DE LA HOYA: ALVAREZ WCIĄŻ ROBI POSTĘPY, BĘDZIE JESZCZE LEPSZY

Oscar De La Hoya nie ukrywa nawet swojej sympatii do Saula Alareza (43-1-1, 31 KO), w którym widzi cząstkę siebie sprzed lat. Już za trzy dni "Canelo" stanie przed naprawdę trudnym zadaniem, kiedy wyjdzie na ring w MGM Grand w Las Vegas naprzeciw Erislandy Lary (19-1-2, 12 KO).

- Jako promotor nie chcesz dawać swojemu zawodnikowi najtrudniejszego z możliwych przeciwników, dlatego Lara nie był moim wyborem. Chciał tego sam Alvarez i to była włącznie jego decyzja. On jest przekonany o swoich wysokich umiejętnościach i chce mierzyć się z najlepszymi zawodnikami. Ja zaś patrzę na to z perspektywy byłego zawodnika i obecnego promotora. Jako dawny zawodnik go rozumiem, bo chciałem tego samego, zaś jako promotor szukałbym kogoś innego. Ale trzeba iść za głosem pięściarzy - uważa wielki przed laty "Złoty Chłopiec", teraz założyciel i prezydent grupy Golden Boy Promotions.

- Wybieram najgroźniejszych przeciwników, ponieważ boksuję dla kibiców i wszystko co robię, robię tak naprawdę dla nich - nie ukrywa rudowłosy Meksykanin.

- Saul wciąż jeszcze dojrzewa i rozwija się jako zawodnik. Oczywiście Lara jest niezwykle niewygodnym rywalem i będzie trudnym testem, ale Austin Trout też miał w sobie coś z Kubańczyka, a Canelo znalazł drogę do pokonania go. Właśnie takie walki jak z Troutem czy Floydem Mayweatherem przygotowały Saula do walk na wyższym poziomie, czyli do takich jak ta. Ma dopiero 23 lata, lecz jest już dojrzałym i doświadczonym bokserem. I będzie jeszcze lepszy niż obecnie. Ze swoją siłą i szybkością ten dzieciak może osiągnąć naprawdę więcej od pozostałych - zakończył De La Hoya.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 09-07-2014 13:04:53 
i tu się zgodze z Oscarem sam był świetnym piesciarzem do dziś pamietam jego walke z Fernando Vargasem , A rudy cóż widać że nie poszedł w dół mimo porazki z Maywetherem.
po niełatwej walce ale stawiam na niego w walce z Larą!
 Autor komentarza: Piesel
Data: 09-07-2014 14:02:51 
Liże mu dupe bo Alvarez najwięcej teraz holuje tą stajnie...
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 09-07-2014 14:54:56 
Autor komentarza: Piesel
Data: 09-07-2014 14:02:51
Liże mu dupe bo Alvarez najwięcej teraz holuje tą stajnie.


Alvarez zapewne dobrze pamięta dzięki komu jest w tym miejscu,komu tyle zawdzięcza i stąd ta lojalność względem Oscara.De La Hoya nie tyle liże dupę,o_O co raczej robi zrozumiałą promocje dla swojej gwiazdy co bezpośrednio jest związane z promocją gbp.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.