SHIMING GOTOWY DO WALKI O TYTUŁ
Opromieniony sobotnim zwycięstwem nad Luisem De la Rosą (23-4-1, 13 KO) dwukrotny mistrz olimpijski Zou Shiming (5-0, 1 KO) oświadczył, że jest gotowy stanąć do walki o mistrzostwo świata.
Podczas wczorajszej gali w Makau Chińczyk potrzebował paru minut, aby złapać rytm. Kiedy już to jednak zrobił, zaczął wyraźnie odjeżdżać rywalowi i po dziesięciu rundach odniósł pewne zwycięstwo na punkty. Choć przeciwnik nie był z wysokiej półki, Shiming podkreśla, że zdobył cenne doświadczenie.
- Jestem pewny swoich umiejętności, chcę walki o tytuł. Od dawna się do nie przygotowuję, po tym zwycięstwie nabrałem dodatkowego rezonu. Przeboksowałem dziesięć rund, teraz wiem, że mogę walczyć też przez dwanaście. Tym cenniejsze jest to zwycięstwo, że mój oponent boksował naprawdę dobrze – stwierdził 33-latek.
Shiming klasyfikowany jest obecnie w czołówce rankingu WBA i to o pas tej federacji będzie z pewnością boksować. Tytuł WBA Super znajduje się w posiadaniu Juana Francisco Estrady (26-2, 19 KO), a ten w wersji regularnej dzierży Juan Carlos Reveco (34-1, 18 KO).
W następnej walce podstawią mu jakiegoś leszcza w walce o pasek WBA interim i już będzie ,,miszczem".
*
*
*
*
*
Mimo wszystko Zou pokazał się w tej walce z dobrej strony. Walka była bardzo intensywna i stała na dość dużym poziomie jeśli chodzi o aktywność, a nie było widać po Chińczyku zadyszki czy jakiegoś wyraźnego spowolnienia, mimo że boksował na niezłej aktywności i zjadł kilkanaście soczystych sierpów, które ani razu nie sprawiły, że choć przez chwilę "zatańczył". Powiedziałbym również, że powoli przestawia się na zawodowstwo i nie marnuje już tak dużo ciosów, chociaż dalej zdarzają mu się te dzikie wymiany, gdzie nie różnicuje siły wyrzucanych ciosów i bardzo dużo chybia. Jest to jednak normalne przy tak ukształtowanym przez amatorstwo pięściarzu i do tego zaawansowanym wiekowo. Kolejne walki i obozy przygotowawcze powinno ten element poprawić. Czy Zou jest gotowy na walkę mistrzowską? Raczej nie, ale jego wiek będzie zapewne skłaniał Aruma do podejmowania coraz większego ryzyka w prowadzeniu Chińczyka.