LARA: TO GORSZA KRADZIEŻ OD TEJ Z WALKI Z WILLIAMSEM
Erislandy Lara (19-2-2, 12 KO) nie może się pogodzić z porażką poniesioną w walce z Saulem Alvarezem (44-1-1, 31 KO). Rozgoryczony Kubańczyk posunął się do stwierdzenia, że nawet w starciu z Paulem Williamsem nie został tak okradziony, a tamten werdykt uchodzi za jeden z najgorszych w historii boksu (sędziowie zostali zawieszeni).
- To co nam zrobili to haniebny czyn. Chcę natychmiastowego rewanżu. Pokażę raz jeszcze, że jestem od niego lepszy. On wie, że ze mną przegrał - mówił rozżalony "American Dream", który może już nigdy nie walczyć na tym poziomie.
- To było gorsze nawet od tego, co spotkało mnie w walce z Paulem Williamsem. Williams wyprowadził 1000 ciosów, a Canelo tylko 400 i trafił zaledwie 97 razy. Nie potrafił mnie trafić 100 razy w ciągu dwunastu rund i to mówi o nim wszystko. Sprawiłem, że pudłował całą noc i wypadł gorzej od Williamsa - zakończył Lara.
Mamy też nowego mistrza sztuki walki bez walki. Niech Lara zmieni sobie przydomek na maratończyk albo rower. Albo foton - bo usiłuje znajdować się w kilku miejscach na raz.
A takiego rozdźwięku pomiędzy tym, co jest, a tym co ktoś o sobie myśli, to nie widziałem od czasu Amira Khana.
Cop idź pierdolić gdzie indziej... ; "
lol...czyzbys mial jakis problem chlopcze...lol...
GRATULACJE DLA LARY!
Ja walki jeszcze nie widziałem, ale 117-111 wygląda na kieszonkowego sędziego Oscara. Lara niestety nie ma przyszłości ze względu na styl, a szkoda, bo mógłby sporo namieszać. "
Oczywiscie wynik 117-111 jest nierealistyczna ocean wydarzen w ringu, gdyz walka byla znacznie bardziej wyrownana. Powtorze jednak, mowienie o jakimkolwiek "walku" jest czysta blazenada. Ciesze sie, ze Canelo wygral, gdyz to co prezentuje w ringu Lara nie jest tym, czego oczekuje publicznosc placaca za bilety.
PS. Na tej samej gali była walka Quendo-Mares, bardzo wyrównana. Dwóch sędziów wskazało na Maresa 98-92. Nie słyszałem jeszcze jazgotu na temat tej niekompetencji. Chyba jakieś podwójne standardy na forum.
Lara to wygral wyraznie kontrolowal caly pojedynek"
Gdybys napisal, ze w twojej opini Lara jest minimalnym zwyciezca, mozna byloby polemizowac, ale skoro napisales tak jak napisales, mysle iz zamkneles drzwi do jakiejkolwiek dyskusji na ten temat, nieprawdaz?
Niestety Cubanos zdają się tego nie rozumieć, a przecież przy takim talencie mogli by zmodyfikować nieco swój styl. Rozumiem boks defensywny, ale nie zadawanie ciosów przez prawie całą rundę, nie jest warte wydawanych przez kibiców ciężko zarobionych pieniędzy.
Skoro Lara prowadzil na punkty od poczatku do konca pojedynku to chyba znaczy ze kontrolowal pojedynek prawda?
pieprzeni ignoranci
@cop
Skoro Lara prowadzil na punkty od poczatku do konca pojedynku to chyba znaczy ze kontrolowal pojedynek prawda?"
U kogo prowadzil na punktu???
Lara wygral koniec tematu pozdrawiam.
" to co prezentuje w ringu Lara nie jest tym, czego oczekuje publicznosc placaca za bilety."
Niestety Cubanos zdają się tego nie rozumieć, a przecież przy takim talencie mogli by zmodyfikować nieco swój styl. Rozumiem boks defensywny, ale nie zadawanie ciosów przez prawie całą rundę, nie jest warte wydawanych przez kibiców ciężko zarobionych pieniędzy."
Niestety kubanska szkola boksu jest powazna bariera dla piesciarzy z tej wyspy, ktorzy przechodza na zawodowstwo. Znakomita technika poparta doswiadczeniem amatorskim, to jednak zbyt malo by byc profesjonalista. Kubanscy piesciarze nie rozumieja na czym oparty jest boks zawodowy i wciaz zyja w przswiadczeniu, ze styl przez nich preferowany jest tym, co ludzie chca ohgladac. BLAD.
*na Showtime z oryginalnym komentarzem "
To nie ma znaczenia przeciez.
Tak jeszcze pare dni pisałeś o tym m.in. ze mną i widzisz, ja akurat jestem zniesmaczony, bo Canelo został ograny. Gdyby popularność Alvareza byłą po stronie Lary, ten pojedynek byłby punktowany w granicach 116-112 dla Lary :)
No ale cóż zrobić. Już od dawna wiemy, że nie zawsze umiejętności w boksie zawodowym wygrywają :)
Ja nie mam nic przeciwko kubanskiemu stylowi. Patrz yoan.pablo hernandez.. "
Ja rowniez nie mam nic przeciwko szkole boksu z Kuby. Z czym mam problem, to z umiejetnoscia zaadoptowania tych umiejetnosci w boksie zawodowym. Zauwaz, ze wiekszosc piesciarzy z tej wispy, ktorzy przeszli na zawodowstwo, jest niestety calkowiecie ignorowana przez fanow boksu. Znakomici szermierze na piesci, ale niestety nudziarze.
Czyli jak się inaczej punktuje?
Trafiasz częściej, rzadziej dajesz siebie trafiać, przeciwnik próje powietrze, masz pojedynek pod kontrolą, ładnie kontrujesz, wsadza mu na twarz serie po 2-3 uderzenie i co? Przegrywasz, bo robiłeś to wszystko w defensywie, a nie w ofensywie?
Maidana latał za Floydem przez 12 rund, Floyd walczył na wstecznym i co? Przegrał walkę?
Moim zdaniem Lara wygrał ten pojedynek 115-113 lub 116-112. Remis to prezent od sędziów (lub Oscara na urodziny), jego wygrana, to kradzież.
Lara zdecydowanie wygrał trzy pierwsze i trzy ostatnie rundy. Canelo wygrał zdecydowanie 4,7 i 8 rundę. Rundy 5, 6 i 9 mogły iść w obie strony, ale przynajmniej jedną z nich należy dać dla Lary (np 5 w której wsadził mu piekną kombinację, prawy prosty, lewy sierp i pósniej znów między rękaice wsadzi kolejną kombinację).
Już od dawna wiemy, że nie zawsze umiejętności w boksie zawodowym wygrywają :)"
Umiejetnosci powinny byc uzyte w ringu w taki sposob, by nie bylo zadnych kontrowersji. Ja pisalem wielokrotnie, ze doceniam kunszt takich piesciarzy jak Lara czy Rigondeaux, ale niestety nie sa to style walki, ktore moga zachwycic tych ludzi, ktorzy placa za bilety lub za PPV. To byla ostatnia walka Lara na PPV. Dostal wyplate zycia dzieki Canelo i to wszystko.
Trzecia porażka Canelo. A jakby się przypatrzyć wstecz to może nawet czwarta."
Jak Canelo to przeczyta, to sie zalamie chlopak...lol...
Jasne, zgadzam się z Tobą. Styl stylem, ale Lara nie przegrał tej walki napewno, jednak rekord już zawsze będzie mówił co innego i oddawał nieco zniekształcony obraz imho już legendarnego Alvareza.
Dla mnie to jest po prostu słabe. Gdyby Lara nie dawał nawet najmniejszej szansy sędziom punktować inaczej niż na niego, tak jak to robi Rigo, nie byłoby mowy o wałku, a teraz troche się ludzie poplują i sie wszystko zatrze.
Szkoda ;P ja jestem wielkim fanem sprawiedliwości ;P niestety chyba żyje nie w tych czasach :D
Moim zdaniem Lara wygrał ten pojedynek 115-113..."
Tak opinie rozumiem. Wcale sie nie dziwie, ze czesc ogladajacych walke mogla tak to ocenic. Pojedynek byl bardziej wyrownany niz np. 117-111 mogloby sugerowac.
Przyznam sie, ze ogladalem wczorajsza walke w czasie imprezy, wiec musialem zobaczyc ja raz jeszcze dzisiaj, by skrygowac swoje pierwsze wrazenie. Po pierwszym obejrzeniu sadzilem, ze Canelo wygral bardziej wyraznie, ale gdy obejrzalem drugi raz, stwierdzilem iz wynik 115-113 dla Mexicano jest zdecydowanie najbardziej adekwatny do przebiegu walki.
@cop:
Jasne, zgadzam się z Tobą. Styl stylem, ale Lara nie przegrał tej walki napewno, jednak rekord już zawsze będzie mówił co innego i oddawał nieco zniekształcony obraz imho już legendarnego Alvareza."
No coz, bez wzgledu na to jaka opinie mamy o wyniku walki, ciesze sie iz kariera Alvareza idzie dalej. jak pisalem juz wczesniej, ewentualne zwyciestwo Kubanczyka byloby porazka dla kibicow i boksu zawodowego.
"(...)jak pisalem juz wczesniej, ewentualne zwyciestwo Kubanczyka byloby porazka dla kibicow i boksu zawodowego."
Dokładnie.
Zobaczymy co dalej. Jeśli dojdzie do walki do Cotto, a Alvarez będzie w podobnej dyspozycji, to Cotto to po prostu wygra :d W każdym razie, walka byłaby niesamowicie ekscytująca, potencjał PPV ogromny, pełna sala MGM. Na szali pas. Fajnie by było :)
Zobaczymy co dalej. Jeśli dojdzie do walki do Cotto, a Alvarez będzie w podobnej dyspozycji, to Cotto to po prostu wygra :d W każdym razie, walka byłaby niesamowicie ekscytująca, potencjał PPV ogromny, pełna sala MGM. Na szali pas. Fajnie by było :)"
Zwyciestwo Canelo daje nam wszystkim olbrzymie mozliwosci zobaczenia wielu interesuajcych pojedynkow. Oczywiscie ten wspomniany przez ciebie, czyli Canelo - Cotto jest rowniez dla mnie #1 na liscie.
Czy bedzie to Las Vegas czy MSG w NY, pelna hala I olbrzymi wynik PPV, no doubt.
Moim zdaniemm, to Lara wgrał tą walkę. Sędziowie nie raz, nie dwa "mijali się z prawdą" przy punktacji, jak chociazby remis w walce Floyda z Alvarezem lub zwycięstwo Bradleya nad Pac'iem itd. Czy boks zawodowy by stracił, pewnie tak, bo Lara nie walczy widowiskowo, a Canelo to robi.
Z werdyktem się nigdy nie zgodzę, nie wiem które rundy zapisano Alvarezowi, ale zapewne niedługo pojaią się karty punktowe i będziemy mieli pełny obraz punktacji.
Faktem jest, że kubańczycy by istnieć w tym sporcie muszą nauczyć się efektownego stylu boksowania, wyłączyć, czy też ograniczyć myślenie amatorskie, tj. wypunktować rywala nie ważne czy widowiskowo, byleby wypunktować, ale to nie jest powód, by odbierać im zasłużone wygrane .
cop
Moim zdaniemm, to Lara wgrał tą walkę. Sędziowie nie raz, nie dwa "mijali się z prawdą" przy punktacji, jak chociazby remis w walce Floyda z Alvarezem lub zwycięstwo Bradleya nad Pac'iem itd. Czy boks zawodowy by stracił, pewnie tak, bo Lara nie walczy widowiskowo, a Canelo to robi."
Owszem, sedziowie sie myla. Ostatniej nocy 117-111 bylo pomylka, gdyz walka byla znacznie bardziej wyrownana. Ja obejrzalem ja dwukrotnie i w mojej opini 115-113 dla Canelo jest wynikiem oddajacym przebieg walki. Lara nie walczy widowiskowo a na dodatek jest bardzo malo aktywny w ofensywie, wiec sam jest sobie winny, ze opinia publiczna nie bedzie specyjalnie przychylna jego placzom nad wynikiem tej walki.
Zachowanie Alvareza po walce świadczy jedynie o braku honoru, bo gdyby takowy posiadał podniósłby rękę przeciwnika w górę i przyznał,że był tego dnia gorszy. Jest to przykre, ale nie mam szacunku dla takich pięściarzy. "
Oczywiscie teraz zartujesz?
Dodam jeszcze, że od jakiegoś czasu śledzę tutaj wypowiedzi osobnika o nicku conceptofpower, jak i zresztą innych. Nie mniej jednak przykuwa on największą uwagę na tym forum. Na początku miałem wrażenie, że posiada on dużą wiedzę na temat boksu, jednak gdy zaczął wypisywać te bzdury o amatorstwie i zawodowstwie jak np. dziś o pojedynku lara-alvarez, który wypunktował 115-113 mogę jedynie stwierdzić, że albo jest spokrewniony z promotorem Alvareza delahoya, że wypisuje takie głupoty, albo naprawdę musi mieć coś z głową."
No coz, tym sie prawdopodobnie roznimy, ze ja umiem tolerowac roznorodne opinie bez uciekania sie sugesti zwiazaynych ze stamen umyslowym jakiegokolwiek uzytkownika. Oczywiscie poziomu kultury nie bede staral sie tutaj nikomu wytykac, gdyz nie mialoby to chyba sensu. Nie wiem jak dlugo interesujaesz sie boksem, czy jezdzisz na jakiekolwiek gale lub czynnie partycypujesz w wydarzeniach zwiazanych z boksem zawodowym, ale jezeli moj wynik 115-113 dla Canelo tak cie zbulwersowal, najwyrazniej boks zawodowy jest dla ciebie dosc duza niewiadoma. Moja opinia o Lara i jego amatorskim stylu walki nie jest odosobniona w brazny, natomiast twoja i wielu innych z tego forum jest symptomem braku zrozumienia zasad rzadzacych tych biznesem. Dopoki sie tego nie nauczysz, sugerownaie mnie iz mam "cos z glowa" jest przejawem infantylyzmu.
Pozdrowionka.
przeciez alwarez to wygral zdecydowanie klul niczym osa i wyraznie akcentowal koncowki rund nie znacie sie czym jest boks zawodowy
Według mnie sytuacje,gdy zawodnik wygrywa tylko dzięki swojemu promotorowi i oczywiście sędzią, a ma świadomośc, że był słabszy i nic z nią nie robi są żałosne."
Niestety ale zalosny jest sposob w jaki o tym myslisz. Nawet w idealnym swiecie, twoje podejscie wciaz byloby naprawde smieszne. Czy ty naprade sadzisz, ze Canelo mial swiadomosc, ze byl slabszy w walce z Lara???
jak zawsze placzki z postkomunistycznej rosji nie znajacy sie na czym polega boks zawodowy beda plakac
przeciez alwarez to wygral zdecydowanie klul niczym osa i wyraznie akcentowal koncowki rund nie znacie sie czym jest boks zawodowy"
lol...pomijajac probe sarkazmu, mysle iz cos w tym jest.
Wychowanie w post-sovieckim bloku jest z pewnoscia jednym z elementow, ktory kreuje wasz sposob odbierania profesjonalnej odmiany boksu. Jest to na tym forum bardzo wyrazne, do tego stopnia, ze trudno to nawet pominac.
Cop nie odpisuj na te prowokacje... po co... "
Czasami robie to z przekory, lub zwyczajnie dla zabawy... Wiem, ze nie warto, ale...
Data: 13-07-2014 19:55:08
"michal224444444 Data: 13-07-2014 19:50:01
Według mnie sytuacje,gdy zawodnik wygrywa tylko dzięki swojemu promotorowi i oczywiście sędzią, a ma świadomośc, że był słabszy i nic z nią nie robi są żałosne."
Niestety ale zalosny jest sposob w jaki o tym myslisz. Nawet w idealnym swiecie, twoje podejscie wciaz byloby naprawde smieszne. Czy ty naprade sadzisz, ze Canelo mial swiadomosc, ze byl slabszy w walce z Lara???
Zakładam,że jest inteligentny,więc powinien mieć taką świadomość.Radzę Ci obejrzeć sobie jeszcze raz tę walkę i np policzyć celne ciosy w każdej z rund.No chyba,że w Twoim mniemaniu powinno się punktować nieudolne skracanie ringu czy ciosy w liny. również pozdrawiam
Co do Canelo, to nic mu zarzucać nie można, to nie była deklasacja, tylko w mojej opinii wygrana 7-5, 8-4. Nie wiem, czy miałeś okazje boksować, nie chodzi mi o sparingi tylko realną walkę bokserską, ale z perspektywy zawodnika walka przedstawia się zupełnie inaczej, zawodnik nie wie, jak walkę widzieli sędziowie, szczególnie przy dość wyrównanym pojedynku. Poza tym, to nie jest walka o honor tylko o grube pieniądze, teraz i możliwe, że jeszcze większe w przyszłości.
Taki Bradley wygadywał straszne głupoty i to nie bezpośrednio po walce, bo wtedy sam widział swoją porażkę, ale już długo po niej, więc to było faktycznie irytujace. Co do Adamka, to równiez byla równa walka, o ile sobie przypominam Roach komentując pojedynek powiedział przed ostatnią rundą, że będzie to runda zadecyduje o wyniku, choć uważam, ze Adamek tej walki nie wygrał.
z perspektywy zawodnika walka przedstawia się zupełnie inaczej, zawodnik nie wie, jak walkę widzieli sędziowie, szczególnie przy dość wyrównanym pojedynku..."
Dokladnie.
jak ty widzialles wygrana adamka z cuninghamem to zycze ci wesolych swiat pieprzysz take glupoty powalujesz sie na na jakis znawcuw po czym piszesz ze ich typy zmieniaja sie jak w kalejdoskopie typu ten tlusty huj don rafael
Radzę Ci obejrzeć sobie jeszcze raz tę walkę i np policzyć celne ciosy w każdej z rund.No chyba,że w Twoim mniemaniu powinno się punktować nieudolne skracanie ringu czy ciosy w liny..."
Jak juz wspomnialem, walke ogladalem w czasie imprezy, wiec z pewnoscia umknelo mi dosc duzo, ale uwaznie obejrzalem ja ponownie dzisiaj rano i wiem jak bardzo ten pojedynek byl wyrownany. Dlatego tez nie deprecjonuje wartosci opinii tych, ktorzy widza remis lub minimalnej wygranej Kubanczyka. Jezeli ktos widzial ten pojedynek np. 115-113 dla Lara, to nie ma w tym niczego niewlasciwego. Ja osbisci sadze, ze 115-113 dla Canelo jest wynikiem niezmiernie realnym. Co w tym wszystkim jest jednak najwazniejsze, to oficyjany werdykt. Wszystko inne to tylko forumowe spekulacje.
cop
jak ty widzialles wygrana adamka z cuninghamem "
Druga walka byla niezmiernie wyrownana a wynik mogl pojsc w obie strony. Prawdopodobnie remis bylby najsprawiedliwszy, aczkolwiek ja dalem minimalne zwyciestwo Adamkowi. Nie bylem w tej opinii odosobniony, gdyz pamietam ze oprocz oficyjalnego werdyktu, taki sam rezultat, czyli 115-113 dla Adamka wypunktowali np. Harold Lederman czy Chuck Giampa.
...myślę, że rewanż by się przydał. "
Oscar De la Hoya: “What I heard nobody wants a rematch. There are ten guys in line and now Lara has to wait in line. Canelo won tonight and we have to move on.”
Mysle, ze Oscar rozwial jakiekolwiek nadzieje Lara Team na kolejna duza wyplate. Canelo ma mnostwo intratnych opcji a walki z takimi jak Cotto z pewnoscia beda bardziej interesujace dla fanow boksu, niz ponowne ogladanie biegania za Kubanczykiem dookola ringu.
druga walka byla zajebiscie wyrownana ..........nie bede tego komentowal..."
Jezeli moja opinia jest dla ciebie tak trudna do zaakceptowania, to jak juz wspomnialem, identyczny rezultat mialo dwoch znakomitych sedziow punktujacych niezalenzie: Lederman i Giampa. Moze my wszyscy sie jednak mylimy a ty masz racje?
Data: 13-07-2014 20:04:12
michal224444444
Co do Canelo, to nic mu zarzucać nie można, to nie była deklasacja, tylko w mojej opinii wygrana 7-5, 8-4. Nie wiem, czy miałeś okazje boksować, nie chodzi mi o sparingi tylko realną walkę bokserską, ale z perspektywy zawodnika walka przedstawia się zupełnie inaczej, zawodnik nie wie, jak walkę widzieli sędziowie, szczególnie przy dość wyrównanym pojedynku. Poza tym, to nie jest walka o honor tylko o grube pieniądze, teraz i możliwe, że jeszcze większe w przyszłości.
Taki Bradley wygadywał straszne głupoty i to nie bezpośrednio po walce, bo wtedy sam widział swoją porażkę, ale już długo po niej, więc to było faktycznie irytujace. Co do Adamka, to równiez byla równa walka, o ile sobie przypominam Roach komentując pojedynek powiedział przed ostatnią rundą, że będzie to runda zadecyduje o wyniku, choć uważam, ze Adamek tej walki nie wygrał.
Nigdy nie boksowałem, więc możesz tu mieć troche racji. Pozostaje jednak przy opinii,że Alvarez przegrał tę walkę bezdyskusyjnie i nawet patrząc na jego wyraz twarzy bezpośrednio po jej zakończeniu odniosłem wrażenie, że miał tego świadomość. Odnośnie Bradleya to po jego wypowiedziach całkowicie straciłem do niego szacunek.Jestem fanem od początku mojej przygody z boksem (oczywiście chodzi o śledzenie walk), pamiętam dokładnie tamtą walkę i tuż po jej zakończeniu byłem załamany i zarazem przekonany,że wygrał Cunn.Nie uważam się za jakiegoś fachowca, może rzeczywiście czegoś nie rozumiem..wydawało mi się, że wygrywa ten bokser który zada więcej celnych ciosów w poszczególnych rundach..okazuje się, że można wygrać zadając ciosy w liny lub powietrze i uganiając się za przeciwnikiem niczym Tom za jerrym ; )
tego ledermana to mozna sobie w dupe wsadzic jak on tak punktowal to swiadczy tylko o nim zreszta pamietam jak pisales ze powolujesz sie na niego po czym w kolejnym poscie pisales ze jest jak choragiewka na wietrze wiec sory ale gowmo mnie obchodzi co on punktowal
Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć jak możesz uważać walkę Adamek-Cuningham za wyrównaną.Nawet gdybym przychylnie dla polaka punktował każdą z rund i tak wychodzi wyraźna wygrana Amerykanina.Może to wynika z Twojej sympatii do górala...nie wiem..sam jestem jego fanem, ale staram się być obiektywny.
cop
tego ledermana to mozna sobie w dupe wsadzic jak on tak punktowal to swiadczy tylko o nim zreszta pamietam jak pisales ze powolujesz sie na niego po czym w kolejnym poscie pisales ze jest jak choragiewka na wietrze wiec sory ale gowmo mnie obchodzi co on punktowal"
Nie sadze bym pisal o Haroldzie, ktorego niezmiernie cenie, ze jest jak "choragiewka na wietrze'. Mowiac to, nie zawsze sie z jego wynikami zgadzam. Oceny wyrownanych walk sa trudne i czasami rozbieznosci sa nieuniknione. Jezeli piszesz, ze "ledermana to mozna sobie w du*e wsadzic" to swiadczy tylko o tym, ze deprecjonujesz waartosc jednego z najlepszych fachowcow. Jezeli uwazasz, ze jestes lepszy, masz szanse zarabiac solidne $$$...lol...
nie twierdze ze jestem lepszy ale skoro to taki fachowiec to nie mogl sie pomylic w takiej walce prostej do punktowania ......
cop
Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć jak możesz uważać walkę Adamek-Cuningham za wyrównaną..."
Tak jak juz wspomnialem, nie bylem w ocenie tej walki odosobniony ze swoja opinia. Identyczny rezultat 115-113 dla Adamka mialo dwoch znakomitych sedziow punktujacych niezaleznie: Harold Lederman i Chuck Giampa. Oczywiscie nie zawsze musimy sie zgadzac z autorytetami w tej branzy, ale przytoczylem ten przyklad tylko dlatego, by ci uzmyslowic, ze walka byla znacznie bardziej wyrownana niz ci sie wydaje.
cop
nie twierdze ze jestem lepszy ale skoro to taki fachowiec to nie mogl sie pomylic w takiej walce prostej do punktowania ......"
Kazdy sie myli. Jestesmy tylko ludzmi, wiec to calkowicie normalne. Moim punktem bylo raczej przedstawienie ci opini fachowcow jako dowodu na to, ze walka mogla byc odebrana w inny sposob niz ty myslisz.
Te walki nie są podobne. Byłyby, gdyby Alvarez nie wpadł na pomysł obijania dołów Larze. Wytnijcie z walki ciosy Alvareza na dół, a dopiero wam wyjdzie walka Adamek-Cunningham.
Lara tego nie wygral... nie da sie wygrac uciekajac 12 rund. Bicie na wstecznym inaczej sie punktuje jak bicie w ofensywie..
Polecam poczytać zasady punktowania walk bokserskich (tak, tych zawodowych).
Mowiac to, 115-113 dla Canelo IMHO. - cop, rzuć kartą ;)"
Z pamieci:
rundy dla Lara: 1,2,3,10,12
rundy dla Canelo: 4,5,6,7,8,9,11
Adamek przegrał do wiwatu. Werdykt na jego korzyść to fuszera."
Byla wyrownana walka, wiec remis czy nieznaczna wygrana Steve'a nie bylyby wynikami trudnymi do zaakceptowania. Ja akurat mialem 115-113 dla Adamka.
Ja powiem coś niezbyt popularnego, ale po pierwszym obejrzeniu walki mialem remis.
Drugi i trzeci raz gdy oglądalem walkę miałem 116-112 dla Cunna i myśle, że to była rzetelna punktacja.
To nie byla deklasacja, jak wskazałem nawet Roach (tak mi się przynajmniej kojarzy) mówił przed ostatnią rundą, ze zadecyduje o tym, kto wygra walkę.
Ja miałem 117-111 Cunningham."
Wooooow... To znaczy walka byla do jednej szczeki???
Wygrałeś z nim w lepszym stylu niż Mejłefer dżunior.
Autor komentarza: MilanData: 10-07-2014 21:34:27
Piszesz tak od jakiegos czasu o tej walce jakby jedynym argumentem Canelo byli sędziowie !!!
ja stawiam na przelamanie Lary w 2 czesci bo doceniam umiejtnosci Rudego choc Lara nie bedzie mu lezal stylowo i moze byc tak ze na punkty to kubanczyk minimalnie bedzie przewazal ,
czeka nas zazarta walka dwoch swietnych zawdonikow
*
*
*
*
*
Bo prawdopodobnie są? Alvarez nie ma ani nóg ani kondycji ani pojedynczego ciosu żeby gonić, dogonić i zranić Larę. Jak mogę nie wspomnieć o sędziach, kiedy w walce z Troutem czy Mayweatherem "zrobili oni robotę", a w walce z Larą zostali zatrudnieni "sędziowie z przeszłością"? Do tego to pod Canelo robiona jest ta gala, to on jest gwiazdą, to on jest medialną maskotką Meksyków i koniem pociągowym GBP. Wiadomo, że za każdy wiatrak dostanie premię, a każdy czysty cios Lary będzie przez ten wiatrak zagłuszony. Lara jest dużo lepszym bokserem, jest szybszy, bardziej mobilny, lepiej wyszkolony i doświadczony. Alvarez po swojej stronie ma sędziów oraz promotora, Lara będzie musiał się bić z nimi wszystkimi.
Lara 52 of 140
Canelo 88 of 232
Jak rowniez fakt, ze Alvarez byl agresorem w kazdej z rund i pomimo, ze byly one dosc wyrownane, nie rozumiem dlaczego Lara Team moze czuc sie oszukanym...
Tomasz ustawić Cię hejterze?
*
*
*
*
*
Ustawić mnie gdzie? W Twoich bookmarksach jako gościa, którego komentarze warto czytać?
Jak rowniez fakt, ze Alvarez byl agresorem w kazdej z rund i pomimo, ze byly one dosc wyrownane, nie rozumiem dlaczego Lara Team moze czuc sie oszukanym...
*
*
*
"Come on guys, let's be real, Canelo won't giving this guy a rematch. Let's be real! The rematch is not gonna be happening. I have a problem with Levi Martinez scoring the fight before they even started. That's what I have problem with" - by Paule Malignaggi xDD
rundy dla Lara: 1,2,3,10,12
rundy dla Canelo: 4,5,6,7,8,9,11
Dziękuję!
W 99 walkach na 100 wygrywa w takiej potyczce zawonik,ktory walczy jak Lara."
Czyli jak amator???
"Come on guys, let's be real, Canelo won't giving this guy a rematch. Let's be real!
Canelo nie potrzebuje Lara. Zrobil mu juz przysluge, dajac zarobic raz. Majac tyle interesuajcych opcji, dlaczego mialby wybierac rewanz z ringowym nudziarzem?
Canelo nie potrzebuje Lara. Zrobil mu juz przysluge, dajac zarobic raz. Majac tyle interesuajcych opcji, dlaczego mialby wybierac rewanz z ringowym nudziarzem?
*
*
*
Może dlatego, że sam twierdzi, że nie szuka tylko dobrego zarobku, ale też wyzwań sportowych żeby zostać meksykańską legendą? Oczywiście, że dużo mniej skomplikowany, łatwy do zranienia i mający problemy kondycyjne, a jednocześnie dużo bardziej medialny Kirkland jest lepszym rywalem pod względem biznesowym, jak i mniejszy, dzierżący pas WBC wagi średniej Cotto. Lara jest i zawsze będzie tzw. nemesis Canelo, tak jak został nim Mayweather. Mobilny, świetny technicznie i defensywnie bokser = bat na Canelo. Idący do przodu, prosty i mający luki w obronie swarmer/brawler = gość na którego tle Alvarez wygląda jak milion dolarów. Canelo został po tej walce definitywnie zaszufladkowany i sprawdzony. Jego promotorzy wiedzą co mają robić.
Canelo 6 9 2 9 11 6 9 6 13 8 6 12 (97)
Lara 12 11 7 3 11 7 8 9 9 11 7 12 (107)
Lara jest i zawsze będzie tzw. nemesis Canelo"
Nemesis??? Zapedziles sie okrutnie. Canelo chcial walczyc z Kubanczykiem. Walczyl, wygral I czas na kolejne interesujace walki. Ta z Cotto interesuje mnie bardziej niz jakikolwiek rewanz z Lara.
Trudny sport do punktowania.P
Zalezy jak spojrzysz-czy jak Kim,Fischer,ktorzy nie lubia takiego boksu,ale sa tez ktorzy patrza w druga sttrone.Trzeba takze szanowac przepisy..p
Nemesis??? Zapedziles sie okrutnie. Canelo chcial walczyc z Kubanczykiem. Walczyl, wygral I czas na kolejne interesujace walki. Ta z Cotto interesuje mnie bardziej niz jakikolwiek rewanz z Lara.
*
*
*
Wygrał? Alvarez przegrał tą walkę w oczach kibiców oraz ekspertów takich jak punktujący dla Showtime Steve Farhood, Al Bernstein czy Paulie Malignaggi wyrażający swoją dezaprobatę szczególnie w stosunku do Levi Martineza (Meksyka), który widział 117-111.
Poczekajmy kolego Copie do Poniedziałku i "press scoring" xDD Zobaczysz wtedy jak bardzo "Canelo wygrał".
Muszę Cię ustawić żebyś dobrze stał ;D
Jestem ortopedą.
I człowiekiem inteligentnym do kwadratu w morde jeża.
Cop
Trudny sport do punktowania"
To nie tylkonsport a raczej skomplikowana profesjonalna rywalizacja i dlatego tez jest tak duzo kontrowersji zwiazanych z wynikami. Bardzo trudno ocenia sie tak wyrownane walki jak ta z ostatniej nocy. Jak juz wspomnialem, prawdopodobnie duza przewaga ciosow mocnych zadecydowala o fakcie, ze wiekszosc rund przypadla dla Canelo. Sedziowie w Las Vedas preferuja agresje i mocne uderzenie, dlatego tez wynik tej walki nie byl dla mnie zaskoczeniem. Oczywiscie 117-111 to przesada.
Mam nadzieję, że dojdzie do walki z Cotto, bo konfrontacja styli zapowiada niesamowite widoisko.
tzw. mocne ciosy, to wszystko to co niejst ciosem prostym, więc "mocne ciosy", to nie dokońca to na co ich nazwa mogłaby wskazywać."
Masz racje co do tego okreslenia. Mowiac to, Canelo zadawal ich wiecej, atakujac tulow Lary, co wyspiarza spowolnilo wyraznie w drugiej czesci gry.
Dla kogo Alvarez jest krolem tej dywizji? "
Dla mnie jest. Ktoz inny???
Po tej walce musze stwierdzic, ze królem nie jest co najwyzej namiestnikiem"
Semantyka. Jezeli nie Canelo, to kto???
...tymczasem on faktycznie uciekał."
Dokladnie. Zadawal niewiele ciosow i do tego biegal po ringu.
W mojej opinii był w gorszej formie niż zwykle i jestem bardzo ciekaw rewanżu w którym spodziewam się jego zdecydowanego zwycięstwa"
W rewanzu Floyd zdominuje Maidane, Nie mam co do tego zadnych watpliwosci.
alvarez w 154 CZY DZISIAJ w 155 jest."
Stara meksykanska szkola boksu nie uznaje dietetykow. Takiego potrzebuje Canelo, gdyz jeszcze chwilka i bedzie dla niego niemozliwoscia by zejsc do 154 lbs.
cop. Krola nie ma, dlatego jest namiestnik ;-). Cynamon ma co najwyzej PO, tj pelniacego obowiązki, co Lara udowodnil. Canelo nie jest dominatorem, ta walka tego dowiodla. Moim zdaniem przegral ta walke. Królem mozna nazwac Kliczke w HW."
OK, I got it...
Myslalem, ze mowisz o najlepszym piesciarzu w dywizji do 154 lbs.
Floyd, nie jest wieczny, jest coraz starszy, musi tracic atuty..."
Niestety, ale masz racje. Dwie ostatnie wielkie gwiazdy boksu zawodowego, czyli Bernard Hopkins i Floyd Mayweather powoli zegnaja sie z name. Mamy ostanie dwie, trzy walki by podziwiac wirtuozow ringu, jakich predko nie bedziemy mieli.
Nie wiem skąd się tu u mnie wziął Maradona ;-) Autokorekta potrafi stworzyć cuda.
"Dwie ostatnie wielkie gwiazdy boksu zawodowego, czyli Bernard Hopkins i Floyd Mayweather powoli zegnaja sie z name"
No chyba jednak umknęła Ci jeszcze jedna gwiazda, czyli Manny, jego pozycja w ostatnich latach jest niepodważalna, ale jako, że jesteś amerykaninem, to mnie nie dziwi :-) Jemu też swoją drogą niewiele zostało.
Dobra pora spać, późno już się zrobiło u nas. Miłej konwersacji zyczę.
July 2014
by cop
1. Saul Canelo Alvarez
2. Demetrius Andrade
3. Erislandy Lara
4. Jermell Charlo
5. Austin Trout
6. James Kirkland
7. Carlos Molina
8. Ishe Smith
9. Cornelius Bundrage
10. Vanes Martirosyan
No chyba jednak umknęła Ci jeszcze jedna gwiazda, czyli Manny, jego pozycja w ostatnich latach jest niepodważalna, ale jako, że jesteś amerykaninem, to mnie nie dziwi :-) Jemu też swoją drogą niewiele zostało. "
Shit. My bad...lol...
Oczywiscie zapomnialem o Pacquiao. Uwielbiam goscia. Masz racje: 3 wielkie gwiazdy. No doubt.
wytłumaczcie mi proszę jak można pierwsze trzy, ostatnie trzy i piątą rundę dać Canelo??????? kibicowalem mu ale jak dla mnie te 7 rund zdecydowanie wygrał Lara.
to już daje min 115:113 dla Lary.
osobiście punktowałem 116:112 dla Lary a dodam tylko tyle, że nie przepadam za tym gościem.
wielka prośba:
wytłumaczcie mi proszę jak można pierwsze trzy, ostatnie trzy i piątą rundę dać Canelo??????? kibicowalem mu ale jak dla mnie te 7 rund zdecydowanie wygrał Lara.
to już daje min 115:113 dla Lary.
osobiście punktowałem 116:112 dla Lary a dodam tylko tyle, że nie przepadam za tym gościem. "
Przeczytaj komentarze w tym temacie. Pisalem dlaczego w moim odczuciu Canelo wygral ten pojedynek a jakiekolwiek lamentowania ze strony Lara team sa bezsensowne. Zwroc uwage na statystyki jak rowniez ich znaczenie.
owki.D
czytałem ale mówiąc szczerze to akurat opinie większości użytkowników tego zacnego portalu nie są dla mnie wyznacznikiem co i jak w boksie zawodowym.
niemniej jednak jeszcze 115:113 dla Canelo jestem w stanie przełknąć, chociaż i tak uważam to za wielki prezent dla Canelo.
ale na pewno ciężko jaram się akcją Alvareza gdzie zamarkował cios prawą i zaraz potem wjechał lewy podbródkowy pod oko Lary, po którym zaczął krwawic.
#1
1-2 lewy prawy i prawy lewy od Lary co rudemu głowa latała po nich też piękne. no i trochę tego było;-)
@cop
czytałem ale mówiąc szczerze to akurat opinie większości użytkowników tego zacnego portalu nie są dla mnie wyznacznikiem co i jak w boksie zawodowym."
Masz calkowita racje. Forum trzeba traktowac z przymruzeniem oka, gdyz zaledwie pare osob ma tutaj jakiekolwiek pojecie o boksie zawodowym. Polecam wywiad z Paulie Malignaggi.
http://www.youtube.com/watch?v=CwEUj6TH0tM
Czy Andrade sprzeda bilety na pierwdza obrone z stednim zawodnikiem tej kstegirii"
Oczywiscie jest to bardzo istotne pytanie i odpowiedz na nie jest prosta: na chwile obecna NIE. Ta cala dywizja jest dosc slaba, wiec dlatego umiescilem Andrade tak wysoko, glownie ze wzgledu na potencjal, ale moge sie rozmijac z prawda. Pozyjemy chwilke i sie wszyscy przekonamy. Lubie Demetriusa i mam nadzieje, ze bedzie on ozdoba gal bokserskich w nastepnych latach.
1. Alvarez tą walkę przegrał 4-8 lub 5-7.
2. Werdykt sędziowski to jest policzek dla boksu niewidowiskowego, zatrzymanie trendu ganiania się po ringu zamiast boksowania, i to w jakiś sposób jest akurat pocieszające. Chyba nie chcemy aby mistrzami zostawały osoby biegające i skakające po ringu jak kule totolotka w maszynie losującej, dające pstryczki w nos przeciwnikowi. To pieniędzy nie przyniesie a to przecież jest w końcu jeden wielki biznes.
3. Nie rozumiem oceniania walki jako "wyrównana" przy takiej i takiej punktacji. 115-113 nie oznacza przecież że walka była bardziej wyrównana niż 117-111.
Podsumując - zmieszany jestem po tej gali (nie mylić z tylko negatywnymi emocjami), daje wiele do myślenia w jakim kierunku zmierza punktowanie walk.
statystyka to podpora po walce"
Statystyki sa dobrym uzupelnieniem do tego co sami zaobserwowalismy w czasie walki i ewentualnie ogldajac ja ponownie. Ja statystyki traktuje dosc luzno, gdyz wiem doskonale jak numery potrafia byc mylace. Punktowanie runda po rundzie jest bardzo istotne, ale czasami rowniez liczy sie wrazenie po zakonczeniu calej walki: kto naszym zdaniem jest jej zwyciezca. Sedziowie nie maja tego komfortu, al e my jako kibice mamy. Ja uzywam tego czesto, aczkolwiek korektuje siebie samego rowniez czesto. Wczorajsza walke ogladalem wraz z grupa zaproszonych gosci w czasie "pool party". Pogoda byla rewelacyjna, piekna lipcowa noc, duzo alkoholu i kobiet, a to niestety nie pomaga w ocenie pojedynku. Ocenilem pojedynek jako zwyciestwo Canelo 3 moze 4 punktami, ale gdy obejrzalem powtorke dzisiaj rano, zwrocilem uwage na niuanse, ktorych nie zauwazylem wczesniej. Lara byl znacznie lepszy niz sadzilem za pierwszym razem i dlatego po dokladnym przeanalizowaniu calego pojedynku IMHO wynik 115-113 dla Alvareza jest najsprawiedliwszy, Statystyki pozwalaja mi utwierdzic sie w tym przekonaniu.
...zmieszany jestem po tej gali (nie mylić z tylko negatywnymi emocjami), daje wiele do myślenia w jakim kierunku zmierza punktowanie walk."
Jezeli zmierza, to process zaczal sie juz dawno temu. Przykladem niech bedzie walka Oscara De La Hoya z Felixem Trinidadem. Oscar do dziesiatej rundy byl w mojej opinii (i nie tylko) piesciarzem wygrywajacym walke. Niestety ostatnie dwie i pol rundy uciekal przed Trinidadem i pojedynek przegral. Lara byl na wstecznym i to dosc szybkim rowerku cala noc. Jezeli chcesz wygrac walke z gwiazda wieczoru, nie mozesz zachowywac sie jak dziecko, ktore walczy pierwszy raz w profesjonalnym ringu.
,,piekna lipcowa noc, duzo alkoholu i kobiet''
wow czy ty mieszkasz w raju ?? :)
po Canelo obiecywałem sobie nieco więcej - szkoda, jak Hopkins, Meaywether, Manny czy też Kkliczko odejdą (a będzie to niebawem) możemy długo czekać na tzw. gwiazdy BZ "
Niestety, ale masz prawdopodobnie racje. Canelo jest juz wielka gwiazda, ale to glownie dzieki olbrzymiemu poparciu Mexicanos. Ludzie kupijacy bilety i PPV licza sie bardziej jak internetowi krytycy ogladajacy walki za darmo. Taka jest rzeczywistosc i kazdy marketingowy team doskonale to rozumie.
cop
,,piekna lipcowa noc, duzo alkoholu i kobiet''
wow czy ty mieszkasz w raju ?? :) "
Wczoraj wygladalo jak raj. Robie lipcowe "pool party" kazdego roku i wielu moich znajomych ma to w kalendaru jako istotne wydarzenie. Wczoraj bylo ponad czterdziesci osob a kelnerki biegaly doslownie z drinkami. Mam wielki 70 inczowy tv na zewnatrz, wiec wszyscy moga ogladac bez wzgledu na to czy plywaja w basenie czy tez siedza i pija...lol...
Fajne tradycyjne wydarzenie.
Kellerman i Rafael punktowalu dla Alvareza..."
Smart guys :-)
Nie zapomnij mnie zaprosić za rok hehe:)
Już ponad rok nie byłem w US :(
Lara najzwyczajniej spieprzał i czasami kuł jakby faktycznie widział przed sobą punktację olimpijską."
Ciesze sie, ze umiales to zauwazyc i odpowiednio docenic.
To fajnie pozazdrościć :)
Nie zapomnij mnie zaprosić za rok hehe:)
Już ponad rok nie byłem w US :( "
Nie ma czego zazdroscic, Nie chaialbys placic rachunku za taka impreze...lol...
Moze jak sie ujawnie, taka ewentualnosc bedzie mozliwa. Z Logan Airport do mojego domu jest doslownie 20 minut jazdy, wiec wszystko jest mozliwe. Boston latem jest zajeb*sty.
,,Również ośmieszające dla Lary było to, że całą walkę uciekał''
też nie lubię takiego zachowania za bardzo w ringu.
Pamiętam w taki sposób przegrał swój pierwszy zawodowy pojedynek Michalczewski w 2003 r z
Julio César - em
Gonzales cały czas na wstecznym - chociaż Darek sam sobie trochę był winien bo mało zadawał ciosów...
Mowiac to, czekam na jej powrot w srode i opowiesci z prawdziwego raju...lol...
akurat to w moim przypadku to nie problem :)
Pamiętam w taki sposób przegrał swój pierwszy zawodowy pojedynek Michalczewski w 2003 r z
Julio..."
Powiem szczerze, ze uwielbialem walki Michalczewskiego. Tamtego pojedynku z Gonzalesem nie przegral, a wlasciwie nie powinien przegrac. To bylo cos z promotorami i checia zakonczenia kariery Michalczewskiegolub ukarania go za proby pokazania swojej "polskosci"... Takie ja odnioslem wrazenie, ale oczywoscie wy wiecie lepiej co tam sie naprawde wydarzylo. Pamietam, ze na zakonczenie tamtej walki, mialem wrazenie iz Darek zrobil wiecej by wygrac.
Kojarzysz program "nastepna runda"?
Mi sie osobiscie podoba.P
Nie chaialbys placic rachunku za taka impreze...lol...
akurat to w moim przypadku to nie problem :)"
Takie mam wrazenie, ale wciaz wyrzucanie pieniedzy na takie imprzey zawsze kojarzy mi sie z nieodpowiedzialnoscia finansowa. Mowiac to, hej... zyjemy tylko raz...lol...
Swoja droga, zdjecia z moich party sa na facebook i sa zajebi*te, ale oczywicie nie bede nikogo namawial by je wyszukiwac. Na paru fotkach mozecie nawet zobaczyc legendarnego copa...lol....
Faktycznie, podobna w pewnych aspektach sytucja jak po Adamek Cunn II.
Cop
Kojarzysz program "nastepna runda"?
Mi sie osobiscie podoba.P "
Sorry...nie mam nawet pojecia o czym mowisz.
Michalczewski ganiał za nim po całym ringu - ale mało zadawał ciosów.
Szczerze nie powinien tego pojedynku przegrać, ale tak jak piszesz coś było na rzeczy z promotorami i okazaniem swojej polskości.
Wyrównałby również rekort Rocky Marciano - a to też komuś mogło nie być na rękę.
Co do walk - również je oglądałem z przyjemnością - a niektóre po kilkanaście razy
PPP
Co do walk - również je oglądałem z przyjemnością - a niektóre po kilkanaście razy "
Ja oczywiscie wszystkie walki Michalczewskiego ogladalem z dosc duzym opoznieniem. Mam kumpla w Germany, ktory zawsze wysyal mi VHs tapes ale to przewaznie bylo 2-3 tygodnie po walce. Pamietam, ze kibicowalem Dariuszoai a jego walka z Francuzem byla dla mnie duzym policzkiem... Hej, stare czasy...
Prowadzony przez Steve Kim i Gabriel Montoys.Taki wyga jak ty tego niezna?"
Nie zanm, przyzaje sie bez bicia. Lubie i cenie Kima, ale mowiac szczerze jest tyle znakomitych informacji dostepnych w sieci i radio, ze nie jestem nawet w stanie tego zaliczyc. Powiem ci, ze preferuje opinie kilkunastu fachowcow i oczywiscie swoje wlasne wrazenia z gal, niz cokolwiek innego...
Co jest takiego istotnego, co lubisz w tym programie?
Lara zostanie teraz najbardziej nieszczęśliwym zawodnikiem kategorii i nie tylko. Myślał, miał do tego prawo, że zdobył szczyt świata a tu znowu trzeba skakać po lokalnych pagórkach. Nazwałbym go współczesną postacią tragiczną. "
NIE. Nazwac go powinienes Kubanczykiem. Piescairze z tej wispy sa zabojczy technicznie, utalentowani i majacy niesamowite kariery amatorskie. Mowiac to, brakuje im zrozumienia istoty boksu zawodowego. Spojrz na Guilermo Rigondeaux i Erislandy Lara. Dwoch zabojczych piesciarzy, ktprzy nie sa profesjonalistami. To jest wlasnie problem z nimi.
@Cop - przecież o to właśnie chodziło w moim wpisie. A w przypadku Rigo i Lary Kubańczyk = postać tragiczna. "
Skoro tak, to sie calkowicie zgadzamy...
Michalczewski walczyl na presingu,ale poprzez boks.widzialem walki na yt w przecietnej jakosci.Zawdze wydawalo mi sie,ze dsrek za malobil sie w poldystansie,a mial do tego warunki.przynajmniej ja to tak idbieram "
Widziasz, aj bylem wielkim fanem Roya i czekalem na jego walke z kim? No wlasnie... z Dariuszem Michalczewskim. Zawsze mnie to intrygowalo i sadzilem, ze to najlepsza walka do zrobienia w owczesnym boksie. Niestety, nigdy do niej nie doszlo a szkoda. Michalczewwski mial styl i umiejetnosci by sprawic niespodzianke.
Pisze z telefonu i nie moge pisacdlugich postow.poprzez szczera,wlasna analize i docenieniem tym,czym boks zawodowy jest-entertaiment.juz 2,narkoxa "
Nie przejmuj sie. Doskonale to rozumiem. Ja wiekszosc tekstow dykuje z roznych miejsc a uzywam software, ktore najwyrazniej jest wciaz w fazie ewolucji, wiec i bledow jest mnostwo. Najwazniejsze jest to, ze kochamy boks i chcemy o nim polemizowac. Czyzbym sie mylil???
Spotkało się dwóch najlepszych pięściarzy w kategorii, ale żaden z nich nie porywa stylem, gdyby doszło do walki Floyd - Pacquiao tylko ze 4 lata temu konfrontacja stylów byłaby świetnym widowiskiem, wczoraj było mało ciekawie. Wygrał ten, który bardziej pasowałby do dawnych czasów i ringowych wojen. Tak to widzę.
bla...bla...bla...gadac kazdy moze.....podaj swoja punktacje poszczegolnych rund i powiedz na jakies zasadzie dales jedna z 3 pierwszych i jedna z 3 ostatnich rund canelo?
Uwaga, uwaga, podaję prawidłowy rekord nr 1 wagi 154 lbs, Erislany Lara:
22(12KO)-0-1
A to że Cop broni wyniku. Cóż można rzecz poza pytaniem czy kogoś to dziwi.
Canelo spisałem na straty już po tragikomicznym blamażu z Floydem w którym pokazał... No nic.
Nie za bardzo mnie interesuje ten bokser.
Zastanawia mnie tylko jaki sens ma wychodzenie z nim do ringu jeśli nie jest się w stanie go znokautować. Bo to że się z nim wygra nie oznacza najwidoczniej że wygra się z jego promotorami...
trzezwa ocena
A to że Cop broni wyniku. Cóż można rzecz poza pytaniem czy kogoś to dziwi."
A to, ze nie ogladajac walk sie na ich temat wypowiadasz, tez nikogo nie dziwi...lol...
Uwaga, uwaga, podaję prawidłowy rekord nr 1 wagi 154 lbs, Erislany Lara"
Numerem jeden to on mial szanse byc, ale ja spierd*lil...lol... Teraz bedzie czekal na nastepna wyplate bardzo, bardzo dlugo. Po tym co pokazal w ringu w ostatnia sobote, kto bedzie chcial go ogladac i placic za to???
@cop
bla...bla...bla...gadac kazdy moze.....podaj swoja punktacje poszczegolnych rund i powiedz na jakies zasadzie dales jedna z 3 pierwszych i jedna z 3 ostatnich rund canelo? "
lol...smiesznie to wyszlo...lol... Pytasz o moja punktacje rund i w tym samym zdaniu sie przyznajesz, iz ja juz widziales...lol...
ku...wa co mnie najbardziej dobija?to że prawdziwy sport rywalizacja między zawodnikami zeszła na dalszy plan "
lol...powazny blad w podejsciu do tematu. Boks zawodowy to nie jest SPORT. To BIZNES, w ktorym jednym z elementow jest rywalizacja w ringu. Dopoki tego nie zrozumiecie, zawsze bedziecie sfrustrowani ta sytuacja.
Numerem jeden to on mial szanse byc, ale ja spierd*lil...lol... Teraz bedzie czekal na nastepna wyplate bardzo, bardzo dlugo. Po tym co pokazal w ringu w ostatnia sobote, kto bedzie chcial go ogladac i placic za to???
*
*
*
Czy spierd*lił czy źle ocenili to sędziowie to kwestia dyskusyjna, w moim odczuciu z naciskiem na to drugie. Oczywiście, że na taką wypłatę będzie czekał bardzo długo, o ile w ogóle doczeka, bo jest Kubańczykiem, który nie jest wyrazisty, nie mówi po angielsku oraz w ringu dla przeciętnego kibica oraz telewizji prezentuje styl, delikatnie mówiąc "niewyjściowy". Sam pisałem drogi Copie o tym, że nawet jeśli Lara wygra to i tak w kolejnej walce będzie miał mniejszą wypłatę niż Alvarez.
Nie zmienia to jednak faktu, że mogę resume Lary ocenić na podstawie obejrzanych i wypunktowanych walk, gdzie wygrał bezapelacyjnie z Paulem Williamsem wbrew decyzji sędziów (za co cała trójka sędziowska została zawieszona), wygrał z Vanesem Martyrosianem (niektórzy zapominają, że w myśl zasad i 9 rundę należy wypunktować, a mimo że nie trwała długo to Lara tam trafił) oraz wg mnie wygrał 116-112 z Alvarezem. Do tego dał remisową walkę z bardzo dobrym i niedocenianym Moliną oraz zmusił do poddania (z własnej woli) takiego czołga jak Angulo. To jest najlepszy resume w 154 i w mojej opinii plasuje on Larę na miejscu nr 1.
Czy spierd*lił czy źle ocenili to sędziowie to kwestia dyskusyjna..."
Nie az tak bardzo. Dostajac szanse walki na wielkiej imprzie PPV I walczac przeciwko Canelo, nie mozna uciekac po ringu przez 12 rund, w kazdej z niej zadajac pare ciosow zaledwie. Alvarez rowniez sie nie popisal, ale byl agresorem, zadal wiecej "power punches" i kreowal walke sobotniej nocy. Jezeli Kubanczyk myslal, ze walczy na ringu amatorskim, najwyrazniej sie pomylil. Mam nadzieje, ze zrozumie swoj blad. Jezeli nie, to juz jego problem. Ja osoboiscie mam tylko male ale, a mianowicie punktacja 117-111 byla nieporozumieniem, ale na koncu wieczoru, wygral ten, ktory byl minimalnie lepszy.
...jest Kubańczykiem, który nie jest wyrazisty, nie mówi po angielsku oraz w ringu dla przeciętnego kibica oraz telewizji prezentuje styl, delikatnie mówiąc "niewyjściowy". "
Najwyrazniej jestem tym "przecietnym kibicem" a do koneserstwa jest mi strasznie daleko i pomimo, ze interesuje sie boksem zawodowym od ponad dwudziestu lat a aktywnie uczestnicze w tej branzy od ponad 14 lat, wcia jestem zaskakiwany przez moich internetowych adwersarzy.
Ten "niewyjsciowy"styl Kubanczyka jest niestety glownym powodem dlaczego jest on calkowicie ignorowany przez fanow i doskonale to rozmiem. Zawsze podkreslalem, ze doceniam umiejetnosci i talent lara, ale niestety w boksie zawodowym to zbyt malo. Przekonal sie o tym Rigondeaux, mam nadzieje iz Lara rowniez dostal lekcje na temat profesjonalizmu.
To jest najlepszy resume w 154 i w mojej opinii plasuje on Larę na miejscu nr 1. "
Ja najbardziej cenie Lare za zwyciestwo nad bardzo dobrym Austinem Trout. Tam Kubanczyk pokazal iz umie boksowac i dominowac w ringu, aczkolwiek sam pojedynek nie byl widowiskowy. Co do twojej opinii o resume Lary, z tym moge sie nawet zgodzic, ale zaprzecza to rowniez powszechnej opinii, ze piesciarze go unikaja. Nikt nie lubi walczyc z Lara, gdyz jest nudny w ringu do bolu, a do tego rowniez bardzo niewygodny.
Muszę sobie zapisać ten temat do zakładek i dawkować go stopniowo xD
*
*
*
Ja na razie nie jestem na etapie dodawania do zakładek, ale raczej na etapie zapamiętywania co kot napisał i odszukiwania (w razie potrzeby) odpowiednich informacji xDD Co tak Ci zapadło "z grubsza" w pamięci żeby go zapisywać? XDD Jak tam ogólnie sobotnia gala? Widziałem, że ściągałeś ten sam ~ 22 GB torrent co ja xD
nie uciekaj znow jak zwykle...podaj swoja punktacje bio jej nie widzialem - ALE LOGIKA MOWI CHYBA ze skoro dales 115-113 canelo to musiales dac jedna z pierwszych 3 rund albo jedna z ostatnich 3 rund canelo......to mnie ciekawi????
wiec nie owijaj w bawelne tylo dawaj swoja punktacje bo takie sobie wyniki to moga podawac jacys niedzielni kibice a nie chlopy ktore tak ladnie opisuja swoje przezycia z piekna Polka z ktora bylo sie na walce Goloty.....
dawaj....czekam - jestem ciekawy
@cop
wiec nie owijaj w bawelne tylo dawaj swoja punktacje bo takie sobie wyniki to moga podawac jacys niedzielni kibice a nie chlopy ktore tak ladnie opisuja swoje przezycia z piekna Polka z ktora bylo sie na walce Goloty.....
dawaj....czekam - jestem ciekawy"
Moja punktacja i argumentacja juz dawno podana. Przeczytac tylko musisz...lol...
nie uciekaj znow jak zwykle"
Chyba pomyliles mnie z Erislandy Lara. Uciekl ze swojego komunistycznego raju a teraz kontynuuje uciekanie w ringu...lol...
wiem ze wolisz soczyste walki przepelnione akcja typu Tomasz Bonin vs. Pavel Silvin ale to nie jest sweet science
11 canelo? a gdzie argumentacja?"
Legia, dzisiaj poniedzialek, wiec chyba nie pijesz. Pytam, gdyz jestes odrobine nierozgarniety zaajac swoje pytania. Przeczytaj moje komentarze pod tym tematem, a bedziesz mial pefrekcyjny obraz, calkowicie uargumentowana opinie dlaczego dalem 115-113 dla Canelo.
to sweet science.....tak nazywa sie prawdziwy kunszt bokserski w ringu
wiem ze wolisz soczyste walki przepelnione akcja typu Tomasz Bonin vs. Pavel Silvin ale to nie jest sweet science "
lol...nie wiem nawet czy kiedykolwiek taka walka miala szanse zagoscic w moim media player...lol...
Co do sweet science, to najwyrazniej kojarzy ci sie z soviecko-kubanska szkola boksu amatorskiego i dlatego jestes taki zmieszany. Nawet to rozumiem, gdyz wiekszosc tutaj nie rozumie na czym boks zawodowy polega i dlatego tez widze wielu z was sfrustrowanych np. wynikiem ostatniej walki Canelo...lol...
BOKS ZAWODOWY to nie jest SPORT. To BIZNES, w ktorym jednym z elementow jest rywalizacja w ringu. Dopoki tego nie zrozumiecie, zawsze bedziecie sfrustrowani ta sytuacja i po kazdej walce gdzie wystapi jakikolwiek wasz kubanski guru, bedziecie krzyczeli: "walek!!!walek!!!"
Ladies & Gentlemen, zacznijcie sie odrobinke douczac, gdyz inaczej bedziecie mieli powazny problem by sledzic co sie w boksie dzieje.
nie chce mi sie czytac wszystkich komentarzy i szukac....ja nigdy nie pije "
Moja pinktacja walki Canelo - Lara:
rundy dla Lara: 1,2,3,10,11
rundy dla Canelo: 4,5,6,7,8,9,12
Argumentacja dlaczego uwazam Canelo za zwyciezce powyzej. Nie bede jej dla ciebie wypisywal ponownie ale mozesz sobie czytac pod tym tematem ile chcesz.
http://www.youtube.com/watch?v=CwEUj6TH0tM
no i wlasnie tak sobie myslalem ze tylko wyszukales sobie wynik pasujacy do walki ale nawet nie wiesz dlaczego dales ta runde temu a ta temu :D tak to niestety odbieram, ale dobra niewazne......
no i wlasnie tak sobie myslalem ze tylko wyszukales sobie wynik pasujacy do walki ale nawet nie wiesz dlaczego dales ta runde temu a ta temu :D tak to niestety odbieram, ale dobra niewazne......"
Nie bardzo nawet rozumiem na podstawie czego wysnules taki wniosek. Walke obejrzalem trzykrotnie, bardzo uwaznie i moja punktacja jak zawsze rzetelnie odzierciedla co sie dzialo w kazdej z tych odslon. Po trzeciej rundzie (pierwsze 3 wygral Lara), Canelo ciosami na korpus wrzucil Kubanczyka na rower, z ktorego juz nie zszedl az do konca. Dalem dla Lary jeszcze rundy 10 i 11 ale to byly zaledwie minimalne rundy dla niego. Canelo - agresja, nieustanna presja i przede wszystkim efektywne ciosy mocne na korpus i wspanialy cios rozcinajacy powieke Larze. Erislandy - no coz...ring generalship prawdopodobnie byl jego najwiekszym atutem, ale te uciekanie po ringu wszystko zniwelowalo.
Kazdy rozsadny fan, po uwaznym obejrzeniu walki przyzna, iz byla niezmiernie wyrownan i mozna wlasciwie sprzeczac sie tylko o to, kto minimalnie powinien ten pojedynek wygrac. O zadnym "walku" byc mowy nie moze, jedynie te nieszczesne 117-111 jest nieporozumieniem.
sama agresja i 4-5 wygranymi rundami tez nie da sie wygrac walki.....boja sie rewanzu i dlatego temat zamkniety
dla mnie walka cotto - Lara to boksersko wartosciowsza walka niz canelo cotto
+ defensywa i precyzja oraz ilosc ciosow takze po jego stronie"
W tej walce zadecydowaly "power punches" a w tej kategorii zdecydowanie lepszy byl Canelo.
Lara 52 of 140
Canelo 88 of 232.
Kubanczyk zaliczyl ogolnie tylko 10 ciosow wiecej, ale to bylo na wstecznym, bez zadnego wyraznego efektu na Canelo. Owszem, defensywnie Lara byl przygotowany, o ile te nieustanne spierda*anie po ringu mozna nazwac defensywa. Najsmieszniejszy byl moment jak spierdala*ac po ringu posliznal sie i malo nie wylecial za liny. Ten gosciu to bardziej maratonczyk niz bokser.
dla mnie walka cotto - Lara to boksersko wartosciowsza walka niz canelo cotto"
Co to znaczy boksersko. Wytlumacz to fanowi BOKSU ZAWODOWEGO.
dla mnie walka cotto - Lara to boksersko wartosciowsza walka niz canelo cotto"
Dodam, ze Cotto drapie sie teraz po glowie i zastanawia czy wybrac opcje walki z Canelo czy magnesem dla publicznosci - "szybkim na nogach" Erislandy...lol...
rozumiem to tak ze boks zawodowy to nie wrestling ;)"
Co ma glupiutki wrestling wspolnego z tematem naszej rozmowy?
sportshow
ile razy trzeba to samo powtarzac?
z tym:
sportshow
ile razy trzeba to samo powtarzac? "
Nie masz najmniejszego pojecia o czym piszesz. Wrestling a professional boxing to zupelnie dwa rozne krance na horyzoncie biznesu. Porownujac w taki sposob, dajesz wyrazny znak iz niezbyt sie orientujesz co stanowi istote boksu zawodowego a czym jest "zabawa dla niezbyt rozgarnietych" czyli wrestling.
Dan Rafael podsumowal to w naprawde doskonaly sposob:
Bokser mobilny i boksujacy rozsadnie moze byc doceniony w wielu walkach. Wystarczy zapytac P4P krola Floyda Mayweathera. Ale bokser doslownie uciekajacy po ringu przez wiekszosc czasu i zaledwie zatrzymujacy sie na chwile by zadac jakis cios jest raczej niezbyt czesto nagradzany przez sedziow punktowych.To byl wlasnie problem Lary w tym pojedynku. Walczyl na wstecznym i nie mial ochoty wymienaic ciosow z Alvarezem,
Punktowanie w boksie profesjonalnym przewaznie nagradza piesciarza, ktory jest bardziej agresywny, uderza mocniej i kreuje wieksze zniszczenie. Tym byl Alvarez. Jezeli chcesz wygrac ledwie dotykajac swojego oponenta, biegajac w ringu i nie wyjawiajac checi do jakiejkolwiek wymiany ciosow, pozostan w amatorce.
Kibice stojacy murem za Lara to glownie Cubanos, Sovieci i...hmmm...Polacy...lol...