FLOYD MAYWEATHER JR DA SIĘ SKUSIĆ NA 'PIĘĆDZIESIĄTKĘ'
Kiedy Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO) wyjdzie 13 września do ringu w Las Vegas by dać rewanż Marcosowi Rene Maidanie (35-4, 31 KO), tym samym wypełni dwie trzecie bajecznego kontraktu ze stacją Showtime, który gwarantuje mu ćwierć miliarda dolarów za sześć walk. Ale nie wyklucza, że po wypełnieniu umowy da się skusić na jeszcze jedną walkę.
Najwybitniejszy pięściarz naszych czasów wygrywając rewanż z Maidaną i ewentualnie dwa ostatnie pojedynki zapisane w kontrakcie zakończyłby karierę z rekordem 49-0. Ale tym samym tylko wyrównałby osiągnięcie Rocky'ego Marciano (49-0, 43 KO), który po kolejnej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej pod koniec września 1955 roku postanowił zawiesić rękawice na kołku. Dlatego być może wielkie ego Floyda skusi go do jubileuszowej, pięćdziesiątej walki.
- Jeśli pieniądze będą się zgadzać, a ja nadal będę tego chciał, to moja walka numer pięćdziesiąt jest możliwa. Jednym z moich celów jest występ w Nowym Jorku - przyznał "Piękniś".
Przypomnijmy, iż liczba 49-0 od czasów Marciano jest wręcz przekleństwem. Inny legendarny mistrz królewskiej kategorii - Larry Holmes, dzierżąc rekord 48-0 przegrał na punkty z Michaelem Spinksem. Z kolei nasz mistrz wagi półciężkiej - Dariusz Michalczewski, po czterdziestu ośmiu zwycięstwach w kolejnej walce przegrał niejednogłośną decyzją z Julio Cesarem Gonzalezem, inna sprawa, że zdaniem wielu niezasłużenie... Czy genialny Floyd zdejmie klątwę z bilansu 49-0?
-Lara, Porter, Thurman i cała reszta zbyt mało medialna
-Bradley / Marquez, nic ciekawego nie zaoferuja pod wzgledem finansowym.
-Canelo i Cotto musieliby sie zmierzyć między sobą by startować do amerykanina
Z opcji do wyboru zostaje niewiele, walka z Khanem w UK, zwyciezca Cotto-Canelo + ew. pojedynek z Filipińczykiem, o ile ten wygra z Algierim... O ile tak to będzie wyglądało 50-0 jest w zasięgu, choć najbardziej groźny z w/w realnych przeciwników byłby przeżywający drugą młodość Cotto.
Data: 19-07-2014 01:26:05
Kołodziej pobije rekord Marciano,,bedzie walczyl dalej z barmanami po 40stce
:-) Tak może być i co wtedy powiedzą wszyscy wielbiciele cyferek?Dlatego napisałem,że rekordy rekordami,ale ważniejsze jest na kim się buduje taki rekord.Mayweather w ostatnich kilku latach pokonał więcej wybitnych bokserów,niż Marciano w całej karierze.
mayfield vs taylor wlasnie sie zaczyna
zostali pokonani lub mieli remis w rekordzie ;)
Marciano rzeczywiscie nie mial na swojej drodze gwiazd - to jak dominacja braci Kliczko.
Nie jestem fanatykiem floyda (fanem raczej tak) ale jest na konkurencyjnym forum (bnew) pewien user który by Ci powiedział ilu mistrzów [aktualnych w trakcie walki] i byłych mistrzów pokonał floyd i jego resume wypada nieprawdopodobnie. Nie oszukujac sie jest to najlepszy bokser naszej ery i prawdopodobnie czołówka tzw. 'best ever'.
co do unikania przeciwników, mozna by tu zaliczyc Gipsa (moze mieli cynk?) i P.Wiliamsa (super warunki) - watpie jednak by FMJ mial z nimi problem. Gibsa by ogral do zera a P.W ze wzgledu na swoje sklonnosci do poldystansu również by zostal wypykany (chyba że diametrialnie zmienilby styl).
o Pakjało nie bede sie rozpisywal bo nt tej walki zostalo napisane zbyt wiele słów :)
reasumujac rozumiem niechec do floyda - kazdy ma swoje dysy - ale absolutnie nie rozumiem kontrargumentacji jego dokonan i umiejetnosci. Ba mysle, ze za pare lub parenascie lat, bedzie ogladac tysiace mlokosów tak jak kazdy fan boksu do tej pory powtarza walki sweat pea, rjj, calzaghe, holyfielda, aliego, tysona czy tez innego ewenementa tej dyscypliny
dokladnie, ale tutaj nawet nie ma co sie irytowac/nasmiewac ze zwyklych fanów (95% nas tu obecnych w tym mnie), porazka jest ze to swego rodzaju osiagniecie jest przytaczane przez tzw. specjalistów czyt. dziennikarzy, komentatorów itd. Rekord Marciano jest swego typu sloganem, który mimowolnie ogarnał wszystkie wagi (hgw dlaczego(