MAYWEATHER I MAIDANA WYMIENIAJĄ 'UPRZEJMOŚCI'
Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO) i Marcos Rene Maidana (35-4, 31 KO) już reklamują swój rewanż zaplanowany na 13 września, odwiedzając największe miasta. Wczoraj spotkali się twarzą w twarz w Nowym Jorku i oczywiście kila razy "uszczypnęli się" przy tej okazji.
- Moją robotą jest po prostu zwycięstwo i nie potrzebuję zmieniać swojego stylu. Na pewno za to swój styl musi zmienić facet, który przegrał poprzedni pojedynek. Maidanie muszę oddać, że włożył w nasze pierwsze spotkanie wiele serca, ale przy tym walczył bardzo nieczysto. Jeśli byłem zraniony, to tylko po ciosach w tył głowy. Myślicie, że Maidana jest lepszy niż Cotto czy Alvarez? Nie, na pewno nie, on tylko walczy tak bardzo faulując. Najpierw chciał użyć rękawic bez wyściółki, potem używał kolan, łokci i wszystkiego co mogło mu przynieść sukces - skarżył się "Piękniś" na zagrywki Argentyńczyka. A co on na to?
- Ja jestem nieczystym wojownikiem? Tą walką udowodnię, że powinienem wygrać i za pierwszym razem. A co do fauli, to Mayweather jest wręcz królem uderzeń łokciami. Z każdym występem robię postępy, poprawiam swoją obronę czy poruszanie się po ringu. W poprzednim pojedynku byłem trochę zbyt narwany i porywczy, ale wraz z moim trenerem poprawimy również ten element - zapewnił Maidana.
to chyba dobrze ze byles narwany i porywczy .. bez tego nie masz szans
Maidana zrobił totalny burdel w ringu i dzięki temu wygrał te 4-5 rund, jak wprowadzi ład i porządek, to znajdzie się w świecie Money'a.
Ciekaw jestem tylko jednej rzeczy, czy Floyd faktycznie rozszyfrował Maidana, czy Marcos ze wgzlędu na tempo jakie narzucił najzwyczajniej osłabł, dzięki czemu Floyd przejął inicjatywę.
Odpowiedź moim zdaniem wcale nie jest oczywista, bo odnaleźć sposób na chaos nie jest łatwo, do tego Floyd nie jest wieczny i wiek musi z czasem dać o sobie znać.