VARGAS ZDEMOLOWAŁ BEZRADNEGO LOPEZA
Juan Manuel Lopez (34-4, 31 KO) miał dziś przede wszystkim górować nad Francisco Vargasem (20-0-1, 14 KO) doświadczeniem, tymczasem okazał się bezradny wobec siły i precyzji młodszego o rok oponenta.
Po pierwszej, jeszcze rozpoznawczej rundzie, od drugiej Vargas ostro ruszył do ataku i już wtedy huknął tak mocno lewym sierpowym, że tylko liny uratowały "Juanma" przed upadkiem. W trzeciej rozgorzała prawdziwa wojna. Niestety dla Portorykańczyka, to Meksykanin bił w tych wymianach celniej i odrobinę szybciej.
Lopez inkasował coraz więcej na głowę i od połowy starcia walczył już tylko o przetrwania. Dwadzieścia sekund przed końcem Francisco najpierw rozpoczął akcję pięknym lewym podbródkiem, do którego dołożył prawy prosty, krótki lewy sierp i Lopez po raz pierwszy padł na matę. Wstał na osiem i jakimś cudem dotrwał do przerwy, jednak na czwartą rundę już nie wyszedł. Tym samym Vargas obronił tytuł Ameryki Północnej kategorii super piórkowej.