HOPKINS: KTO PIERWSZY, TEN LEPSZY
Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO) wciąż czeka na nazwisko rywala, z którym zmierzy się w kolejnej walce. Kandydatów jest dwóch - Adonis Stevenson (24-1, 20 KO) i Siergiej Kowaliow (24-0-1, 22 KO). "Kosmita" podkreśla, że gotowy jest na obu, a piłeczka jest po ich stronie.
- Wszystko zależy od tego, kto pierwszy podpisze kontrakt, Kowaliow czy Stevenson. Jestem do ich dyspozycji, chcę walczyć z którymkolwiek. Zamierzam zostać niekwestionowanym mistrzem wagi półciężkiej przed końcem roku – powiedział 49-latek.
O to będzie trudno, bo Hopkins musiałby pokonać i Stevensona, i Kowaliowa w ciągu sześciu miesięcy. Na horyzoncie jest też walka z Nadjibem Mohammedim (35-3, 21 KO), który niedawno został oficjalnym pretendentem do posiadanego przez Amerykanina tytułu IBF. Pod koniec lipca federacja może wyznaczyć datę przetargu na organizację tej walki. Zwolni jednak Hopkinsa z obowiązku, jeżeli ten przystąpi do unifikacyjnego pojedynku, czy to ze Stevensonem, czy z Kowaliowem.