie nie odzwierciedla się w rzeczywistości
b) zarzucają mi to czego nie napisałem, a kiedy poproszę o link do tej wypowiedzi to wiją się jak węże zamiast przyznać mi rację i przeprosić
c) nie potrafią czytać walk bokserskich i nie rozumieją co się właściwie wydarzyło w walce, którą widzieli
d) oburzają się na wieść, że ktoś wykupił PPV bądź wsparł w jakikolwiek sposób boks zawodowy, jednocześnie oczekują "mega walk" i narzekają na Węgrów i Słowaków, którzy przyjeżdżają na polskie gale.
Nic nowego kolego. Przechlapałem sobie już na tej stronie wielokrotnie, bo dyskutuję tu z osobami, które:
a) nie potrafią przyznać się do błędu, mimo że napisały głupotę, która zupełnie nie odzwierciedla się w rzeczywistości
b) zarzucają mi to czego nie napisałem, a kiedy poproszę o link do tej wypowiedzi to wiją się jak węże zamiast przyznać mi rację i przeprosić
c) nie potrafią czytać walk bokserskich i nie rozumieją co się właściwie wydarzyło w walce, którą widzieli
d) oburzają się na wieść, że ktoś wykupił PPV bądź wsparł w jakikolwiek sposób boks zawodowy, jednocześnie oczekują "mega walk" i narzekają na Węgrów i Słowaków, którzy przyjeżdżają na polskie gale. "
lol...mam wrazenie, ze znamy tych samych uzytkownikow...lol... Aczkolwiek niezbyt czesto zwracam uwage na imiona, gdyz lubie polemizowac z opiniami a nie z osobnikami, z pewnoscia niektorzy uzytkownicy z grupy wymienionych wyzej mankamentow, utkwili mi w pamieci. Moglbym szybciutko stworzyc liste tych najwiekzych "yntelektualistow forumowych" ale ze wzgledu na dobre wychowanie, pomine ten krok.
Coś tanszego i powszechnie dostępnego... BMW 328i ??
Polemizujcie sobie Panowie .. miło się to czyta. Ale nie strugajcie nie wiadomo koogo
Witam
Coś tanszego i powszechnie dostępnego... BMW 328i ??
Polemizujcie sobie Panowie .. miło się to czyta. Ale nie strugajcie nie wiadomo koogo"
To byl tylko przyklad. Nie ma znaczenia marka samochodu a raczej chodzilo mi o odpowiednie porownanie.
Teraz zupełnie nie na temat, oglądam właśnie kabaretowy stand-up Mike Tysona, ma do tego talent, jestem w delikatnym szoku. Półtora godzinny występ. "
Mike is Mike...lol... Facet ma talent do sceny. Znakomity show. Dzieki HBo za namowienie go do tego. Ogladajac go w Hangover, usmialem sie naprawde przednie.
Przydatne głównie w tematach "Waszym zdaniem " innych ciekawych wątkach
Występ na Broadwayu, Mike opowiada historię swojego życia. Jeśli ktoś nie widział, trzeba zobaczyć.
A walka.z Donaire?