TOMOKI KAMEDA ZWIĄZAŁ SIĘ KONTRAKTEM Z HAYMONEM
W minioną sobotę Tomoki Kameda (30-0, 19 KO) efektownie zadebiutował na rynku amerykańskim i nokautem w siódmej rundzie nad Pungluangiem Sor Singyu (46-2) po raz drugi obronił tytuł mistrza świata wagi koguciej według federacji WBO. Teraz zbiera tego plony.
Japońscy bracia przeszli do historii boksu, kiedy we trójkę dzierżyli mistrzowskie pasy. Tomoki jest najmłodszym z nich i zdaniem wielu ekspertów najbardziej perspektywicznym. Być może to właśnie przekonało potężnego Ala Haymona, który zaproponował temu 23-latkowi kontrakt.
- Mieliśmy okazję porozmawiać trochę po walce i obóz pana Haymona był mną zainteresowany. A to przecież największa postać w boksie, stąd jestem niezmiernie szczęśliwy z tej współpracy. Teraz moim jedynym zajęciem będzie trening i wygrywanie kolejnych potyczek. Z kolei pan Haymon zajmie się organizowaniem mi jak największych walk - powiedział champion.
Najbliższym rywalem Japończyka będzie teraz prawdopodobnie Alejandro "Payasito" Hernandez (28-10-2, 15 KO), mistrz WBO w wersji tymczasowej.