TRENER DAWSONA: CHAD BYŁ W FORMIE

Andrzej Fonfara (25-3, 15 KO) przyznał pod koniec czerwca, że jego obóz spróbuje doprowadzić do spotkania z dawnym dwukrotnym championem wagi półciężkiej i pierwszym pogromcą Tomka Adamka, świetnym Chadem Dawsonem (32-3, 18 KO). Póki co o konkretach nie ma mowy, ale szkoleniowiec Amerykanina - Eddie Mustafa Muhammad zapewnia, że jego podopieczny nie wybiera się do innej kategorii i chce powrócić na sam szczyt.

W ostatnim występie Dawson ważył podczas oficjalnej ceremonii 83 kilogramy. Widać było, że ma z czego zrzucać, lecz gdy zważono go kontrolnie już kilkanaście godzin później, wskazówka pokazała aż 91,7 kilograma.

- Przede wszystkim zacznijmy od tego, że Chad przez rok nic nie robił, naprawdę nic. Nawet nie trenował. Jedynie co robił intensywnie, to dużo jadł. Na to spotkanie ustalono umowny limit 180 funtów. Nie zmieściliśmy się i Chad dopłacił facetowi do jego gaży. Ale to nie było tak, że Dawson nie przygotowywał się do tego pojedynku, wręcz przeciwnie, trenował po tej przerwie bardzo ostro. Po ważeniu opił się wody, bo był trochę odwodniony, porządnie się najadł, zaś na kontrolne pomiary w dniu walki wszedł w butach, trzymając coś w ręce i dlatego wyszło mu aż 202 funty. Niektórzy twierdzą, że był kompletnie bez formy. To nieprawda. Miał formę i udowodnił to stopując tego faceta. Miał skończyć go szybko przed czasem i to zrobił. Potem dałem mu tydzień wolnego i wrócił na salę treningową - zapewnia Muhammad.

- Uzyskanie limitu kategorii półciężkiej w kolejnym występie nie będzie dla nas żadnym problemem. Wszyscy znający się na rzeczy wiedzą doskonale, że jeśli w głowie Chada jest wszystko w porządku, wówczas jest naprawdę niezwykle trudny do pokonania. No i bez wątpienia w dywizji półciężkiej, mając dopiero 31 lat i taką przeszłość, wciąż czekają na niego w tym limicie duże walki - dodał szkoleniowiec byłego mistrza.

Czy dojdzie do spotkania Fonfary z Dawsonem? Nie wiadomo. Jedno jest za to pewne - gdyby spotkali się w ringu w takiej formie, w jakiej byli obaj ostatnio, znany Amerykanin byłby bez szans...