TOM LOEFFLER: GOŁOWKIN NIE UNIKA WARDA, TO FACET INNEJ KATEGORII
Niedawno sfrustrowany trochę swoją sytuacją Andre Ward (27-0, 14 KO) zarzucił Giennadijowi Gołowkinowi (29-0, 26 KO), że ten go unika. Ale swój punkt widzenia, dodajmy zupełnie inny, przedstawił Tom Loeffler z grupy K2 Promotions, promotor Kazacha.
- Przecież Ward jest zawodnikiem z innej kategorii. Co prawda Giennadij przyznał, że może awansować do góry, ale tylko dla wyjątkowych walk. Ciężko jest przecież unikać kogoś, kto nie bije się w tym samym limicie. Za to w wadze średniej jest wielu takich, którzy unikają Giennadija. Inna sprawa, że ewentualne spotkanie z Wardem byłoby wyjątkowe - powiedział promotor championa federacji WBA dywizji średniej.
Zdaniem Loefflera to jednak potyczka z Julio Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO) byłaby ciekawsza z biznesowego punktu widzenia niż walka z Wardem.
- To mógł być pierwszy pojedynek Giennadija w systemie PPV, a ich pojedynek miał naprawdę sens. Bo na przykład rywalizacja z Wardem byłaby zapewne interesująca, lecz nie jest to walka na poziomie sukcesu PPV. Jeśli Gołowkin przeszedłby do wagi super średniej, to po to, by spotkać się z kimś za duże pieniądze w PPV. A spotkanie z Chavezem nadawało się na PPV. Inną opcją jest jeszcze Carl Froch, który potrafił sprzedać 80 tysięcy biletów na stadion Wembley - dodał Loeffler.
- Ward mógłby co najwyżej zejść do limitu kategorii średniej, jednak wątpię by to było realne - zakończył promotor Gołowkina.
Gołowkin znokautowałby Warda."
Gdyby do tej walki doszlo w kategori do 168 lbs, stwierdzenie takie jest raczej niezbyt zblizone do ewentualnych wydarzen. Ward ma styl, ktory przypomina bardzo Hopkinsa I jest kwintesencja umiejetnosci dostosowywania sie w ringu do przeciwnika. Lubie GGG I taka walka bylaby naprawde rewelacyjna. Oczywiscie problemy z aktywnoscia Warda sa teraz najwazniejsza przeszkoda, wiec dopoki nie zakonczy problemow z promotorem, jego nazwisko na mapie profesjonalnego boksu nie jest az tak atrakcyjne. Loeffler ma wiec racje, ze walka Golovkina z Wardem w 2014 z pewnoscia nie mialaby szansy odbyc sie w systemie PPV, a tego juz teraz GGG Team poszukuje.
Wcale się nie dziwie. Ward jest nudny i mało medialny."
Ward oczywiscie nie jest medialny, gdyz praktycznie jest nieaktywny. Pomimo tego jego popularnosc glownie na West Cost nest niepodwazalna. Szkoda, ze problemy promotorskie blokuja jego kariere, gdyz po walce z dawsonem sadzilem iz nastapia kolejne wielkie walki i Andre Ward stanie sie kluczowa postacia na rynku bokserskim. Nie zgodze sie, ze jego styl jest nudny. Uwazam, ze podobni jak Bernard Hopkins, Ward wypracowal swoj bardzo intuitywny styl ringowy, ktore moze byc ekscytujacy dla fanow boksu. Jakby nie bylo #2 rankingow P4P ma za soba rewelacyjne wystepy w turnieju Super Six gdzie fani ekscytowali sie jego walkami.
Nuda jest odczuciem subiektywnym i to co jednego nudzi innego może interesować. Mnie Ward nie nudzi, ale też nie ekscytuje nadmiernie. Z Frochem walka była ciekawa, ze wzg na jego styl, podobnie byłoby z walką z Chavezem i Golovkinem, ale oni mają ciekawsze finansowo opcje.
conceptofpower
Nuda jest odczuciem subiektywnym i to co jednego nudzi innego może interesować. Mnie Ward nie nudzi, ale też nie ekscytuje nadmiernie. Z Frochem walka była ciekawa, ze wzg na jego styl, podobnie byłoby z walką z Chavezem i Golovkinem, ale oni mają ciekawsze finansowo opcje."
Z pewnoscia jednego czlowieka smieci to dla drugiego skarby, wiec calkowicie zgadzam sie z tym okresleniem nudy, ktory uzyles. Ja Andre Warda bardzo lubie, zarowno w ringu jak i prywatnie. Nie jest z pewnoscia najbardziej widowiskowy w ringu, ale ja zawsze uwielbialem walki Hopkinsa, wiec niemalze naturalnym jest to, ze lubue Warda. Oczywiscie dla GGG walka z Frochem w UK bylaby rewelacyjnym finansowym rozwiazaniem, podobnie jak i ta z Chavezem w US lub Mexico. Mowiac to, ciezko bedzie znalezc dle Golovkina atrakcyjna oferte. Ja na razie czekam na pojedynek z Geale.
Walka GGG vs Ward to będzie hit bardziej sportowy niż marketingowy...."
Ta walka moglaby byc sukcesem marketingowym, ale musiano by ja odpowiednio promowac i nie w tym momencie jednak. Ward potzebuje wrocic na ring i wygrac jedna dwie walki z dobrymi przeciwnikmi a GGG rowniez nie jest jeszcze gwiazda pokroju PPV, wiec jezeli do takiej walki ma dojsc, musza nastapic pewne kroki wpierw, bysmy mogli liczyc na sukces w 2015 roku. Na chwile obecna masz calkowita racje, bylo by to raczej spotkanie w ringu, ktore nie przyniosloby wielkiego dochodu, ale fani z pewnoscia uzyskaliby pewne odpowiedzi dotyczace obu piesciarzy.
Chciałbym zobaczyć Warda z Dirrelem (tego z walki z Frochem). To by mogło być ciekawe zestawienie.
@conceptofpower
Chciałbym zobaczyć Warda z Dirrelem (tego z walki z Frochem). To by mogło być ciekawe zestawienie."
Nie wiem w jakiej dyspozycji fizycznej ani psychicznej jest w chwili obecnej Andre Dirrell. Ponadto, to byli swego czasu bliscy kumple, wiec majac tyle innych mozliwosci zarabiania pieniedzy, nie wiem czy Ward chcialby takiej walki. Swego czasu byla to interesuajca opcja.
Konflikt promotorski narazie nie gaśnie, a dla mnie fatalnym jest, że nie mogę oglądać mojego ulubionego pięściarza w akcji.
Personalnie, mojego ulubionego. Ale zgodze się, że jego walki nie porywają, jednak nigdy za mojego krotkiego jeszcze życia nie widziałem w ringu tak inteligentnego pięściarza jak on (może prócz Floyda), z tym, że prywatnie to bardziej stonowany człowiek niż Floyd, raczej skromny ale znający swoją wartość.
Co do potyczki z GGG, tutaj siła jego ciosu naprawde nie ma znaczenia. Ward jest naturalnie większy od GGG który nadal biłby mocno, ale już nie tak dewastacyjnie na płaszczyźnie Andre. W polu technicznych umiejętności Golovkin nie ma co się równać z Wardem, co w ogóle daje mi Ward 12 UD.
Sanchez doskonale wie, że nie ma co teraz przechodzić wyżej, bo można budować nadal baze kibiców na pięknych nokautach w średniej. Abel nie jest głupi uwierzcie mi, doskonale wie, że ewentualna potyczka to 65-35 na Warda.
Osobiście licze na Ward-ktokolwiek, żeby był chociaż aktywny. Na większe walki moge poczekać bo i tak wiem, że do nich dojdzie.
GGG niech walczy z Quillinem Frochem lub Chavezem. Wielka szansa na emocje i PPV.
Niech zrobi to co ma do zrobienia w obecnej wadze a o przenosinach pomyśli gdy kompletnie wyczerpią się możliwości. Co do wyzwań z Super średniej to zwyczajnie trzeba dać mu się w owej walce sprawdzić i niejako zaaklimatyzować. To niedorzeczne wysyłać go na bądź co bądź najlepszego pięściarza kategorii wyżej bez żadnej choćby rozgrzewki w owej wadze. To zbyt duże ryzyko na ten etap kariery.
Jak się mu da czas to zapewne naturalną koleją rzeczy będzie to że GGG pójdzie wyżej. Choć jest też możliwe że z racji warunków może nie czuć się na siłach i śpieszyć się nie będzie a raczej poszuka wyzwań np niżej.
Jeśli jest tak jak się mówi i nawet widzi to w końcu w tamtej wadze pojedynki stoczy.
Nie wymagał bym od niego jednak takiej walki w najbliższym czasie.
Data: 18-07-2014 10:50:21
Gołowkin jest wybitnym bokserem, nie ma co do tego wątpliwości
GGG,może być w przyszłości wybitnym,bo jak na razie jest jednym z wielu jacy byli i jacy będą.Wybitny to jest Pacquaio,Mayweather,Hopkins,lub był Holyfield,Ali,Holmes.Chyba widzisz różnice?Przed Kazachem droga do "wybitności" jest jeszcze daleka.
Data: 18-07-2014 14:08:55
widzę tylko taką różnicę że oni dłużej walczyli, co do dominacji i przewag nad przeciwnikami to nie widzę żadnej.
I to już czyni go kimś wybitnym,bo wygrywa z solidnymi,lub przeciętnymi rywalami?xD Żeby stać się wybitnym trzeba swoje wywalczyć i pokonać innych tuzów.GGG,ma jeszcze na to cała karierę,bo do dziś nie walczył z nikim kto zagwarantowałby by mu miejsce w hall of fame.