JONES JR WRACA, BO CHCE ZDOBYĆ TYTUŁ WAGI JUNIOR CIĘŻKIEJ
Co prawda pogłoski o tym było słychać już od dawna, ale teraz Roy Jones Jr (57-8, 40 KO) potwierdził wszystko osobiście. Tak oto dawny król rankingów P4P, a zdaniem wielu najwybitniejszy bokser wszech czasów, już 26 lipca zaboksuje na Łotwie.
Jego rywalem będzie Courtney Fry (18-5, 6 KO), a w stawce ma leżeć należący od grudnia do Roya pas mało prestiżowej organizacji World Boxing Union kategorii junior ciężkiej.
Co ciekawe tego samego wieczoru - tuż przed Juniorem, na ring ma wyjść inna legenda minionych lat, mistrz defensywy - James Toney (76-9-3, 46 KO). Jego rywalem na Stadionie Skonto mogącym pomieścić 10 tysięcy widzów będzie Jewgienij Orłow (15-12-1, 11 KO).
- Wiem doskonale, że mój rywal da z siebie wszystko, a właśnie takiego przeciwnika szukaliśmy. Chcę wyjść i zrobić swoje - nie ukrywa Jones Junior.
Teoretycznie założenia organizatorów tej gali są takie, że dwaj wielcy rywale sprzed lat wygrają zgodnie swoje pojedynki i za jakiś czas mogliby wyjść znów naprzeciw siebie w rewanżu. Tego jednak raczej nie chce Roy.
- Ja już go przecież raz pobiłem i pokonanie go po raz kolejny nic mi nie da. Poza tym moim celem jest potyczka o mistrzostwo świata kategorii junior ciężkiej i nie interesuje mnie wycieczka do wagi ciężkiej - nie ukrywa Jones Jr, w przeszłości champion dywizji średniej, super średniej, półciężkiej oraz ciężkiej. I tylko w limicie kategorii cruiser nigdy nie sięgnął po tytuł. Czy uda mu się w wieku 45 lat zdobyć brakujące trofeum?
ot taki zalosny koniec wielkiego mistrza
Tym tokiem rozumowania Malik Scott jest lepszy od Aliego, bo pokonał McDowella który wygrał z Berbickiem, a ten z kolei pokonał Aliego.
To że sie błaźni za psie pieniądze jest wiadome, ale to chyba domena wiekszosci czarnoskórych piesciarzy gdy ich najlepsze lata przemijaja, tylko argument z miszkinem trenujacym na pół gwizdka był nietrafiony.
nie pisze ze Miszkin trenuje na pol gwizdka , pisze ze nie moze do konca poswiecic sie tylko treningom a to roznica
pzdr