ANDRADE: BĘDĘ NAJWIĘKSZY W HISTORII

Demetrius Andrade (21-0, 14 KO) dopiero niedawno wkroczył na dużą bokserską scenę, ale nie ma wątpliwości, że pozostanie na niej do końca kariery. Co więcej, mistrz WBO w wadze junior średniej jest przekonany, że kiedy będzie żegnać się z boksem, towarzyszyć mu będzie opinia najlepszego pięściarza w historii.

- Pewnego dnia ludzie zrozumieją, że jestem największym zawodnikiem w dziejach. Wysoko ustawię poprzeczkę dla tych, którzy będą chcieli mnie gonić. Zamierzam przeskoczyć Floyda Mayweathera Jr. Jestem najlepszy, pokonam każdego, kogo naprzeciw mnie postawią – grzmi 26-letni czempion.

Andrade w ostatnim pojedynku zwyciężył przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Briana Rose’a. Rywal nie był zbyt wymagający, ale występ "Boo Boo" i tak zrobił wrażenie. Teraz niepokonany Amerykanin ma nadzieję na walkę z kimś z wyższej półki. Najbardziej chciałby stanąć w szranki z Saulem Alvarezem (43-1-1, 31 KO) i Miguelem Cotto (39-4, 32 KO).

- Chciałbym stoczyć kolejną walkę w październiku, przed Świętem Dziękczynienia, abym mógł spokojnie zasiąść do stołu i cieszyć się czasem z rodziną. Liczę na najlepszych rywali. Chciałbym "Canelo", ale on będzie teraz boksować, więc czasowo październik nie będzie mu pasować. W tej sytuacji zostaje Cotto, walka z nim zrobiłaby ze mnie gwiazdę. Terminy się zgadzają, bo ostatnie występy zaliczyliśmy mniej więcej w tym samym czasie. Myślę, że mógłbym go zastopować – stwierdził.

Portorykańczyk nie myśli jednak o październikowym powrocie na ring. Kolejną walkę stoczy prawdopodobnie w pierwszej połowie grudnia w Nowym Jorku. Jako głównego kandydata do potyczki  nim wymienia się Tima Bradleya (31-1, 12 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: irongery
Data: 11-07-2014 11:59:04 
Ciekawe jak długo będzie siedzieć w tej kategorie z tym wzrostem i zasięgiem śmiało do półciężkiej może iść…
 Autor komentarza: Turu
Data: 11-07-2014 15:08:04 
"ANDRADE: BĘDĘ NAJWIĘKSZY W HISTORII" - Eric "Butterbean" Esch też tak mówił :P

A na poważnie: Andrade - Cotto to po pierwsze hit, po drugie, w przypadku triumfu Demetriusa - trampolina medialna. Zwycięstwo nad rozbitym Martinezem jest wg mnie bardzo przeceniane (z całą sympatią dla Cotto i jego stylu).
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 11-07-2014 21:14:04 
Andrade to doprawdy bardzo ciekawy zawodnik, ale troszke przesadza. Jak dla mnie to czasami jakoś podejrzanie się obornie zachowuje jakby sam nie wiedział, jak chce się bronić. Wszystko się okaże jak przyjmie jakiś poważniejszy cios.

Uważam, że Andrade mógłby ograć Cotto w podobnym stylu jak Trout. Zgodze się, że "Zwycięstwo nad rozbitym Martinezem jest wg mnie bardzo przeceniane (z całą sympatią dla Cotto i jego stylu)".
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 11-07-2014 21:15:25 
Bradley z kolei sprawi mu gigantyczne problemy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.